Przedstawiciele marki Volkswagen mówią, że model ID.3 jest dla koncernu równie ważny i przełomowy co Garbus czy Golf. Jako że motoryzacja przyszłości skłania się ku napędom elektrycznym, właśnie taki rodzaj zasilania pojawił się w najnowszym modelu z Wolfsburga.
Volkswagen od dawna obiecywał elektryczną rewolucję. I słowa dotrzymał.
Volkswagen ID.3 teoretycznie jest samochodem kompaktowym - jest o 3 mm dłuższy, 10 mm szerszy i 60 mm wyższy od kultowego Golfa. Wszystko za sprawą baterii umieszczonych w podłodze. Rozstaw osi wynosi aż 2765 mm, czyli o 139 mm więcej niż w kompaktowym bestsellerze i zaledwie 21 mm mniej niż w Passacie, który jest już pełnoprawnym przedstawicielem segmentu D. Takie gabaryty powinny przekładać się na dużą przestrzeń w środku, jednak bagażnik mieści tylko 380 litrów. Wadą jest też fakt, że jest tylko jeden. Wiele samochodów elektrycznych posiada pod maską niewielki schowek pozwalający na schowanie kabli (bez plątania ich z bagażami). W ID.3 tego rozwiązania zabrakło.
Wizualnie Volkswagen ID.3 nie jest zaskoczeniem - producent tak długo pokazywał zdjęcia zamaskowanego modelu, że zdążyliśmy nieco przywyknąć do nowej bryły. Mocno przeszklone nadwozie, wąskie słupki i wiele możliwości personalizacji świadczą o doskonałym przystosowaniu do życia w mieście. Nowocześnie i praktycznie jest również we wnętrzu - za kierownicą znalazł się niewielki wyświetlacz (przypominający rozwiązanie z BMW i3), a drugi (większy i odpowiedzialny za multimedia) wieńczy szczyt deski rozdzielczej.
Volkswagen ID.3 pojawi się na rynku w trzech wersjach "napędowych". Chodzi oczywiście o parametry akumulatorów, bo niezależnie od mocy, ID.3 zawsze ma napęd na tylną oś. ID.3 będzie dostępny w trzech odmianach: 45, 58 i 77 kWh. Pierwsza zaoferuje 330 km zasięgu i moc 150 KM. Wariant 58 kWh generuje już 204 KM i 420 km zasięgu. Topowa odmiana (77 kWh) przy tej samej mocy (204 KM) na jednym naładowaniu przejedzie aż 550 km.
Volkswagen zapowiadając model ID.3 obiecywał, że ma to być samochód "dla ludzi". Póki co koncern podtrzymuje pierwotne założenie - bazowa wersja ma kosztować mniej niż 30 tys. euro. Jeśli na polskim rynku cena elektrycznego Volkswagena nie przekroczyłaby 125 tys. zł, ID.3 załapałby się na dopłaty do samochodów elektrycznych.