BMW i Nissan rozwijają sieć stacji szybkiego ładowania

BMW i Nissan to dwie firmy, które mocno inwestują w rozwój samochodów elektrycznych i hybryd typu plug-in. Oba koncerny chcą połączyć siły i rozwiązać jeden z największych problemów jakim jest mała sieć stacji ładowania

BMW serii 9 | O krok od Rolls-Royce'a

W celu zwiększenia zainteresowania tego typu samochodami niemiecka i japońska firma chcą stworzyć sieć 120 stacji ładowania w 19 stanach Ameryki Północnej, w tym w Kalifornii, na Florydzie, w Illionis oraz Nowy Jork. Każda stacja ma mieć dwa 50 kW gniazda DC z połączeniami CHAdeMO i CCS. Pozwoli to na ładowanie zarówno BMW i3 jak i Nissana Leaf. Oczywiście, jeżeli każde inne auto będzie wyposażone we wtyczkę jednego z dwóch dostępnych typów to jego użytkownicy także będą mogli korzystać z tych urządzeń.

Stacje będą widoczne na mapach aplikacji BMW i Remout oraz Nissan EZ-Charge. Ładowanie będzie trwało bardzo krótko, bo 80% stanu naładowania baterii będzie możliwe już po 20 - 30 minutach. Obie firmy twierdzą, że to szybciej niż dzięki ładowaniu stacją 240V, które stanowią podstawę publicznej sieci samochodowych ładowarek. Ustawianie nowych urządzeń już się rozpoczęło, a kolejne będą wyrastać jak grzyby po deszczu.

KONKLUZJA AUTORA:

Większa ilość stacji szybkiego ładowania to jeden z kluczowych elementów rozwoju dziedziny samochodów elektrycznych. Ruch ze strony BMW i Nissana nie powinien nikogo dziwić, bo większa sieć to większe zainteresowanie klientów, a większe zainteresowanie w połączeniu z dobrym produktem będzie skutkowało lepszą sprzedażą. Kolejny krokiem będzie zapewne rozwinięcie europejskiej sieci ogólnodostępnych punktów ładowania. Ciekawe kiedy tą samą drogą pójdą inni producenci...

ZOBACZ TAKŻE:

Ford zainwestuje w elektryczne auta 4,5 miliarda dolarów

źródło: Okazje.info

Więcej o: