Drogie, ale tanie. Polacy mówią, co wiedzą o samochodach elektrycznych

Z badania opinii publicznej przeprowadzonego na zlecenie Volkswagena wynika, że całkiem sporo. Odstraszają nas przede wszystkim wysokie ceny, a zachęcają: bezawaryjność oraz niskie koszty eksploatacji.

Takie wnioski płyną z odpowiedzi ponad tysiąca Polaków na pytania z ankiety przeprowadzonej w kwietniu 2020 roku. Dotyczyła samochodów elektrycznych i została zorganizowana przez zespół analityczny lnsightOut Lab współpracujący z Volkswagenem . Sondaż został przeprowadzony na reprezentatywnej próbie 1001 osób wieku 18 lat i starszym.

Jakie są podstawowe wnioski? Aż 84 proc. badanych sądzi, że samochody elektryczne są drogie. Z drugiej strony niemal tyle samo osób (82 proc.) woli kupić droższy samochód, jeśli potem będzie bardziej ekonomiczny w eksploatacji.

A za takie uważa elektryczne samochody aż 71 proc. badanych. Ponad połowa sądzi że auta na prąd są mniej awaryjne (61 proc.) i tańsze w utrzymaniu (65 proc.) od tych z silnikami spalinowymi.

Z badania wynika, że Polacy znają i akceptują podstawowe tezy dotyczące samochodów elektrycznych. Oswajają się z myślą, że takie środki transportu stanowią alternatywę dla tradycyjnej motoryzacji, nawet jeśli jeszcze nie są gotowi na zmianę.

Zobacz wideo [MATERIAŁ PROMOCYJNY] Izera Hatchback na pierwszym filmie. Tak ma wyglądać polski samochód elektryczny

Samochody elektryczne. Im dalej w las tym... gorzej z wiedzą

Gorzej jeśli zaczniemy wchodzić w szczegóły. 23 proc. badanych nie wie czy samochody elektryczne psują się rzadziej od tych z silnikami spalinowymi. Z kolei 29 procent ankietowanych nie ma pojęcia, czy może się zgodzić ze stwierdzeniem, że serwis auta elektrycznego jest znacząco tańszy.

Spośród 71 proc. uważających, że eksploatacja "elektryków" jest bardziej ekonomiczna, 27 procent zdecydowanie zgadza się z tą tezą. Kolejne 44 proc. jest w stanie się do niej przychylić, ale nie ma takiej pewności.

Dlaczego Volkswagen zlecił badanie wiedzy i preferencji Polaków? Koncern przygotowuje się do dokonania elektrycznej inwazji na całą Europę, w tym również Polskę. Rozpocznie ją we wrześniu 2020 roku zapowiadany od dłuższego czasu model ID.3

Ze względu na strukturę przemysłu energetycznego i szczątkową infrastrukturę umożliwiającą ładowanie aut na prąd, zachęcenie Polaków do samochodów elektrycznych może być szczególnie trudne.

Jednak w naszym rynku drzemie duży potencjał. Według danych PSPA (Polskiej Izby Paliw Alternatywnych) w Polsce jest zarejestrowanych tylko 6837 samochodów w pełni elektrycznych. To bardzo mała liczba jak na prawie 40-milionowy kraj. Ten producent, który lepiej pozna nasz rynek, ma większe szanse na jego podbicie.

Więcej o:
Copyright © Agora SA