Elektryczny Volkswagen e-Crafter właśnie wyjechał na drogi. Na razie ruszyły testy w rzeczywistych warunkach drogowym i ruchu miejskim, ale już niebawem pierwsze egzemplarze trafią do klientów. Na początek polska fabryka należąca do niemieckiego koncernu wyprodukuje ok. 2 tys. samochodów, które są wysyłane do Hanoweru, gdzie producenta wstawia silniki elektryczne.
To właśnie w głównej siedzibie oddziału zajmującego się samochodami użytkowymi auta są przekazywane firmom z Niemiec, Wielkiej Brytanii, Holandii i Szwecji. Testy pierwszych egzemplarzy potrwają do połowy 2018 roku.
Volkswagen celuje nowym modelem w firmy z branży transportowej, zakłady rzemieślnicze oraz małe firmy, w których auta pokonują dziennie 70-100 km, a jednostka napędowa jest uruchamiania kilkukrotnie w ciągu dnia. Takie schematy użytkowania dotyczą 85 proc. samochodów używanych w obrębie miast. To wynik badania przeprowadzonego przez Volkswagena pośród 1500 firm używających 210 tys. samochodów.
Volkswagen e-Crafter jest wyposażony w jednostkę elektryczną o mocy 100 kW. Pojazd o masie 4,25 tony rozpędzi się do 90 km/h. Maksymalna ładowność wynosi od 1 do 1,75 tony. Pojemność przedziału transportowego to 10,7 m3.
Maksymalny moment obrotowy silnika elektrycznego to 290 Nm, a deklarowany zasięg akumulatorów o pojemności 43 kWh to 160 km. W przyszłości pojawią się nowoczesne baterie, które pozwolą przejechać nawet 400 km na jednym ładowaniu. Naładowanie prądem stałym o mocy 40 kW 80 proc. baterii potrwa 45 minut. Ładowanie akumulatora prądem zmiennym o mocy 7,2 kW potrwa 5 godzin i 20 minut.