Citroen C4 powraca. Nowe wcielenie francuskiego kompaktu zobaczymy jeszcze w tym miesiącu, ponieważ oficjalną prezentację zaplanowano na 30 czerwca. Przypomnijmy, klasyczne C4 zniknęło z polskiego rynku w 2018 r. Powróci, ale w zupełnie innym wydaniu. Nie tylko jako nowa generacja, ale jako samochód w pełni elektryczny. O tym świadczy litera "e" przed nazwą modelu. Na oficjalne informacje musimy jeszcze chwilę poczekać. Wiemy jednak, że nowy Citroen e-C4 zostanie oparty o wykorzystywaną przez PSA platformę, z której korzystają mniejsze auta koncernu. To podpowiada, że silnik elektryczny będzie miał 136 KM, a auto dzięki akumulatorowi o pojemności 50 kWh przejedzie około 300 km na jednym ładowaniu. Peugeot w modelu e-2008 deklaruje zasięg 310 km, co zmierzono zgodnie z normą WLTP.
Z czasem do oferty mają dołączyć także wersje spalinowe. We wspomnianym 2008 koncern PSA proponuje kierowcom i silniki benzynowe, i wysokoprężne:
Porównujemy nadchodzące C4 akurat z 2008 z prostego powodu. Wszystko wskazuje, że Citroen będzie chciał połączyć dwa modele w jednym - klasycznego hatchbacka, jakim było C4 z C4 Cactusem, którego można zaliczyć do crossoverów. Nowa generacja ma balansować pomiędzy nimi. Tak przynajmniej wynika z prasowych doniesień. Wszystkiego dowiemy się już 30 czerwca.
Na zdjęciach w galerii widzicie Cactusa po liftingu.