LEXUS IS200/MERCEDES-BENZ C200 KOMPRESSOR

Toyota szturmem zdobyła amerykański rynek samochodów luksusowych Lexusem LS400. Teraz japoński koncern przymierza się do Europy, oferując Lexusa IS200, który konkuruje m.in. z najnowszym Mercedesem klasy C.

LEXUS IS200/MERCEDES-BENZ C200 KOMPRESSOR

Toyota szturmem zdobyła amerykański rynek samochodów luksusowych Lexusem LS400. Teraz japoński koncern przymierza się do Europy, oferując Lexusa IS200, który konkuruje m.in. z najnowszym Mercedesem klasy C.

Sportowy sedan jest europejską specjalnością. Takie samochody co roku kupuje ponad 600 tys. osób doceniających nie tylko komfort, ale i przyjemność z jazdy. Ta grupa dobrze sytuowanych nabywców nieustannie rośnie i jest niesłychanie atrakcyjna dla koncernów samochodowych.

NADWOZIE

Mały Lexus dobrze odpowiada stylowi sportowego sedana. Zwarte, muskularne kształty nadwozia z agresywnie wybrzuszonymi nadkolami, krótki zwis przedni i duże 17-calowe koła nie pozostawiają złudzeń co do charakteru auta. Mercedes ma subtelniejsze linie, jednak i w Stuttgarcie skoncentrowano się na zaspokojeniu oczekiwań młodszej klienteli, która do tej pory kierowała się raczej do innych producentów. Nadwozie przypominające klasę S ma podobnie jak IS 200 mały zwis przedni, a smukłe kształty kojarzą się z nadwoziem coupe. Współczynnik oporu powietrza jest wyjątkowo niski i w zależności od zastosowanego silnika i opon wynosi 0,26 lub 0,27, a więc mniej niż Lexusa, którego Cd równa się 0,28N0,29.

Plus dla Benza.

WNĘTRZE

W Lexusie kierowca ma przed sobą mały butik z zegarkami. Tarcze wskaźników przypominają najmodniejsze zegarki naręczne, jednak całość jest czytelna. Natomiast konsola centralna ze sporą ilością niezbyt przejrzyście zaaranżowanych pokręteł wymaga przestudiowania. Deska rozdzielcza w stylu przypominającym techno ma plastikowy wygląd. Rażą też kontrolki ustawienia lusterek bocznych i kolumienka włącznika świateł, wzięte prosto z Corolli. Fotele Lexusa są dobrze dopasowane i znalezienie wygodnej pozycji za kierownicą okazuje się bardzo proste, chociaż kierownicę reguluje się tylko kątowo.

W Mercedesie centralna konsola (z wkładkami z aluquadry N aluminium pokrytego wzorem, zastrzeżonym dla wersji Avantgarde) jest czytelniejsza, natomiast zespół wskaźników o powściągliwej stylistyce nie jest tak czytelny jak w japońskim konkurencie. Wersja z ręczną skrzynią biegów ma zbyt mały obrotomierz. Zakres regulacji fotela jest podobny jak w Lexusie (poziom wyposażenia Prestige), natomiast kierownicę można regulować w dwóch płaszczyznach. Także i w tym samochodzie kierowca już po krótkiej chwili czuje się jak u siebie.

Pasażerowie tylnej kanapy mają nieco więcej miejsca na nogi w aucie ze Stuttgartu, głównie za sprawą wgłębień w tyle oparć przednich foteli. Podróżujący Mercedesem chronieni są m.in. przez 6 poduszek powietrznych. Lexusa wyposażono w 4 poduszki powietrzne. Oba auta mają napinacze pasów wraz z ogranicznikami siły napięcia i trzy 3-punktowe pasy bezpieczeństwa dla pasażerów zajmujących miejsca z tyłu.

Przewaga Mercedesa.

