Od jutra serwisy napraw będą mogły legalnie korzystać z niefabrycznych podzespołów. Nowe przepisy zezwalają małym firmom na produkcję części zamiennych do urządzeń produkowanych przez wielkie koncerny. Oznacza to, że konsumenci nie będą już skazani na korzystanie z części zamiennych produkowanych przez producenta na przykład samochodu, telewizora czy robota kuchennego.
Według gazety pomysł liberalizacji przepisów zakłada, że możliwość korzystania z elementów niefabrycznych urządzeń pozwoli ograniczyć dominację wielkich koncernów i wpłynie korzystnie na rynek usług. Zdaniem ekspertów może jednak grozić masową produkcją tanich części zamiennych, ale gorszej jakości niże te oryginalne
Lobby samochodowe i ubezpieczeniowe argumentowało, że dzięki nowemu przepisowi stanieją zarówno części wymienne, jak i usługi, w tym także składki ubezpieczeniowe. Ministerstwo miało zastrzeżenia, gdyż uważało, że obniżenie cen części zamiennych nie zagwarantuje automatycznie zmniejszenia cen usług czy składek. Jak podkreśla "Gazeta Prawna" teraz, gdy ustawa zacznie obowiązywać, wszystko będzie zależeć od dobrej woli producentów i ubezpieczycieli. Klienci nie mogą od warsztatów usługowych skutecznie żądać obniżenia cen.