Elektryczny crossover Cadillac Lyriq. Lepiej późno niż wcale

Amerykański producent wreszcie zaprezentował prototyp pierwszego SUV-a z napędem elektrycznym. Teraz musi gonić konkurentów, którzy zrobili to wcześniej. Czy warto było czekać?

Tego się raczej nie dowiemy, bo samochód nie zostanie wprowadzony na europejskie rynki. Trzeba jednak przyznać, że prototyp Cadillaka Lyriq EV wygląda nowocześnie i atrakcyjnie. Nie różni się zbytnio od wersji studyjnej, pokazanej w 2019 roku na salonie motoryzacyjnym w Detroit.

Stylowe nadwozie nowego crossovera o geometrycznych liniach może pomóc odmładzaniu wizerunku marki, z którym Cadillac mierzy się od pewnego czasu. Producent twierdzi, że samochód na zdjęciach jest prototypem gotowym w 85 procentach, ale wygląd modelu produkcyjnego nie zmieni się.

Samochód został skonstruowany na nowej platformie koncernu General Motors przeznaczonej specjalnie dla samochodów elektrycznych. Energia będzie magazynowana w podobno wyjątkowo wydajnych akumulatorach wykorzystujących do 70 procent mniej kobaltu. Dla GM opracował je koncern LG Chem.

Cadillac Lyriq
Cadillac Lyriq fot. GM

Mają handlową nazwę Ultium i zostaną zastosowane w przyszłych samochodach elektrycznych różnych marek amerykańskiego koncernu, między innymi w elektrycznym GMC Hummer EV i właśnie Cadillaku Lyriq EV.

Ich pojemność w zależności od wersji waha się od 50 do 200 kWh. Do Lyriqa trafiła wersja o pojemności 100 kWh, która umożliwia przejechanie ponad 480 km pomiędzy ładowaniami, a prąd może być uzupełniany przy użyciu ładowarek prądem stałym o mocy nawet 150 kW.

Cadillac Lyriq. Akumulatory Ultium to główny, ale nie jedyny atut

Będą oferowane dwie odmiany napędowe Cadillaka Lyriq. W podstawowej moment obrotowy jest przekazywany wyłącznie na tylną oś. Model o lepszych osiągach będzie miał napędzane cztery koła i drugi silnik umieszczony przy przedniej osi.

Producent obiecuje, że nowe akumulatory są zlokalizowane w podwoziu wyjątkowo nisko, co zapewni idealny rozkład mas 50:50 oraz niski środek ciężkości. Efektem mają być znakomite własności jezdne.

Natomiast gdy kierowca nie będzie miał ochoty prowadzić, dzięki systemowi autonomicznej jazdy Super Cruise, w wielu sytuacjach Lyriq będzie go mógł wyręczyć. Na razie to tylko zaawansowany asystent, ale Cadillac obiecuje, że jego możliwości są duże.

Cadillac Lyriq
Cadillac Lyriq fot. GM

Cadillac Lyriq w wersji gotowej do sprzedaży ma być wyposażony w wyjątkowo duży wyświetlacz przezierny na przedniej szybie (tzw. HUD) wzbogacony o funkcję "rozszerzonej rzeczywistości", dzięki czemu będzie mógł przekazać kierowcy komunikaty bardziej intuicyjnie.

Nowością jest też możliwość zdalnego parkowania, a we wnętrzu Lyriqa króluje wielki panoramiczny ekran o przekątnej aż 33 cali. Będzie służył do obsługi większości funkcji samochodu i monitorowania działania elektrycznego napędu oraz stanu akumulatorów.

Nie zabraknie również luksusu. Cadillac Lyriq zostanie wyposażony w system audio wysokiej klasy, który dla amerykańskiego producenta opracowała należąca do Samsunga firma AKG.

W trakcie poznawania głównych atutów nowego modelu Cadillaka staje się jasne, że jego główny konkurent to Tesla Model Y - crossover, który ma identyczne cechy. Dopiero za nim muszą się ustawić w kolejce pozostali rywale na prąd: niemieccy oraz amerykańscy, tacy jak Ford Mustang Mach-E.

Miejmy nadzieję, że klientom tej klasycznej amerykańskiej marki nie będzie przeszkadzać spora liczba  podzespołów opracowana przez koreańskich podwykonawców. General Motors z pewnością nie będzie się tym bardzo chwalić. Więcej szczegółów i dane techniczne Cadillaka Lyriq poznamy bliżej momentu jego rynkowej premiery. Na nią trzeba będzie poczekać co najmniej do 2022 roku.

Cadillac Lyriq
Cadillac Lyriq fot. GM
Więcej o: