Koniec marzeń o zwycięstwie na Pikes Peak. Kierowca Tesli popełnił banalny błąd [WIDEO]

Choć trudno w to uwierzyć, doświadczony Randy Pobst przesadził w pierwszym treningu na górnej sekcji trasy wyścigu Pikes Peak International Hill Climb 2020. Jego Tesla Model 3 Performance wyskoczyła w powietrze na nierównej sekcji drogi i została poważnie uszkodzona.

To wielka szkoda, bo Pobst w Tesli Model 3 Performance miał duże szanse na pobicie rekordu trasy dla produkcyjnych samochodów elektrycznych i uzyskanie czasu przejazdu poniżej 10 minut. Jest doświadczonym i znanym w USA kierowcą wyścigowym, współpracującym z magazynem MotorTrend i wieloma producentami samochodów, również z firmą Elona Muska.

W czasie treningowego przejazdu dolnej części trasy wyścigu górskiego uzyskał przewagę aż 26 sekund nad kolejnym zawodnikiem. Najkrótszy czas przejazdu elektrycznego samochodu produkcyjnego to 11:48,264 s. Został ustanowiony w 2016 roku przez Blake'a Fullera w Tesli Model S.

Absolutny rekord przejazdu trasy samochodem elektrycznym należy do Romaina Dumasa i wyścigowego Volkswagena I.D. R. Czas uzyskany przez tego znakomitego zawodnika to 7:57,148 s. Nikt w historii tego słynnego wyścigu nie przejechał trasy na szczyt góry Pikes Peak szybciej od niego, niezależnie od rodzaju napędu.

Ekipa Randy'ego Pobsta sponsorowana przez Unplugged Performance prawdopodobnie nie zdąży naprawić auta przed niedzielnym wyścigiem. Marzenia kierowcy o zwycięstwie legły w gruzach z powodu "głupiego" błędu.

 

Jak sam przyznał na zamieszczonym w portalu YouTube filmie, wykonał pierwszy przejazd za szybko. To błąd, którego nie powinien popełnić rutynowany zawodnik i jest mu trochę wstyd. Zamiast zapoznać się z zachowaniem samochodu na ciągle zmieniającej się trasie, pojechał prawie na 100 proc. możliwości. Na szczęście kierowcy nic się nie stało.

Na początkowym wyboistym odcinku górskiej trasy jego Tesla Model 3 Performance z powodu zbyt wysokiej prędkości straciła kontakt z podłożem i odzyskała go dopiero poza drogą. Kraksa miała miejsce na wyjątkowo niebezpiecznym fragmencie zwanym Bottomless Pit z powodu przepaści, która się czai po prawej stronie na tych, którzy popełnią błąd.

Dwie z trzech startujących Tesli Model 3 już są rozbite

Randy Pobst bardzo chwalił przygotowaną do wyczynowej jazdy wersję Tesli Model 3. Twierdził nawet, że to prawdopodobnie najlepszy samochód wyścigowy, jaki miał okazję prowadzić. Szkoda, że rywalizacja skończyła się dla niego w czasie pierwszego treningu.

To nie jedyna Tesla rozbita w tym roku na Pikes Peak. Wypadek Pobsta miał miejsce w środę 26 sierpnia. Tego samego dnia swoją Teslę 3 uszkodził również debiutujący w "wyścigu do chmur" zawodnik Josh Allen.

Portal The Drive poinformował, że stracił panowanie nad samochodem na końcu prostej Halfway Picnic Ground i opuścił drogę. Udało mu się uniknąć spotkania z drzewami, ale i tak nie wystartuje w niedzielnych finałach.

Honor Tesli musi ratować ostatni z tegorocznych zawodników startujących samochodem tej marki. To Blake Fuller, aktualny rekordzista w klasie produkcyjnych aut elektrycznych. W tym roku przesiadł się z Tesli Model S również do modelu 3, ale w starszej specyfikacji z 2018 roku.

Trzymamy kciuki za to, aby w jego przypadku elektryczny samochód nie okazał się szybszy od kierowcy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.