W tym roku na polskich drogach pojawiły się nowe, zielone tablice rejestracyjne. Mają ciemnozielone tło i czarne litery oraz cyfry. Od nowego roku takie tablice dostają wszystkie nowo rejestrowane samochody elektryczne i wodorowe. Auta elektryczne wyróżniają się czerwoną obwódką znaku legalizacyjnego, a wodorowe - żółtą. Nie licząc nowych kolorów, zielone tablice nie różnią się od tych klasycznych - województwa i powiaty są oznaczane w ten sam sposób.
Nie. Zielone tablice dostają nowo rejestrowane samochody elektryczne i wodorowe. Nie ma konieczności ich wymiany, jeżeli elektryk był rejestrowany wcześniej i dostał klasyczne tablice. Można to jednak zrobić, ale trzeba się liczyć z opłatą za wymianę tablic.
Zielone tablice rejestracyjne otrzymają tylko samochody elektryczne oraz wodorowe. Hybrydy typu plug-in są traktowane jak klasyczne auta.
Rozporządzenie ministerstwa, które weszło w życie 1 stycznia, to odpowiedź na ustawę o elektromobilności i paliwach alternatywnych. Ustawodawca zapisał tam, że "pojazd elektryczny i pojazd napędzany wodorem posiadają tablice rejestracyjne wskazujące na rodzaj paliwa wykorzystywanego do ich napędu".
Dzięki nowym tablicom będzie znacznie łatwiej odróżnić na drodze takie samochody. Do tej pory oznaczano je specjalną naklejką, która była słabo widoczna, a to rodziło sporo nieprzyjemnych sytuacji na drodze. Najlepszym przykładem może być jazda buspasami, którymi elektryki mogą się poruszać. Często zdarza się, że samochód elektryczny jest traktowany przez taksówkarzy i kierowców autobusów jako intruz. Zielone tablice ułatwią w przyszłości także kontrolę, czy do specjalnych, wydzielonych stref w centrach miast tylko dla pojazdów zeroemisyjnych rzeczywiście wjeżdżają takie auta.
>>> Zobacz. Policja zatrzymała kierowcę, który jechał pod wpływem narkotyków. Przewoził 3 pasażerów w tym 7-letniego syna: