Deklarowany zasięg Peugeota e-Partnera to przyzwoite 275 km, co zmierzono oczywiście zgodnie z normą WLTP. Realny będzie zapewne niższy, ale i tak wydaje się, że do pracy w mieście e-Partner będzie się nadawał bardzo dobrze. Żeby jak najbardziej wydłużyć zasięg, to w trybie Normal mały dostawczak będzie miał 109 KM. Pełnię mocy, czyli 136 KM i 260 Nm, kierowca otrzyma dopiero po przestawieniu samochodu w tryb Sport. Do wyboru będzie jeszcze najbardziej oszczędne ustawienie Eco, w którym moc zostanie przycięta do 82 KM. Osiągi to 11,2 s do setki i 129 km/h prędkości maksymalnej.
Pojemność akumulatorów to 50 kWh. Peugeot podaje, że ze zwykłego gniazdka pełne naładowanie potrwa 31 godzin. Dostępne będzie oczywiście także szybkie ładowanie. Przy użyciu ładowarki o mocy 100 kW e-Partnera naładujemy do 80 proc. w zaledwie 30 minut. Z kolei z Wallboxa 11 kW pełne ładowanie potrwa około pięciu godzin.
Peugeot e-Partner dostępny będzie w dwóch odmianach - krótszej i dłuższej. Ta pierwsza ma 4,4 m długości i 2,785 m rozstawu osi. Producent chwali się, że można w niej przewozić 800 kg ładunku, a przedmioty mogą mieć nawet 3,09 m długości. Przestrzeń ładunkowa ma od 3,3 do 3,8 m3. Wersja XL to już znacznie większe auto - ma 4,75 m długości, 2,975 m rozstawu osi i 4,4 m3 przestrzeni ładunkowej. E-Partnera można zamówić w wersji trzyosobowej (jeden rząd siedzeń) lub pięcioosobowej.
Z zewnątrz e-Partnera poznamy przede wszystkim po niebieskiej literze przy nazwie. Z wyglądu nie różni się praktycznie w ogóle od klasycznego Partnera. Również wnętrze jest znajome. To charakterystyczny dla Peugeota projekt o nazwie i-Cockpit z małą, nisko umieszczoną kierownicą i zegarami, na które patrzymy ponad jej wieńcem. Na zdjęciach promocyjnych widzimy, że e-Partner może być naprawdę bogato wyposażony. Ma spory ekran systemu multimedialnego i wirtualne zegary. Kierowcę na pewno ucieszy, że w nowoczesnej kabinie nie zabrakło miejsca dla klasycznych przycisków np. do obsługi klimatyzacji.
Peugeot e-Partner na europejskie drogi wyjedzie jeszcze w tym roku. Bliżej rynkowej premiery poznamy szczegóły polskiego cennika. Na razie ceny pozostają tajemnicą.