UKŁAD NAPĘDOWY

Japończycy nie wyważali otwartych drzwi i zdecydowali się na klasyczny układ napędowy z silnikiem z przodu i napędzanymi tylnymi kołami. Pod maską znalazł się 6-cylindrowy rzędowy silnik z dwoma wałkami rozrządu w głowicy i czterema zaworami na cylinder. Z pojemności 2 l uzyskano moc 155 KM (114 kW) przy 6200 obr./min. Jednostka bardzo równo pracuje i chętnie nabiera obrotów, wydając przy tym przyjemny gang. Pomimo zastosowania zmiennych faz rozrządu maksymalny moment obrotowy wynosi 190 Nm przy 4600 obr./min. Uzyskanie przyspieszeń licujących z image IS 200 wymaga korzystania z wysokich obrotów i doskonałej, 6-stopniowej skrzyni biegów. Krótkie zestopniowanie i bezbłędne umieszczenie kolejnych przełożeń czynią z tej konstrukcji jedną z najlepszych, jakie znam.

Nowa przekładnia Mercedesa, niestety, nie jest tak dobra. Biegi wybiera się mniej precyzyjnie i potrzeba większego wysiłku, aby włączyć przełożenie. Także wybranie wstecznego (dźwignia do góry, do siebie i do tyłu) okazuje się niepraktyczne i czasochłonne N nie pasuje do sportowego sedana. Mercedes ma rzędowy 4-cylindrowy silnik o pojemności 2 l i mocy 163 KM (120 kW) przy 5300 obr./min. Jednostka ma dwa wałki rozrządu w głowicy i 4 zawory na cylinder. Dzięki zastosowaniu sprężarki (napędzanej paskiem klinowym od silnika) wzrósł moment obrotowy do maksymalnych 230 Nm przy 2500N4800 obr./min. Dzięki temu Mercedes rozpędza się płynniej niż jego japoński konkurent. Jednostka jest nieco głośniejsza od silnika Lexusa.

Remis.

JAZDA

Oba auta mają zaprojektowane podwozia bez oglądania się na wydatki. W Lexusie z przodu i z tyłu zastosowano podwójne wahacze. Mercedes otrzymał z przodu kolumny MacPhersona z dolnym wahaczem składającym się z dwóch ukośnych drążków reakcyjnych i wielodrążkowe z tyłu. Zarówno IS200, jak i klasę C wyposażono w zębatkowy mechanizm kierowniczy. Auta prowadzi się bardzo pewnie, jednak różnice w ich charakterze są doskonale wyczuwalne.

Konstruktorzy Lexusa postawili sobie za cel stworzenie zwinnego auta o małym biegunowym momencie bezwładności. Silnik cofnięto za przednią oś, akumulator umiejscowiono jak najbliżej środka ciężkości. Przy rozstawie osi 2670 mm (o 45 mm krótszym niż Mercedesa) auto prowadzi się bardzo precyzyjnie, chociaż IS 200 szybko może stać się nadsterowny, szczególnie gdy zostanie wyłączony traction control i wciśnięty pedał gazu. Nic dziwnego, że przewidziano możliwość zmniejszenia mocy silnika N wystarczy wcisnąć guzik snowÓ i prawdopodobieństwo wystąpienia nadsterowności gwałtownie maleje.

Mercedesa stworzono do znacznie bardziej zrelaksowanego stylu jazdy. Układ kierowniczy nie jest tak precyzyjny i czuły, auto sprawia wrażenie, jakby z namaszczeniem reagowało na wszelkie polecenia kierowcy. Proszę mnie źle nie zrozumieć, Mercedes spodoba się także osobom lubiącym sportową jazdę, jednak w tym obszarze Lexus ma więcej do zaoferowania.

WYPOSAŻENIE/KOSZTY

Producenci stworzyli bogatą ofertę. Automatyczna klimatyzacja, aluminiowe obręcze, elektrycznie ustawiane lusterka boczne oraz szyby z przodu i z tyłu, elektrycznie regulowane położenie siedzisk i oparć foteli to tylko niektóre pozycje z długich list wyposażenia standardowego. Lexus ma w standardzie dodatkowo radioodtwarzacz i odtwarzacz płyt kompaktowych z 6-płytowym magazynkiem, natomiast nawet za dopłatą nie otrzyma się komputera pokładowego i ESP, które dostaje każdy nabywca Kompressora C200. Obłożony 35-procentowym cłem IS 200 kosztuje w wersji podstawowej 61 700 DM, natomiast Mercedes-Benz C200 Kompressor N 60 878 DM. Przedstawione na zdjęciach auta są droższe: IS 200 występuje w najlepiej wyposażonej wersji Prestige i kosztuje 69 600 DM, a Mercedes Avantgarde 64 328 DM.

Copyright © Agora SA