Le 5 Concept nawiązujący do Renault jest piękny. Potrzebujemy więcej aut w stylu retro

Le Concept to odważna wizja i chętnie byśmy ją zobaczyli na ulicach. Niestety nie zanosi się na to, bo jest projektem niezależnego studia graficznego Maltese Design. Dlaczego tak nie wygląda Renault Zoe?

Olbrzymi sukces Mini i Fiata 500 powinien zachęcać projektantów do eksperymentowania z motoryzacyjnymi ikonami. Tak się dzieje, ale najczęściej w przypadku niezależnych wizji. Koncerny samochodowe są znacznie bardziej zachowawcze albo, jeśli ktoś woli, oryginalne.

Niezależnie od przyczyn chętnie zobaczylibyśmy nowoczesne wydanie miejskiej legendy, jaką bez wątpienia jest Renault 5. Jej nowoczesne wcielenie sprawdziłoby się znakomicie w roli elektrycznego samochodu. Takiej, którą pełni Zoe - bardzo udany samochód o zbyt konserwatywnej stylistyce.

Niestety szansa na wcielenie wizji Le 5 Concept w życie jest nikła, bo projekt powstał w wyobraźni i komputerze niezależnego grafika. Stworzył go Marco Maltese z firmy Maltese Design, pewnie bardziej w celu autopromocji, niż z nadzieją na wzbudzenie zainteresowania francuskiego producenta samochodów.

Niezależnie od przyczyny jej stworzenia, wizja jest bardzo udana. Częściowo dlatego, że i oryginalne Renault 5 ma charakterystyczną, ale bardzo prostą sylwetkę, nie do pomylenia z innym samochodem. Marco Maltese wziął "na warsztat" wówczas bardziej popularną wersję trzydrzwiową miejskiego Renault.

Motoryzacyjna ikona została przy pomocy programu graficznego przeniesiona w XXI wiek i wyposażona we wszystkie atrybuty samochodu elektrycznego: opływową sylwetkę, prawie całkowicie pełne obręcze kół z lekkich stopów i przedni pas niemal pozbawiony wlotów powietrza, za to z efektownymi reflektorami wykonanymi w technologii LED.

Le 5 ConceptLe 5 Concept fot. Maltese Design

Le 5 Concept - wizja, która budzi sentyment do Renault 5

Wystarczy wyposażyć auto w drugą parę dyskretnie wkomponowanych drzwi (takie obowiązują teraz trendy) i można wdrażać projekt do produkcji. Szkoda, że tak się raczej nie stanie. Oryginalne Renault 5 było tak udanym samochodem, że warto nawiązać do jego historii.

Pierwsza wersja Renault 5 była wytwarzana w latach 1972-1985. Na przełomie 1984 i 1985 roku został wprowadzony model drugiej generacji, nazywany Super 5. Jego produkcja zakończyła się dopiero w 1996 roku. Renault 5 w Stanach Zjednoczonych było oferowane pod marką AMC i nazwą Le Car.

To do niej nawiązuje zgrabna wizja grafika. Na szczęście wyłącznie nazwą, bo ze względu na przepisy dotyczące bezpieczeństwa, amerykańska wersja Renault 5 była znacznie mniej urokliwa od tego, co zaserwował nam Marco Maltese.

Renault 5 było oferowane w najróżniejszych wersjach. Oprócz trzy- oraz pięciodrzwiowego nadwozia powstała także wersja użytkowa małego Renault pod nazwą Express, a nawet kabriolet produkowany przez belgijską firmę EBS. Najsłynniejsze jednak są liczne sportowego odmiany miejskiego autka pierwszej i drugiej generacji: Alpine, Gordini, GT Turbo i inne.

Na ich czele stało niesamowite Renault 5 Turbo/Turbo 2 z silnikiem umieszczonym centralnie zamiast kanapy pasażerskiej i napędem na tylną oś. To był wyjątkowy samochód o unikalnej koncepcji i pomimo silnika o niewielkiej pojemności 1,4 litra tak agresywnym prowadzeniu, że szybka jazda tym samochodem była możliwa tylko dla odważnych.

Właśnie do tego modelu mogłaby nawiązać nowa tylnonapędowa, elektryczna odmiana małego Renault 5. Szkoda że nie powstanie. Pozostaje nam sycić swoje oczy odważną wizją studia Maltese Design.

Le 5 ConceptLe 5 Concept fot. Maltese Design

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.