Doświadczeni kierowcy wiedzą, że parametry podawane w danych technicznych dotyczące maksymalnej mocy i momentu obrotowego, to zaledwie połowa prawdy. Równie ważne są wykresy wzrostu, a później spadku tych wartości wraz ze wspinającą się wskazówką obrotomierza. W przypadku samochodów elektrycznych sprawa momentu obrotowego jest oczywista, bo zawsze ma maksymalną wartość w całym zakresie obrotów. To jeden z powodów, z których silniki elektryczne są lepsze od spalinowych.
Więcej wiadomości o samochodach elektrycznych znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Nawet najszybsza wersja Plaid jest dostępna w możliwej do wyobrażenia sobie cenie. W Polsce kosztuje mniej niż pół miliona złotych. To dużo, ale nie więcej niż topowe odmiany limuzyn średniej klasy konkurencji. Mimo to Tesla Model S Plaid S do niedawna była najlepiej przyspieszającym samochodem świata niszczącym pod tym względem wszystkie hiperauta. Palmę pierwszeństwa odebrał jej dopiero niebotycznie drogi (jego cena to prawie 9 mln zł) Rimac Nevera z Chorwacji. Rzut okiem na wykres mocy Tesli Model S Plaid, który ostatnio analizował portal Elektrowoz.pl, pozwala wyjaśnić tę tajemnicę.
W większości samochodów, niezależnie od napędu krzywa mocy wspina się do szczytowego momentu wraz z obrotami silnika, a potem łagodnie opada. To chwila, w której warto zmienić bieg na wyższy, żeby poprawić przyspieszenie. Tylko że większość elektryków ma tylko jedno przełożenie i w takiej sytuacji zaczyna rozpędzać się gorzej. Tak wyglądają również wykresy mocy wszystkich wersji Tesli Model S. Jednak Plaid stanowi wyjątek. Nie do końca wiadomo, jak to osiągnęli inżynierowie, bo to ich słodka tajemnica (pewnie ograniczyli bezwładność wirujących elementów w silnikach), ale krzywa mocy najszybszej Tesli jest praktycznie płaska.
Jak zauważył to jeden z komentujących źródłowy artykuł, krzywa mocy Tesli Model S Plaid "przypomina typowy idealizowany wykres dla silnika elektrycznego". Połączona moc jej trzech silników o wartości przekraczające 1000 KM pozostaje blisko szczytowej wartości w prawie całym zakresie obrotów. Samochód osiąga ją w okolicach 100 km/h (60 mph), a przy niższych prędkościach i tak występują spore problemy z przeniesieniem jej na nawierzchnię, więc to nie ma specjalnego znaczenia.
To dlatego Tesla Model S Plaid rozpędza się jak torpeda od zera aż do maksymalnej prędkości, która przekracza 320 km/h (wymaga to dokupienia pakietu Track oraz kilku akcesoriów). Aby osiągnąć pierwszą setkę na liczniku, wystarczą jej nieco ponad dwie sekundy, druga pojawia się już po 6,2 s, a prędkość maksymalna niewiele później. Jak szybko? Możecie to zobaczyć na wideo nakręconym przez autorów kanału YouTube AutoTopNL na niemieckiej autostradzie. Tesla Model S Plaid rozpędza się z niesamowitą nieustępliwością. Fakt, że rodzinny sedan jest jednym z najszybszych aut na świecie, trzeba uznać za niezwykłe osiągnięcie z punktu widzenia inżynierów, ale warto pamiętać, że jazda tak potwornie dynamicznym autem, to spora odpowiedzialność.