Czas na nową platformę w grupie Volkswagena. Niemcy pracują nad architekturą SSP, która posłuży do budowy samochodów elektrycznych o różnej mocy (od najsłabszych modeli miejskich po potężne sportowe konstrukcje) i wprowadzi firmę w epokę samochodów autonomicznych (trzeci poziom zautomatyzowanej jazdy). Niestety prace przeciągają się (wg. informacji "Autocar" inżynierowie zmagają się m.in. z nowym oprogramowaniem o roboczej nazwie E3 2.0) co z pewnością znacząco komplikuje utrzymanie harmonogramu zaplanowanych premier.
Okazuje się, że dla takich marek jak Audi to na tyle duży problem, że firma rozpoczęła poszukiwania alternatywnego dostawcy. Na liście potencjalnych partnerów uwzględniano chińskie marki, co z perspektywy klientów w Europie może być szokujące. Audi, które tak chętnie używa hasła reklamowego "rzewaga dzięki technice" musi sięgnąć po chińską technologię. Jak donosi Bloomberg pomocną dłoń wyciągnęli przedstawiciele chińskiego SAIC Motor. Koncern znany jest już w Europie z samochodów takich marek jak MG, Maxus czy LDV.
Czy w nowych Audi znajdziemy rozwiązania znane z MG, czy Maxusa? Brytyjski Autocar wskazuje na nową markę premium IM Motors, która powstała dzięki współpracy SAIC z Alibaba Group (w dużym uproszczeniu to chiński konkurent Google) i modelowego parku naukowo-przemysłowego w Szanghaju. Młoda firma (zadebiutowała na rynku pod koniec 2020 r.) korzysta m.in. z układów napędowych 800 V, technologii Nvidia czy skanowania laserowego na potrzeby układów wsparcia kierowcy (Lidar). Na tym nie koniec. Za rozwój układów zawieszenia w samochodach IM Motors (sedan L7 pozycjonowany jako rywal Tesli Model S i SUV LS7) odpowiada nie byle kto, bo brytyjski Williams znany m.in. z licznych sukcesów w Formule 1.
Otwartą kwestią pozostaje, gdzie zobaczymy pierwsze Audi opracowane na chińskiej platformie. Póki co w komunikatach wskazuje się tylko jeden rynek – Chiny. Wciąż jednak jest więcej pytań niż odpowiedzi. Nie jest jeszcze przesądzone, czy Audi wykorzysta istniejącą platformę, czy też ją zmodyfikuje lub opracuje zupełnie nową wspólnie z SAIC (co zapewne zajmie najwięcej czasu). Można także spekulować, czy Niemcy zdecydują się na ekspansję na rynki poza Chinami i odważą się wprowadzić wybrane modele do Europy. A to nie wszystko.
Od Audi można oczekiwać kolejnych niespodzianek. Dlaczego? Firma jeszcze w tym roku doczeka się nowego prezesa. Markusa Duesmanna zastąpi Gernot Dollner, który w swoim dorobku ma m.in. rozwój Porsche 918 Spyder i Panamera oraz nowych modeli cennej niemieckiej firmy. Dollner od 2021 r. odpowiadał także za strategię całej grupy w zakresie rozwoju produktów. Dla Audi to całkiem spora szansa na zupełnie nowe otwarcie.