Podobnie jak BMW, również Mercedes postanowił zarezerwować dla swoich przyjaznych środowisku samochodów specjalną nazwę. W Bawarii wybrano literę "i" - mamy więc miejskie i3, superhybrydę i8, a lada chwila na drogi wyjedzie crossover i5. W Mercedesie postawiono na litery "EQ". Taki skrót został właśnie przez Niemców zastrzeżony w urzędzie patentowym.
Na potrzeby nazw nowych modeli, Mercedes zastrzegł prawie wszystkie litery alfabetu: od EQA i EQB, przez EQS aż po EQX. Do urzędu zostały zgłoszone także krótkie hasła i slogany reklamowe. Przykładowo, "EQ Inside", "EQ Boost" albo "Generation MEQ".
Elektryczna ofensywa Mercedesa ma rozpocząć się już w październiku podczas paryskiego Salonu Samochodowego. W stolicy Francji Niemcy pokażą aż cztery modele napędzane prądem. Na razie będą to koncepty, ale dwa mają być już ostatnim krokiem przed wersją produkcyjną.
Jeden z nich to bardzo szybki sedan, który osiągami będzie konkurował z najmocniejszymi wariantami Tesli Model S. Przewidywany zasięg na jednym ładowaniu to prawie 500 km. Drugi z Mercedesów rzuci wyzwanie Tesli Model X, a więc będzie elektrycznym SUV-em. Obydwa auta mają wyglądać inaczej niż dotychczasowe modele producenta - będą garściami czerpać z konceptu IAA.
ZOBACZ TAKŻE: