Autor kanału YouTube B is for Build postanowił ekstremalnie odchudzić Teslę Model 3, żeby sprawdzić, jak bardzo dzięki temu poprawi się czas przyspieszenia do 60 mil/h (96 km/h) ze startu zatrzymanego. Dlatego pozbawił swoje auto całej karoserii. Po operacji wykonanej szlifierką zostało tylko jeżdżące podwozie z fotelami i kierownicą. Jak myślicie, ile straciła oraz ile zyskała Tesla Model 3 na takiej operacji?
Więcej informacji na temat elektrycznych samochodów znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Na początku youtuber, który jest z zawodu mechanikiem samochodowym, przy pomocy narzędzia oscylacyjnego wyciął z nadwozia wszystkie szyby, a później rozpoczął demontaż paneli poszycia. W trakcie tej operacji starał się nie zniszczyć zbyt wielu elementów, żeby później móc użyć je ponownie. Największym zmartwieniem Chrisa było to, że po usunięciu któregoś z elementów napęd samochodu przestanie działać. To słuszna obawa, bo jak każdy nowoczesny samochód Tesla Model 3 ma mnóstwo elektrycznych i elektronicznych urządzeń poukrywanych w różnych miejscach.
Trzeba przyznać, że autor wideo ogołocił nadwozie w bardzo elegancki i profesjonalny sposób. Kiedy został sam szkielet samonośnego nadwozia, rozpoczął odcinanie jego elementów szlifierką tarczową. Przy okazji starał się, żeby nie kopnął go prąd z akumulatorów trakcyjnych o wysokim napięciu. W końcu stworzył z Tesli Model 3 dużą deskorolkę z fotelem. Oprócz niego zostało tylko płaskie podwozie z układem napędowym. Co ciekawe, mimo to jego sztywność była wystarczająca do jazdy, pewnie dlatego, że dodatkowo usztywniają je wkomponowane w strukturę baterie napędu.
Wtedy przyszedł czas na testy. Najpierw właściciel postanowił pojeździć zdekomponowanym samochodem po okolicy. Przy okazji zajrzał do baru fast food Wendy's dla kierowców, czym oczywiście wywołał spore poruszenie. Potem zaczęły się pomiary przyspieszenia. Zgodnie z jego przewidywaniami ultralekka Tesla Model 3 stała się znacznie szybsza, niż przed modyfikacją. Przynajmniej jeśli chodzi o przyspieszenie do setki, bo powyżej tej prędkości opory powietrza mają zbyt duży wpływ na osiągi. Poza tym niewygodnie się jeździ samym podwoziem z tak wysokimi prędkościami. Chyba nie trzeba dodawać, że na drogach publicznych to nielegalne i dodatkowo może być troszkę niebezpieczne? Youtuber świadomie podjął to ryzyko, żeby odpowiedzieć na bardzo istotne pytanie: jak szybko rozpędza się podwozie Tesli?
Okazało się, że przyspieszenie do 60 mil na godzinę (96 km/h) zajmuje mu zaledwie 2,46 s. W porównaniu z wcześniejszym pomiarem wykonanym w trakcie rozpędzania kompletnej Tesli Model 3 (3,56 s do 100 km/h) udało się urwać ponad sekundę. Szkoda, że nie dowiedzieliśmy się, ile waży taka Tesla Model 3. Za to teraz już wiemy, jak szybkie jest jej podwozie. Youtuber przyznał, że powyżej prędkości 35 mil/h (56 km/h), zaczyna w niej nieprzyjemnie wiać. Dlatego poza zwiększonymi oporami powietrza, również z tego powodu raczej niemożliwe jest rozpędzenie się takim autem do maksymalnej prędkości 162 mil/h (261 km/h). Przyznam szczerze, że mogłem spać spokojnie również bez tej wiedzy, za to z przyjemnością obejrzałem, jak jest skonstruowane nadwozie amerykańskiego auta.