Na otwierającym zdjęciu widzicie naklejkę, jaką niedługo na swoje szyby nakleją kierowcy w polskich miastach. Już teraz uprawnia pojazd do wjazdu do stref czystego transportu w całej Polsce. Choć takich wydzielonych obszarów na terenie polskich aglomeracji jeszcze nie ma, prawo dopuszczające wjechanie pojazdem do tego typu obwodów, które prędzej czy późną będą tworzone, jest już gotowe. Najgłośniej o SCT mówią aktualnie Kraków i Warszawa.
Więcej wiadomości dla kierowców znajdziesz codziennie na stronie głównej gazety.pl
Naklejki mające kształt ośmioboków będą wydawane przez samorządy. W uprawnionym pojeździe przepustka będzie musiała być przyklejona w lewym dolnym rogu przedniej szyby pojazdu. Zawarte na niej informacje będą dotyczyć rocznika produkcji pojazdu, rodzaju paliwa, numeru rejestracyjnego i nazwy gminy ustanawiającej strefę czystego transportu. Dla czytelności naklejki znalazła się na niej także grafika ze znakiem oznaczającym strefę czystego transportu.
Warto zauważyć, że na nalepce nie ma informacji o normie emisji spalin Euro. To gminy przyznające nalepki będą mogły ustalać, jakie normy muszą spełnić pojazdy (np. spełnienie normy Euro 4 lub 5 czy maksymalny wiek samochodu), aby miały prawo wjazdu do strefy. Łatwo więc przewidzieć, że przepisy wjazdowe do różnych gmin będą się od siebie różnić, a to już może spowodować zamieszanie. W uproszczeniu, pojazd uprawniony do wjazdu do strefy czystego transportu w Warszawie takiego uprawnienia może nie mieć już w przypadku strefy w Krakowie.
Kierowcom, którzy bez stosownego oznakowania pojazdu wjadą do strefy czystego transportu, będzie grozić mandat karny. Reguluje to Art. 96c. Kodeksu wykroczeń: "Kto nie przestrzega zakazu wjazdu do strefy czystego transportu podlega karze grzywny do 500 złotych".
Władze stolicy w kwietniu tego roku ogłosiły, że zamierzają zabronić wjazdu do centrum miasta starszym samochodom z silnikami Diesla. Miasto rozpoczęło prace nad strefą czystego transportu. Ma być wdrażana w latach 2023-24.
Wciąż brakuje konkretów, ale Warszawa dopiero planuje i analizuje. Trochę światła na stołeczną SCT rzucił wiceprezydent Olszewski, który przy okazji zaapelował do mieszkańców, żeby dwa razy się zastanowili przy zakupie auta ze starym dieslem. Na celowniku miasta będą samochody z silnikami Diesla wyprodukowane przed 2005 rokiem. Wstępnie mówi się o zakazie wjazdu do Śródmieścia. Wstępnie, bo możliwe, że granice strefy będą trochę większe.
Pionierem w tworzeniu stref czystego transportu w Polsce jest oczywiście Kraków, który już kiedyś taką strefę wytyczył. Niedługo do niej wróci, a nowa SCT będzie znacznie lepiej przemyślana. Właśnie zakończyły się konsultacje społeczne w tej sprawie.
Przekazaliśmy dzisiaj przewodniczącemu Rady Miasta Krakowa raport z konsultacji społecznych dotyczących projektu Strefy Czystego Transportu. Szczególnie mocno wybrzmiały w nich dwa wnioski: jest powszechna zgoda na to, że należy zrobić kolejny krok w zakresie poprawy jakości powietrza, ale jest także oczekiwanie, by wprowadzenie nowych zasad było poprzedzone odpowiednio długim okresem przygotowawczym. Dlatego proponujemy, aby uchwała określała termin wejścia w życie strefy na dzień 1 czerwca 2024 roku, czyli mniej więcej za dwa lata od dzisiaj
- poinformował zastępca prezydenta Krakowa ds. polityki społecznej i komunalnej Andrzej Kulig podczas konferencji prasowej. Poznaliśmy też najważniejsze rozwiązania:
Kraków najpoważniej podszedł do tematu strefy czystego transportu i wydaje się mieć najbardziej konkretne plany na jej wprowadzenie. Drugim miastem, które głośno mówi o SCT jest Warszawa, a władze stolicy już niedługo mają przedstawić swoje plany. Podobnie jak Kraków celuje w okolice początku 2024 r.
Co z innymi miastami? To tylko kwestia czasu, kiedy zaczną zdradzać kolejne szczegóły. Chcielibyście, żeby to w waszej miejscowości utworzono taką strefę? Dajcie nam znać w komentarzach i sondażu poniżej. Do tematu na pewno jeszcze wrócimy.