Tesla Model S Plaid ma rekord Nurburgringu. Znowu jest szybsza od Porsche Taycan

Tesli bardzo zależało na udowodnieniu w praktyce piorunujących osiągów Modelu S Plaid, bo elektryczne amerykańskie sedany krążyły po niemieckim torze od 2021 roku. Wreszcie firma może ogłosić sukces: Tesla jest szybsza od Porsche!

Wbrew pozorom takie rekordy mają znaczenie. Trudno uwierzyć w papierowe dane, jeśli nie znajdują odzwierciedlenia w prawdziwym świecie. Dlatego to ważne, że Tesla Model S Plaid odzyskała rekord przejazdu północnej pętli Nurburgringu wśród samochodów elektrycznych. Firmę Elona Muska kosztowało to mnóstwo wysiłku. Próby uzyskania najlepszego czasu trwały niemal od momentu premiery tego modelu w 2021 roku. Przez jakiś czas Tesla nawet dzierżyła palmę pierwszeństwa z czasem 7:35,5 s, ale w 2022 r. odebrało ją Porsche Taycan. Od tego czasu trwały wysiłki kierowców i inżynierów startupu z Doliny Krzemowej, aby ją odzyskać. Wreszcie udało się. Niemiecki sportowy elektryk przejechał w zeszłym roku Nordschleife w czasie 7:33,3 s.

Więcej informacji o samochodach elektrycznych znajdziesz na stronie Gazeta.pl

Tesli Model S Plaid zajęło to 8,1 s mniej czasu niż Porsche, ale wymagało wprowadzenia do sprzedaży specjalnego pakietu Track, w który został zaopatrzony rekordowy samochód. Niemal od początku sprzedaży wersji Tesli Model S zwanej Palladium o handlowej nazwie Plaid, było wiadomo, że to jeden z najszybszych, jeśli nie najszybszy samochód na świecie. Jednak przyspieszanie na prostej to coś zupełnie innego, niż szybka jazda po zakrętach. Amerykańska firma przekonała się o tym w bolesny sposób.

Tesla Model S Plaid na Nurburgringu. Tysiąc koni nie wystarczy, aby pobić rekord

Tesla Model S Plaid ma trzy silniki elektryczne o systemowej mocy 1020 KM, które katapultują ją do setki w czasie około dwóch sekund i pozwala na rozpędzenie się do 322 km.h. Elektryk z USA ma nawet bardzo wydajny akumulator, który pozwala rozwijać tak dużą moc przez dłuższy czas, a to bolączka niemal każdego producenta samochodów elektrycznych. Za to Tesli zawsze brakowało odpowiedniego układu jezdnego i hamulcowego, który pozwalałby okiełznać tak dużą moc na wirażach.

Na złe prowadzenie i problemy z bezwładnością dużej masy na szybko pokonywanych zakrętach narzekało wielu kierowców. Niedawno skarżył się na to jeden z weteranów i instruktorów jazdy na Nurburgringu Misha Charoudin. Na jego kanale YouTube jakiś czas temu pojawił się film, który obrazuje te trudności. Wygląda na to, że Track Pack pozwolił się wreszcie z nimi uporać.

Tesla Model S Plaid z Track Pack przejechała słynny tor w 7:25,2 s. Dokładnie tyle czasu zajęło to w 2008 roku hipersamochodowi Ferrari Enzo. Ale czasy się zmieniły, a nowe wyniki są znacznie bardziej wyśrubowane. Najszybszy wyścigowy samochód na Nurburgringu to hybrydowe Porsche 919 EVO z niewiarygodnym czasem przejazdu 5:15,5 s. Najsprawniejszym produkcyjnym autem na Nordschleife jest Mercedes-AMG One z wynikiem 6:35,1 s.

 

Tesla Model S Plaid to rodzinny sedan, który zwycięża z hipersamochodami

Mimo to czas przejazdu Tesli Model S Plaid jest imponujący. Trzeba pamiętać, że mówimy o pięciometrowym rodzinnym sedanie, który waży 2,2 tony i bez ładowania potrafi przejechać 600 km. Pakiet torowy do Tesli w sprzedaży pojawił się w maju 2023 r., kosztuje w USA 15 tys. dolarów i zawiera wydajniejsze hamulce z węglowo-ceramicznymi tarczami o średnicy 410 mm, sześciotłoczkowymi zaciskami z przodu, przewodami w stalowym oplocie oraz zmienionym oprogramowaniem.

Za dodatkowe pięć tysięcy dolarów można dokupić koła z 20-calowymi obręczami oraz oponami Goodyear Eagle F1 Supercar 3R klasy semi slick, ale z homologacją drogową. Co ciekawe producent nie pisze nic o zmianach w mało stabilnym zawieszeniu, ale bardzo prawdopodobne, że razem z nowymi kołami przeprowadzona jest korekta jego geometrii.

W Polsce taki zestaw ciągle jest niedostępny, a standardowa Tesla Model S Plaid kosztuje w tej chwili 632 900 zł. Co ciekawe takie auta można nie tylko zamawiać, ale i wkrótce odebrać. Producent przewiduje termin dostarczenia aut na czerwiec-lipiec 2023 roku, a na polskich drogach widać coraz więcej egzemplarzy Tesli Model S oraz Model X z charakterystycznym znaczkiem na pokrywie bagażnika. Teraz ich właściciele mogą się chwalić, że jeżdżą najszybszym elektrykiem Nurburgringu. Wreszcie mają na to dowód.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.