Markę Toyota zna każdy na świecie, jednak większość osób kojarzy ją z niezawodnymi samochodami i wydajnymi napędami hybrydowymi. Mija już 25 lat, odkąd japoński koncern przeprowadził rewolucję w motoryzacji. Teraz chce to samo zrobić w metropoliach.
W Japonii w cieniu góry Fuji Toyota Motor Corporation buduje eksperymentalne miasto przyszłości. Jego projektantem jest uznany architekt Bjarke Ingels. W Woven City zamieszka 2000 osób, dzięki czemu będzie można badać nowe rozwiązania urbanistyczne na żywym organizmie. Po co? Jeśli się sprawdzą, zostaną wprowadzone w miastach, w których mieszkamy. Dzięki temu uda się szybciej osiągnąć neutralność węglową i uratować naszą planetę.
Pojęcie zrównoważonego rozwoju jest często nadużywane, ale to naprawdę klucz do przyszłości naszej cywilizacji. Musimy się rozwijać, ale w sposób, który nas nie zniszczy. To oznacza konieczność możliwie szybkiego odejścia od paliw kopalnych. Bezemisyjne samochody muszą zastąpić auta na paliwa kopalne i muszą korzystać z energii wytwarzanej w sposób neutralny dla planety.
Rewolucja czeka nie tylko motoryzację, ale i cały system energetyczny ludzkości. Trzeba opracować sposoby tworzenia i przechowywania energii elektrycznej w zrównoważony oraz ekonomiczny sposób, tak aby można było je stosować masowo. Z drugiej strony musimy znaleźć metody oszczędzania energii, korzystać z niej bardziej wydajnie niż do tej pory.
Właśnie nad stworzeniem takiego kompleksowego systemu pracuje Toyota w Woven City. Chodzi o to, żeby miejski organizm działał w sposób efektywny i zrównoważony. Oprócz miasta-eksperymentu pod górą Fuji, japoński producent stworzy inne projekty tego typu. Właśnie trwają rozmowy z władzami prefektury Fukushima na temat kolejnego miasta, które będzie korzystać z wodoru w transporcie i energetyce.
Poza tym rozwiązania Toyoty są już stosowane w praktyce w aglomeracjach, które powstały w sposób naturalny. Chodzi m.in. o jedną z największych japońskich metropolii Fukuokę, która przestawia miejski transport na zasilanie wodorem.
Osiąganie energetycznej neutralności dla klimatu to temat rzeka, ale spróbujmy pokrótce przyjrzeć się rozwiązaniom Toyoty. Obejmują one zrównoważone sposoby magazynowania i przesyłu energii oraz jej efektywnego wykorzystywania.
Rozbudowa bezemisyjnych źródeł energii, np. z wody, wiatru i słońca, powinna iść w parze z rozwojem technologii magazynowania energii oraz jej odbierania z magazynu. Toyota w swoich badaniach koncentruje się przede wszystkim na technologiach wodorowych, czyli bezemisyjnej produkcji wodoru jako nośnika energii, zbiorników do przechowywania i transportu tego gazu oraz różnych sposobach wykorzystywania go do zasilania pojazdów i urządzeń.
Energię zmagazynowaną w postaci wodoru można przechowywać i transportować taniej i łatwiej niż na inne sposoby. Produkcja czystego wodoru jest zrównoważona. Najlżejszy gaz może być tworzony w procesie elektrolizy wody i przy użyciu energii odnawialnej, a nawet przy wykorzystaniu ścieków komunalnych. Takie rozwiązania są w tej chwili kosztowne, ale japoński koncern pracuje nad obniżeniem progu cenowego nowoczesnych technologii.
Toyota Motor Corporation i należąca do niej spółka Woven Planet Holdings opracowały prototyp przenośnego zbiornika wodorowego, który w przyszłości ułatwi korzystanie z wodoru w codziennych zastosowaniach, nawet domowych. Wodorowy kartridż ma długość 40 cm, średnicę 18 cm i waży 5 kg.
Takich podręcznych magazynów energii będą używać mieszkańcy Woven City w swoich domach. Wielką zaletą wodoru w roli nośnika energii jest możliwość skalowania tego rozwiązania. Wodorem można zasilać bardzo małe oraz bardzo duże urządzenia, od domowej kuchenki, przez samochody, po autobusy, ciężarówki i statki.
Ponadto przechowywanie dużych ilości energii w postaci wodoru jest o wiele bardziej ekologiczne i tańsze niż w przypadku akumulatorów. W stanie Kolorado w USA już powstaje wodorowy magazyn energii o przemysłowej skali. Będzie wyposażony w ogniwa paliwowe Toyoty. Wodór można nawet bezpośrednio spalać w silnikach. Toyota prowadzi również i takie eksperymenty.
