Bił rekord prędkości na monocyklu. Panowanie stracił w sekundę [WIDEO]

Być może monocykle mają przyszłość w transporcie miejskim, ale bywają niebezpieczne. Zwłaszcza jeśli ktoś podnosi ich moc i sprawdza osiągi w tunelu. Przekonał się o tym pewien nowojorczyk.

Monocykle są całkiem wygodnym środkiem transportu w zatłoczonym mieście i na nieduże odległości. Problem pojawia się, gdy jedyne koło wpada w rezonans, bo wtedy trudno je ustabilizować. To co jest nieprzyjemne przy prędkości 15 km/h, staje się bardzo niebezpieczne przy 64 km/h.

Nowojorczyk bił rekord prędkości w tunelu pod Manhattanem

Przekonał się o tym mieszkaniec Nowego Jorku, który testował stuningowane urządzenie Gotway Monster w tunelu pod 1. Aleją na Manhattanie. Prędkość została oceniona zgrubnie z powodu braku sprzętu pomiarowego, ale na pewno przekraczała 60 km/h. Na szczęście upadek nie miał poważnych konsekwencji. Dzięki ochraniaczom i szczęściu skończyło się na niegroźnych obtarciach.

Nie wiadomo, czy użytkownik monocykla był świadomy ryzyka, ale znacząco je podniósł na własne życzenie. Po pierwsze zwiększył moc silnika i prędkość maksymalną, co w wielu krajach nie jest dozwolone.

Może też być przyczyną wypadku, bo po przekroczeniu maksymalnego poziomu poboru mocy przez silnik, akumulator mógł chwilowo odciąć zasilanie. Właściciel monocykla twierdzi, że powodem przerwy pracy silnika, która spowodowała kraksę była niepożądana oscylacja koła.

Po drugie zdecydował się przekroczyć prędkość 60 km/h w tunelu przeznaczonym do ruchu samochodowego.

 

Prawo nie określa precyzyjnie zasad korzystania z  monocykli

Prawo nie nadąża za nowoczesnymi środkami transportu i nie określa precyzyjnie zasad korzystania z monocykli. W dodatku ich konstrukcja wymyka się wszelkiej klasyfikacji. Konstrukcyjnie mają sporo wspólnego z rowerami, ale niewielkie rozmiary i ograniczona stabilność sprawiają, że w większości krajów ich użytkownicy są klasyfikowani jak piesi.

W związku z tym nie wolno im poruszać się po ulicach, a na chodnikach powinni zachować ostrożność i umiarkowaną prędkość, podobnie jak osoby używające hulajnóg, deskorolek i łyżworolek. Stan prawny i podejście stróżów prawa jest podobne w Polsce i w Nowym Jorku.

Ten monocylista złamał przepisy oraz zasady bezpieczeństwa i zdrowego rozsądku, ale tym razem wyszedł z upadku bez szwanku - nie zrobił krzywdy sobie, ani żadnej postronnej osobie.