Kiedy opony nadają się do wymiany? Nie tylko bieżnik dyskwalifikuje ogumienie

Warto wiedzieć, że optymalne parametry opon utrzymują się nie tylko do pewnej grubości bieżnika, lecz również określonego wieku oraz usterek, które wykluczają oponę z dalszego użytkowania. Kiedy opony nadają się do wymiany?

Opony nie są wieczne

Producenci utrzymują, że niezależnie od głębokości bieżnika, a także warunków eksploatacji, opona jest niezdatna do dalszego użytkowania po osiągnięciu 10 lat. Jeśli nie jesteśmy pewni, w jakim wieku ogumienie znajduje się ogumienie w naszym samochodzie, warto popatrzeć na jego bok. Znajduje się tam wytłoczona informacja dotycząca daty wytworzenia. Pierwsze dwie cyfry kodu oznaczają tydzień produkcji, natomiast dwie kolejne rok. Nie w każdym jednak przypadku należy trzymać się tej zasady.

Trafiają się opony budżetowe, których trwałość jest znacznie mniejsza i już po 5 lub 6 latach nadają się do wyrzucenia. Wraz z upływem czasu, guma traci swoje właściwości. Twardnieje, co zmniejsza jej przyczepność do nawierzchni. Nie trzyma kierunku jazdy doprowadzając do niebezpiecznych sytuacji w dynamicznie pokonywanych łukach lub na prostych, lecz mokrych odcinkach. Dodatkowo, po latach mogą pojawić pewne niedoskonałości w kształcie.

Po wielu latach użytkowania, na bokach opony i bieżniku mogą pojawić się drobne pęknięcia, zniekształcenia, wybrzuszenia, pęcherze lub rozwarstwienia. To powód do niepokoju i jednocześnie jasny sygnał, że należy wybrać się do wulkanizatora celem fachowej oceny kondycji, a także rozejrzeć się za nowym kompletem ogumienia. Ponadto, problem może dotyczyć tylko jednej strony. Parkując samochód codziennie w tym samym miejscu, narażamy gumę na nadmierne promieniowanie UV. Gumowa mieszanka poddana słonecznej ekspozycji starzeje się znacznie szybciej.

Kiedy opony nadają się do wymiany? Milimetry mają znaczenie

Fabrycznie nowe ogumienie ma od 6,5 do 8 milimetrów bieżnika. W świetle polskich przepisów, minimalna głębokość bieżnika umożliwiająca dalszą jazdę wynosi 1.6 milimetra. To jednak wartość krytyczna i niebezpieczna, bowiem odprowadzanie wody, a także droga hamowania wyeksploatowanego koła pozostawia wiele do życzenia. W przypadku „zimówek”, zaleca się wymianę na nowy komplet już przy wartości około 4 milimetrów. W takiej sytuacji, przyczepność na śniegu jest naprawdę niewielka, a to generuje niepotrzebne zagrożenie na drodze.

Jeśli zdecydujecie się użytkować oponę do końca jej przydatności, warto wraz z zanikaniem bieżnika zmniejszać prędkość na mokrej nawierzchni i utrzymywać większe odległości względem poprzedzających pojazdów. Należy też pamiętać, że zużyte ogumienie wywołuje możliwość wystąpienia pęknięcia lub odklejenia się bieżnika, a także zejścia opony z felgi, co przy wysokich prędkościach wyklucza opanowanie samochodu w poślizgu.

Opona Nokian WR D4Opona Nokian WR D4 materiały prasowe / Nokian

Kiedy opony nadają się do wymiany? Sytuacje, w których należy bezwzględnie wymienić oponę

Z uwagi na wymagające warunki eksploatacji zdarza się, że z pozoru niewielkie uszkodzenia nawet stosunkowo młodej opony, wykluczają ją z dalszego użytkowania. Mowa tu przede wszystkich o odklejającym się bieżniku, plamach i odparzeniach, przecięciach i rozdarciach boków doprowadzających do zniszczenia nitek osnowy, a także okrycia drutówki. Ten ostatni element stanowi łącznik mocujący gumę do felgi.

Uważać należy też na krawężniki, bowiem szybki podjazd pod betonową przeszkodę może doprowadzić do zniszczenia konstrukcji opony. W takiej sytuacji, naprawa nie będzie możliwa. Niepokojące są też wybrzuszenia, które mogą oznaczać trwałe uszkodzenie struktury i jednocześnie kwalifikację do wymiany produktu.

Uważać należy również na miejsce postoju. Zostawiając samochód w kałuży oleju silnikowego lub płynu hamulcowego, nastąpi destrukcyjna dla bieżnika reakcja chemiczna, która może wykluczyć oponę z dalszej eksploatacji. To samy tyczy się nierówno ścieranej wierzchniej warstwy spowodowanej na przykład mocnym hamowaniem z zablokowanym kołem lub niepoprawnie ustawioną geometrią zawieszenia.

Sprawdzaj regularnie stan ogumienia

Pokonując dziennie kilkadziesiąt kilometrów, nie sposób ustrzec się od drogowych pułapek. Cześć z nich na szczęście jest niegroźna dla opon, ale i tak warto regularnie kontrolować ich stan. Niektóre uszkodzenia dyskwalifikują ogumienie, ale nie należy wpadać w panikę, gdy znajdziemy gwóźdź wbity w bieżnik. O ile nie przebił opony i nie ubywa powietrza, można odpuścić wizytę u wulkanizatora. Jeśli jednak ciśnienie spada, naklejenie łatki u fachowca powinno załatwić sprawę na wiele miesięcy. Powodów do obaw nie powinna też budować lekko odklejająca się krawędź bieżnika. To zdarza się nawet w kilkuletnim, rzadko używanym ogumieniu.

Czy to alternatywa dla paliwa i elektryczności? Powstał samochód całkowicie zasilany energią słoneczną

Więcej o:
Copyright © Agora SA