Kierowco, kup wagon dla kolei

W cenę każdego litra paliwa na stacji wliczona jest tzw. opłata paliwowa. Od przyszłego roku wzrośnie ona ze 116 do 125 zł za tonę paliwa a dodatkowe środki pójdą nie budowę autostrad a na kupno... wagonów kolejowych.

Tekst pochodzi z Gazety Wyborczej

Rząd postanowił pomóc województwom sfinansować wymianę wagonów kolejowych przez spółki PKP Przewozy Regionalne. Da na to 200 mln zł w tym roku oraz po 100 mln zł w latach 2010-15. Pieniądze popłyną z Krajowego Funduszu Drogowego (KFD), który gromadzi dochody z opłaty paliwowej doliczanej do każdego litra paliwa na stacji benzynowej. Dziś rząd ma przyjąć projekty nowelizacji ustaw o autostradach płatnych i KFD, Funduszu Kolejowym oraz o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, które wprowadzają te zmiany.

Ta operacja uszczupli jednak o 830 mln zł kwotę, jaką do 2015 r. KFD miał wydać na budowę nowych dróg.

"Skutkiem tego będzie konieczność dokonania korekty w prognozach finansowych KFD i w Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2008-2012" - pisze Ministerstwo Infrastruktury w uzasadnieniu do projektów ustaw. Po prostu - zabrakłoby pieniędzy na budowę autostrad i dróg ekspresowych na Euro 2012. Tego resort infrastruktury nie chciał i pieniądze na uzupełnienie niedoborów po dofinansowaniu kolei znalazł w kieszeni kierowców.

Od 2010 r. stawka opłaty paliwowej wzrośnie ze 116 do 125 zł za tonę paliwa, a w kolejnych latach będzie rosła o wskaźnik inflacji - przewiduje nowelizacja ustawy o płatnych autostradach i KFD, którą dziś ma przyjąć rząd. - To oznacza wzrost opłaty od jednego litra benzyny z 10,6 do około 11,5 grosza, mniej więcej o 1 grosz na litrze - ocenia Szymon Araszkiewicz, analityk firmy e-petrol.pl.

Na podniesieniu stawki opłaty paliwowej mają jednak skorzystać nie tylko koleje, ale także drogi - przekonuje Ministerstwo Infrastruktury. W jaki sposób? Rząd chce dokonać rewolucji w finansowaniu inwestycji drogowych. Postanowił zaoszczędzić blisko 10 mld zł rezerw budżetowych, które miały trafić na budowę dróg. Teraz ich finansowaniem ma się zająć KFD.

Oprócz dochodów z opłaty paliwowej, na konto Funduszu mają wpływać pieniądze pożyczane przez Bank Gospodarstwa Krajowego w międzynarodowych instytucjach finansowych. Bank ma też zasilać KFD wpływami z emisji obligacji. Na spłatę wszystkich tych długów zostaną przeznaczone pieniądze z opłaty paliwowej. I rząd musi podnieść stawkę opłaty, aby po dofinansowaniu kolei nie uszczuplić dochodów przeznaczonych na drogi.

Po zmianie przepisów pieniądze z KFD będzie można wykorzystywać nie tylko na budowę nowych autostrad, ale także na wykupy gruntów, prace przygotowawcze, a nawet na utrzymanie sieci dróg krajowych. Dotąd na utrzymanie dróg Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad dostawała z budżetu część dochodów z podatku akcyzowego od paliw silnikowych.

Gdzie rząd chce zdobyć 9,7 mld zł wykreślone z tegorocznego budżetu na inwestycje drogowe? W tej sprawie prowadzone są rozmowy z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym - poinformowała nas Teresa Jakutowicz z biura prasowego Ministerstwa Infrastruktury. - Rozmawiamy także z Bankiem Światowym, a z Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju - o kredycie na budowę autostrady A2 ze Strykowa pod Łodzią do Konotopy pod Warszawą - powiedziała Jakutowicz.

- EBI jest przygotowany do przyznania w tym roku ok. 10 mld zł na inwestycje drogowe w Polsce. Oczywiście, im szybciej będą złożone wnioski, tym lepiej. Ale to zależy już od polskiej administracji - powiedziała nam wiceprezes EBI Marta Gajęcka. Dodała, że w tym roku EBI może pożyczyć polskiemu rządowi, samorządom i firmom w sumie ok. 6 mld euro - prawie jedną dziesiątą całości kredytów, jakie planuje przyznać bank w tym roku. Z tej kwoty na inwestycje w polski transport przewidziano ok. 3,5 mld euro.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.