Czeska propozycja otwiera nowy rozdział w historii marki. Decyzja o stworzeniu pojazdu zasilanego z gniazdka była tylko kwestią czasu. Firma postanowiła zbudować go na bacie Citigo, czyli typowo miejskiego przedstawiciela.
Przy okazji tworzenia tego samochodu, styliści postanowili go nieco odświeżyć. Subtelne zmiany nie wpłynęły znacząco na to co do tej pory znaliśmy. Jednak spowodowało, że ten typowy mieszczuch stał się jeszcze bardziej atrakcyjny.
Prace nad odmianą elektryczną poza zmianami designerskimi objęły również napęd – co jest oczywiste. Został on dość dobrze dopracowany. Citigo iV – bo tak właśnie nazywa się ta odmiana – posiada pod maską elektryczny silnik o mocy 61 kW (212 Nm) oraz akumulatory (168 celi upakowane w 14 modułów) o pojemności 36,8 kW. Dzięki temu teoretyczny zasięg ma wynosić do 260 kilometrów.
Jak przystało na elektryka nie można mu odmówić odpowiedniej dynamiki. Setkę osiąga w 12,3 sekundy, a maksymalnie rozpędza się do 130 km/h. Jak na miejskie auto są to całkiem przyzwoite wartości.
Podczas jazdy poza lekkim szumem od jednostki elektrycznej i typowych dźwięków wynikających z oporów toczenia, nie słychać nic innego. Poza tym dzięki dobremu przyspieszeniu jest to całkiem dobra propozycja, zwłaszcza do miasta. Ważny jest też fakt, że nie jest to auto zbyt energochłonne. Po pierwszych jazdach średnie zużycie wyniosło około 13–14 kWh/100 km, co jest akceptowalnym wynikiem.
Gdy już zakończy się zabawy elektrycznym, miejskim autem z Czech, będzie trzeba go naładować. W tym przypadku standardowo mamy parę opcji.
>>>>> zobacz wideo: Lublin. Patrzyła w telefon i pewnie weszła na pasy. Policja pokazuje nagranie
Okazuje się, że w odmianie Ambition (jedna z dwóch wersji wyposażenia) klienci do dyspozycji będą mieli możliwość ładowania samochodu ładowarką Type 2 z mocą 7,2 kW. Ciekawszą i zarazem szybszą opcją ładowania jest wybór wersji Style, która ma gniazdo CCS. Dzięki temu można nową Skodę ładować z mocą do 40 kW. Przy mocy maksymalnej czas napełnienia akumulatorów do 80 proc. powinien wynieść godzinę.
Jak wspomniałem w przypadku elektrycznej Skody Citigo do wyboru są dwie wersje wyposażenia: Ambition i Style. Poza możliwościami ładowania samochodu, różnią się one też wyposażeniem. W pierwszym przypadku klienci otrzymają m.in.: system monitorowania pasa ruchu, automatyczną klimatyzację, światła LED do jazdy dziennej, Bluetooth. Dodatkowo w wyższym standardzie dodane są: 16-calowe alufelgi, przyciemniane szyby, LEDowe oświetlenie wnętrza czy skórzana wielofunkcyjna kierownica.
Przy okazji Citigoe iV należy wspomnieć o cenie. Na chwilę obecną auto jest wycenione na 73 300 zł, w podstawowej odmianie Ambition. Jeżeli komuś zależy na wersji Style to musi przygotować się na wydatek 81 300 zł. W tym miejscu należy też nadmienić, że ceny te są promocyjne. Skoda postanowiła wydłużyć czas trwania promocji, jak na tą chwilę do końca roku. Gdyby jednak jej nie było to elektryczne Citigo kosztowałoby odpowiednio: 81 900 zł i 89 900 zł.
Nadzieją dla tego modelu są dotacje do samochodów elektrycznych, które od 28.11.2019 roku teoretycznie zaczęły obowiązywać. Tym samym 30 proc. wartości samochodu (maksymalna kwota zwrotu to 37,5 tys. zł) zostanie zwrócona właścicielowi z funduszu Niskoemisyjnego Transportu. Należy jednak dodać, że taka „promocja” dotyczy osób fizycznych, które nie prowadzą działalności gospodarczej.
Wprowadzone udogodnienia dla osób fizycznych spowodowały, że zakup elektrycznego Citigo jest jeszcze bardziej opłacalny. Dzięki temu za podstawową odmianę nie zapłacimy wspomnianych 73 300 zł, a 51 310 zł. Tym samym jest to obecnie najtańszy elektryk oferowany na rynku, co powoduje, że jest to całkiem atrakcyjna oferta.