Przypomnijmy, że Apple samodzielnie niczego nie produkuje. Zleca tylko wykonywanie urządzeń elektronicznych podwykonawcom z Azji. Dlaczego z samochodem miałoby być inaczej? Najbardziej zaufanym producentem jest tajwańska korporacja Foxconn. Od lat wytwarza dla firmy z Cupertino smartfony, tablety i laptopy. Wykonuje też urządzenia dla innych firm: Sony, Microsoft, Amazon i innych. Teraz bierze się za samochody.
Foxconn właśnie podpisał trójstronne porozumienie z Bytonem i specjalną strefą ekonomiczną Nanjing Development Zone, w której mają być wytwarzane nowe elektryczne samochody. W związku z tym zainwestuje około 200 mln dolarów we wdrożenie do produkcji auta Byton M-Byte. To znakomita wiadomość dla Bytona, bo jak w przypadku wielu firm tej kategorii, chiński startup szybko wszedł w fazę, w której kończą się pieniądze, a zaczynają kłopoty.
Do braku środków dołożyła się epidemia oraz związany z nią zastój gospodarczy i premiera modelu M-Byte przesunęła się z 2020 roku w bliżej nieokreśloną przyszłość. Teraz jej moment znów się skrystalizował. Pierwszy elektryczny samochód chińskiej firmy - Byton M-Byte ma trafić na rynek w 2022 roku.
Zgodnie z informacjami rozpowszechnianymi przez Byton, model M-Byte ma być nowoczesnym elektrycznym SUV-em, którego cechą charakterystyczną jest wnętrze, a właściwie olbrzymi panoramiczny ekran, który zajmuje całą "deskę rozdzielczą". Ma wielkość aż 48 cali i pełni funkcję wskaźników oraz pozwala na interakcję użytkownika ze wszystkim systemami na pokładzie, od nawigacji, przez klimatyzację po zestaw multimedialny.
W czasie prezentacji prototypów na salonach motoryzacyjnych wnętrze z ogromnym wyświetlaczem robiło równie duże wrażenie. Wnętrze M-Byte zostało wyposażone w największy samochodowy ekran na świecie. To nie wszystko, bo samochód jest dosłownie przesiąknięty technologią.
Drugi mniejszy 7-calowy monitor jest zintegrowany z kierownicą. Planowany pokładowy system operacyjny ma współpracować ze wszelką przenośną elektroniką, a sprawną komunikację ze światem umożliwiają specjalne anteny LTE i 5G. W sam raz dla Apple.
Model M-Byte ma też inne ciekawe cechy. Napędem samochodu zajmują się dwa elektryczne silniki. Jeden jest umieszczony przy przedniej, drugi przy tylnej osi. Łącznie rozwijają maksymalną moc 470 KM. Energię do jazdy dostarczają akumulatory CATL (jeden z podwykonawców Tesli) o pojemności energetycznej od 72 do 95 kW, co pozwala na przejechanie do 550 km. Można je ładować z mocą do 150 kW.
To nie pierwszy sygnał, że Foxconn interesuje się rynkiem elektrycznych samochodów. W październiku 2020 roku firma chwaliła się projektem uniwersalnej modułowej platformy, która może posłużyć do budowy aut na prąd. Foxconn chce sprzedawać ją chętnym firmom, być może jest jednym z dostawców rozważanych przez spółkę Electromobility Poland za bazę dla polskiej Izery.
Zainteresowanie tajwańskiej firmy rynkiem motoryzacyjnym podejrzanie zbiegło się w czasie z coraz intensywniej krążącymi plotkami na temat samochodu Apple. Warto zauważyć, że Foxconn większość produktów wykonuje na zlecenie innych firm.
W prezentowanej formie Byton M-Byte raczej byłby nie do zaakceptowania przez zarząd amerykańskiego giganta, przede wszystkim ze względu na zbyt mało wyrafinowany wygląd. Trzeba jednak przyznać, że już teraz wygląda atrakcyjnie, a jego wnętrze robi ogromne wrażenie. Brakuje w nim bardzo ważnego elementu - systemu operacyjnego "carOS" zaprojektowanego przez Apple.