Dotąd Kia testowała swoje samochody w zamkniętych ośrodkach. Jednak Koreańczycy postanowili sprawdzić prototypy w warunkach bojowych. Po otrzymaniu oficjalnego pozwolenia od władz stanowych, Kia zapowiedziała posłanie na publiczne drogi Nevady kilku autonomicznych Kii Soul EV.
W przeciwieństwie do większości producentów zaangażowanych w podobne projekty, Kia wykazuje się dużym spokojem. Koreańczycy przewidują bowiem, że pierwsze w pełni autonomiczne auto wprowadzą do sprzedaży dopiero w okolicach 2030 roku. Przypomnijmy, większość firm (np. Google oraz Volvo) twierdzi, że realną datą jest już rok 2020. Na razie Kia chce skupić się na mniejszych systemach asystujących, które będą pomagały albo wyręczały kierowcę podczas: jazdy po autostradzie, parkowania, jazdy po mieści, czy awaryjnego hamowania. Na 100% autopilota od Koreańczyków trzeba będzie poczekać. Do tej pory koncern Hyundai Kia Automotive Group na rozwój szeroko pojętych "autonomicznych" samochodów przeznaczył dwa miliardy dolarów.
KONKLUZJA AUTORA:
Czy nam się to podoba, czy nie, coraz więcej producentów stawia na autonomiczne samochody. Najgłośniej jest chyba o Google, ale premierę w pełni działającego autopilota na rok 2020 zapowiedziało Volvo. Swój system wprowadza powoli także Tesla Motors. Audi bije autonomicznymi autami rekordy na torach, Nissan wypuścił na drogi testowego Leafa. Czy rzeczywiście tak będzie wyglądała przyszłość motoryzacji? Czas pokaże. I choć producenci zapewniają, że to niezwykle bezpieczna technologia (żaden samochód Google'a nie spowodował jeszcze wypadku ani stłuczki), to w samochodzie bez kierowcy jest coś przerażającego...
ZOBACZ TAKŻE: