Wtorkowa "Rzeczpospolita" informuje, że w lutym mogą ruszyć rządowe dopłaty do samochodów elektrycznych. To potwierdza informacje, które udało nam się uzyskać pod koniec ubiegłego roku (ramka obok). "Rz" zauważa, że zmiany w podatkach PIT i CIT, które właśnie przeszły przez Sejm, zakładają zwolnienie z podatku dochodowego wsparcia udzielanego ze środków FNT (Fundusz Niskoemisyjnego Transportu). A to właśnie przez nieuregulowane kwestie podatkowe system dopłat został opóźniony.
Zapytaliśmy ministra środowiska o planowany milion samochodów elektrycznych
Pod koniec ubiegłego roku dotarliśmy do urzędnika blisko związanego z dopłatami do samochodów elektrycznych. Okazało się, że opóźnienie startu systemu do tylko wierzchołek góry lodowej, bo gdy program ruszy, może wyglądać zupełnie inaczej niż zakładano. Inne mogą być kwoty formy i procedury dofinansowania.
Nie wiadomo, czy kwota dofinansowania wyniesie do 37,5 tys. zł. Nie wiadomo, czy limit cenowy samochodu pozostanie bez zmian i wyniesie 125 tys. zł brutto. Nie wiadomo, jak będzie wyglądała procedura przyjmowania wniosków. Wiadomo tylko, że nabór rozpocznie się w pierwszym kwartale przyszłego roku
- pisaliśmy w grudniu.
Szczegóły naszej rozmowy poznacie tutaj: Dopłaty do samochodów elektrycznych mogą wyglądać zupełnie inaczej niż zakładano.