Genesis to ciekawa marka, która jest powiewem świeżości w klasie premium zdominowanej przez niemieckie koncerny. Modele z Korei narysowane są w ciekawy, niesztampowy sposób, przez co często podobają się czytelnikom. Producent zapowiedział niedawno bardzo intensywny rozwój - w ciągu trzech lat przestawią kurs na elektromobilność i zaprezentują aż siedem nowych modeli.
O kilku modelach Genesis już wam opowiadaliśmy. Między innymi o pierwszym elektryku marki - GV60, który jest bliźniakiem Ioniqa 5 i Kii EV6.
Wychodzi też na to, że Genesisy są nie tylko ładne, ale i bezpieczne.
Wszystko wskazuje na to, że luksusowa marka z Korei też ulegnie presji na elektryfikację. Każdy model wyprodukowany po 2025 roku będzie miał napęd elektryczny. To odważna wizja biorąc pod uwagę fakt, że zostało im na to nieco ponad trzy lata.
Marka zapowiada, że do 2030 roku będzie miała w gamie aż osiem elektrycznych samochodów. Obecnie mają jednego elektryka (GV60), dużego SUV-a (GV80) i trzy limuzyny (G70, G80 i G90). Skoro w ciągu najbliższych trzech lat gama ma się powiększyć aż o siedem modeli (w grę wchodzą nie tylko klasyczne elektryki, ale także pojazdy zasilane ogniwami paliwowymi), powinniśmy szykować się na intensywny kalendarz koreańskich premier. Producent deklaruje również, że w 2035 roku będzie firmą całkowicie bezemisyjną.