Producenci utrzymują, że niezależnie od głębokości bieżnika, a także warunków eksploatacji, opona jest niezdatna do dalszego użytkowania po osiągnięciu 10 lat. Jeśli nie jesteśmy pewni, w jakim wieku ogumienie znajduje się ogumienie w naszym samochodzie, warto popatrzeć na jego bok. Znajduje się tam wytłoczona informacja dotycząca daty wytworzenia. Pierwsze dwie cyfry kodu oznaczają tydzień produkcji, natomiast dwie kolejne rok. Nie w każdym jednak przypadku należy trzymać się tej zasady.
Trafiają się opony budżetowe, których trwałość jest znacznie mniejsza i już po 5 lub 6 latach nadają się do wyrzucenia. Wraz z upływem czasu, guma traci swoje właściwości. Twardnieje, co zmniejsza jej przyczepność do nawierzchni. Nie trzyma kierunku jazdy doprowadzając do niebezpiecznych sytuacji w dynamicznie pokonywanych łukach lub na prostych, lecz mokrych odcinkach. Dodatkowo, po latach mogą pojawić pewne niedoskonałości w kształcie.
Po wielu latach użytkowania, na bokach opony i bieżniku mogą pojawić się drobne pęknięcia, zniekształcenia, wybrzuszenia, pęcherze lub rozwarstwienia. To powód do niepokoju i jednocześnie jasny sygnał, że należy wybrać się do wulkanizatora celem fachowej oceny kondycji, a także rozejrzeć się za nowym kompletem ogumienia. Ponadto, problem może dotyczyć tylko jednej strony. Parkując samochód codziennie w tym samym miejscu, narażamy gumę na nadmierne promieniowanie UV. Gumowa mieszanka poddana słonecznej ekspozycji starzeje się znacznie szybciej.
Fabrycznie nowe ogumienie ma od 6,5 do 8 milimetrów bieżnika. W świetle polskich przepisów, minimalna głębokość bieżnika umożliwiająca dalszą jazdę wynosi 1.6 milimetra. To jednak wartość krytyczna i niebezpieczna, bowiem odprowadzanie wody, a także droga hamowania wyeksploatowanego koła pozostawia wiele do życzenia. W przypadku „zimówek”, zaleca się wymianę na nowy komplet już przy wartości około 4 milimetrów. W takiej sytuacji, przyczepność na śniegu jest naprawdę niewielka, a to generuje niepotrzebne zagrożenie na drodze.
Jeśli zdecydujecie się użytkować oponę do końca jej przydatności, warto wraz z zanikaniem bieżnika zmniejszać prędkość na mokrej nawierzchni i utrzymywać większe odległości względem poprzedzających pojazdów. Należy też pamiętać, że zużyte ogumienie wywołuje możliwość wystąpienia pęknięcia lub odklejenia się bieżnika, a także zejścia opony z felgi, co przy wysokich prędkościach wyklucza opanowanie samochodu w poślizgu.
Z uwagi na wymagające warunki eksploatacji zdarza się, że z pozoru niewielkie uszkodzenia nawet stosunkowo młodej opony, wykluczają ją z dalszego użytkowania. Mowa tu przede wszystkich o odklejającym się bieżniku, plamach i odparzeniach, przecięciach i rozdarciach boków doprowadzających do zniszczenia nitek osnowy, a także okrycia drutówki. Ten ostatni element stanowi łącznik mocujący gumę do felgi.
Uważać należy też na krawężniki, bowiem szybki podjazd pod betonową przeszkodę może doprowadzić do zniszczenia konstrukcji opony. W takiej sytuacji, naprawa nie będzie możliwa. Niepokojące są też wybrzuszenia, które mogą oznaczać trwałe uszkodzenie struktury i jednocześnie kwalifikację do wymiany produktu.
Uważać należy również na miejsce postoju. Zostawiając samochód w kałuży oleju silnikowego lub płynu hamulcowego, nastąpi destrukcyjna dla bieżnika reakcja chemiczna, która może wykluczyć oponę z dalszej eksploatacji. To samy tyczy się nierówno ścieranej wierzchniej warstwy spowodowanej na przykład mocnym hamowaniem z zablokowanym kołem lub niepoprawnie ustawioną geometrią zawieszenia.
Pokonując dziennie kilkadziesiąt kilometrów, nie sposób ustrzec się od drogowych pułapek. Cześć z nich na szczęście jest niegroźna dla opon, ale i tak warto regularnie kontrolować ich stan. Niektóre uszkodzenia dyskwalifikują ogumienie, ale nie należy wpadać w panikę, gdy znajdziemy gwóźdź wbity w bieżnik. O ile nie przebił opony i nie ubywa powietrza, można odpuścić wizytę u wulkanizatora. Jeśli jednak ciśnienie spada, naklejenie łatki u fachowca powinno załatwić sprawę na wiele miesięcy. Powodów do obaw nie powinna też budować lekko odklejająca się krawędź bieżnika. To zdarza się nawet w kilkuletnim, rzadko używanym ogumieniu.