Według pierwszego właściciela, zakonnik przekazał mu auto za darmo, ponieważ stwierdził, że jest porządnym człowiekiem. Mercedes miał potem jeszcze dwóch właścicieli.
Ostatni postanowił go sprzedać, a uzyskane pieniądze przeznaczyć na cele dobroczynne. Spodziewał się on uzyskać cenę 300 tys. euro, prawdopodobnie jednak poprzestanie na 240 tys., które gotowa jest zapłacić zachowująca anonimowość Belgijka.