Naukowcy Toyoty są przekonani, że rola tego gazu będzie w przyszłości kluczowa, ale to nie znaczy, że można zapomnieć o bateriach. W zależności od sytuacji warto sięgać po różne rozwiązania. Już teraz ludzkość dysponuje ogromnym bankiem energii elektrycznej, tylko że jest on rozproszony. Chodzi o akumulatory trakcyjne aut z napędem wodorowym (FCEV), elektrycznym (BEV) oraz hybrydowym typu plug-in (PHEV).
Samochody z tymi napędami mogą stać się domowymi magazynami prądu. Wystarczy wyposażyć je w możliwość dwukierunkowego przesyłu energii. Wówczas będą rozwiązaniem pozwalającym obniżyć zużycie energii i jednoczesnym zabezpieczeniem na wypadek blackoutów. Można pobierać prąd wtedy, kiedy jest tani (z sieci albo korzystając z energii słonecznej) i używać, gdy jest potrzebny.
Samochodowe akumulatory można połączyć w sieć, używać w sposób zorganizowany i w ten sposób stabilizować system energetyczny miasta, a nawet całego kraju. Tak mogą działać nowe modele Toyoty — elektryczne z serii "beyond Zero" zaprojektowane na specjalnej platformie e-TNGA (m.in. bZ4X), wodorowy Mirai oraz hybrydy RAV4 Plug-in Hybrid i Prius Plug-in Hybrid.
Poza tym akumulatory wcale nie muszą być przywiązane do samochodów. Toyota wraz z partnerami planuje komercjalizację wymiennych modułów baterii, co byłoby przydatne zwłaszcza w przypadku ogniw o dużej pojemności stosowanych w autobusach i ciężarówkach. W ten sposób ograniczamy ich koszt i uwalniamy samochody elektryczne od wymuszonych postojów na ładowanie baterii.
Współczesne baterie zużywają się bardzo powoli, a za jakiś czas ich żywotność będzie jeszcze większa. Po zakończeniu służby w samochodach wciąż można je wykorzystać do tworzenia magazynów energii. Nawet wtedy mają 70-80 proc. dawnej pojemności i są już wyprodukowane, nie wymagają ponoszenia dodatkowych kosztów.
Właśnie dlatego Toyota pracuje nad instalacją, która pozwoli na łatwą integrację akumulatorów różnych kategorii. W elektrociepłowni JERA Yokkaichi w Japonii powstał wielkoskalowy magazyn Sweep Energy Storage System pozwalający korzystać z pełnej dostępnej pojemności każdej baterii, niezależnie od ich wydajności, mocy i stopnia zużycia. Nowy magazyn jest już podłączony do sieci i oddany do użytku.
Pozostaje temat efektywnego wykorzystania wytworzonej i zmagazynowanej energii. Toyota pracuje w Woven City również nad tym. Badania polegają na projektowaniu i tworzeniu budynków z materiałów, które pozwolą na bardzo wydajne zarządzanie energią elektryczną i cieplną. To samo dotyczy samochodów, autobusów ciężarówek, a nawet sieci dróg. Projektując trasy w nowoczesny sposób i sterując odpowiednio ruchem, można oszczędzić mnóstwo energii.
Dlatego w eksperymentalnym mieście powstanie jedyny w swoim rodzaju układ ulic, chodników i zielonych promenad, tworzących oryginalny splot. Ruchem będzie sterować sztuczna inteligencja, a na ulice wyjadą bezemisyjne pojazdy autonomiczne, które znacznie skuteczniej niż ludzie wykorzystują energię. Brzmi jak bajka? Dzięki nowoczesnym technologiom i badaniom naukowym może stać się naszą rzeczywistością za jakiś czas.
Eksperymenty takie jak Woven City Toyoty zmienią świat, w którym mieszkamy na wiele sposobów. Każde rozwiązanie, które może nas przybliżyć do neutralności klimatycznej, jest warte zbadania. Jeśli się sprawdzą, zostaną użyte przy projektowaniu nowych osiedli i dzielnic, które zaczną wyglądać zupełnie inaczej. Będą zoptymalizowane pod względem energetycznym i bardziej przyjazne dla ich mieszkańców. Dlatego już czas przestać nazywać Toyota Motor Corporation wyłącznie producentem samochodów. Ambicje japońskiego koncernu sięgają o wiele dalej.