Facelifting e-Golfa nie przyniósł rewolucji w wyglądzie. Pojawiły się nowe reflektory oraz światła do jazdy dziennej LED. Charakterystyczna niebieska poświata na pokrywie chłodnicy oraz lampy w kształcie litery "C" wbudowane w zderzak sugerują już z daleka, że mamy do czynienia z wersją elektryczną.
Najwięcej zmian trafiło pod maskę. Silnik elektryczny oferuje 136 KM maksymalnej mocy, dzięki czemu samochód rozpędza się od 0 do 100 km/h w 9,6 sekundy. Jednak najbardziej klienci ucieszą się z większego zasięgu, dzięki zastosowaniu baterii o pojemności 35,8 kWh. Producent podaje, że zgodnie z normą NEDC samochód przejedzie nawet 300 km na pełnej baterii.
Kilka zmian pojawiło się także we wnętrzu samochodu. W centralnej części kokpitu znajdziemy nowy system multimedialny o przekątnej 9,2 cala oferujący obsługę najnowszych technologii. Do tego na liście wyposażenia pojawiły się takie systemy bezpieczeństwa jak Front Assist, City Emergency Braking oraz Pedestrian Monitoring.
Auto jest już dostępne w niemieckich salonach, gdzie kosztuje 35 900 euro w podstawowym wydaniu. Na liście opcji znajdziemy cyfrowe zegary (510 euro), system automatycznego parkowania (1700 euro), system dźwiękowy Dynaudio Excite (680 euro). Za skórzane fotele dopłacimy 2100 euro.