Może być bezpieczniej

Sporo mówi się o bezpiecznej jeździe samochodem, umiejętności hamowania, technikach pokonywania zakrętów czy nagłym omijaniu przeszkody przy dużej prędkości. Wszystkie te elementy wymagają ćwiczeń, wielu godzin prób na matach poślizgowych oraz fachowej wiedzy. Co jeśli na kurs doskonalenia nie możemy się wybrać? By było bezpieczniej, wystarczy pamiętać o kilku bardzo prozaicznych na pierwszy rzut oka sprawach

1. Nie wystarczy odśnieżyć przednią szybę. Boczne i tylna są również potrzebne do jazdy. Konieczne jest także usunięcie śniegu z dachu, maski i bagażnika. Inaczej zalegający na samochodzie śnieg podczas jazdy będzie sypał się na auta jadące z tyłu, a podczas hamowania może zsunąć się na przednią szybę, zasłaniając widoczność. Mandat za zaśnieżony samochód może sięgać nawet 500 zł.

2. Zimą ubieramy się grubo, a to skrępuje ruchy. Szczególnie jeśli wyjeżdżamy w dłuższą trasę, powinniśmy zdjąć kurtkę, czapkę i grube rękawice. Łatwiej wtedy prowadzić samochód i jest bezpieczniej, choćby dlatego, że pas bezpieczeństwa ściślej przylega do ciała.

3. Temat tak banalny, że bardzo często pomijany - pozycja za kierownicą. W Szkole Bezpiecznej Jazdy PSO rajdowy mistrz Polski Tomasz Czopik bardzo często musi instruować, jak należy usiąść za kierownicą. Niby proste i oczywiste, ale na blisko 30 osób podczas dwudniowego szkolenia nikt nie usiadł poprawnie. Najczęstsze błędy? Zbyt daleko ustawiony fotel, za bardzo odchylone oparcie, złe ustawienie zagłówka i wreszcie złe trzymanie kierownicy i kręcenie nią. A wystarczy poświęcić minutę na ustawienie fotela, lusterek i zagłówka. Prawidłowa odległość fotela od kierownicy jest wtedy, gdy nogi są lekko ugięte w kolanach i swobodnie sięgają do pedałów (nie mogą być wyprostowane ani zbyt mocno zgięte). Oparcie fotela powinno być tak odchylone, aby wyprostowaną ręką dotknąć szczytu kierownicy tuż za nadgarstkiem (najczęstszy błąd to zbyt dalekie odchylenie oparcia i w konsekwencji ograniczenie widoczności, a także utrudnione kierowanie przy nagłych manewrach. I odwrotnie - zbyt bliskie przysunięcie fotela również ogranicza ruchy). Zagłówek z kolei powinien być ustawiony na wysokości głowy, tak aby w razie stłuczki miała ona mocne podparcie.

4. O tym aż wstyd mówić, ale nadal bardzo wielu kierowców i pasażerów nie zapina pasów bezpieczeństwa. Wyniki kampanii "Ostatni wyskok" przeprowadzonej przez Radę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego napawają jednak optymizmem. Po spotach w telewizji wielu kierowców zmieniło zdanie i przykłada większą wagę do tego problemu.

Nie mniej ważne jest zapinanie pasów na tylnych fotelach. Bezwładne ciało podczas wypadku czołowego przy prędkości 60 km/h waży niemal 3 t. Może nie tylko w chwili uderzenia wypaść przez przednią szybę, ale także wyłamać fotele i zranić innych pasażerów. W samochodach wyposażonych w poduszki powietrzne zapinanie pasów jest jeszcze ważniejsze. W razie wypadku przy niezapiętych pasach najpierw ciało kierowcy uderzy w kierownicę, a potem zostanie z wielką siłą uderzone wybuchającą poduszką. W przypadku przewożenia dzieci na przednim siedzeniu tyłem do kierunku jazdy konieczne jest wyłączenie poduszki powietrznej. Jeśli nie ma takiej możliwości, wożenie dziecka na przednim fotelu jest zabronione.

5. Lusterka. Sferyczne eliminują tzw. martwe pole (obszar obok samochodu, niewidoczny podczas jazdy). Lusterko wsteczne powinno natomiast dokładnie odwzorować widok w tylnej szybie. Pamiętać także należy, że nawet najlepsze ustawienie lusterek nic nie da, jeżeli kierowca nie będzie w nie patrzył. Ich kontrolowanie powinno być automatyczne, nie rzadziej niż co kilkanaście sekund.

6. Nierówne ciśnienie w oponach powoduje, że samochód na prostej drodze ściąga w jedną stronę, trudniej skręca i gorzej hamuje, więcej pali. Przed dłuższą trasą warto zatem obejść samochód dookoła i rzucić okiem również na opony. Niskie ciśnienie da się zauważyć od razu. Jeżeli to możliwe, wystarczy dojechać do najbliższej stacji benzynowej i użyć kompresora. Na dalekie trasy z dużym obciążeniem zaleca się ciśnienie o 5 proc. wyższe od nominalnego.

7. Czy źle ustawione urządzenia przewietrzające mogą spowodować wypadek? Oczywiście. Wystarczy, że wewnętrzny obieg powietrza jest zamknięty lub nawiew wyłączony, by wszystkie szyby zaparowały. Z tak mizerną widocznością o bezpiecznym poruszaniu się nie ma mowy. Można w takiej sytuacji włączyć klimatyzację, o ile nasz samochód jest w nią wyposażony. Jeżeli nawiew jest dobrze ustawiony, a szyby nadal parują, warto sprawdzić filtr przeciwpyłkowy lub kabinowy (nazwa zależy od marki) odpowiedzialny za oczyszczanie powietrza, jakie dostaje się do wnętrza pojazdu.

8. Kolejny banał - obuwie. Kiedyś śmiałem się z mojej cioci, która wsiadając do "malucha", zmieniała buty. Niesłusznie. Prowadzenie auta w szpilkach lub klapkach jest po pierwsze niewygodne, po drugie niebezpieczne. Noga powinna mieć dobre oparcie na pięcie i swobodny dostęp do pedałów. Ważne jest także, aby precyzyjnie używać pedałów. W zimowych butach na wysokiej podeszwie jest to również utrudnione. Coraz modniejsze są bardzo wygodne sportowe buty stylizowane na takie, jakie noszą sławni kierowcy podczas wyścigów czy rajdów.

9. Pakowanie samochodu przed podróżą to czasami wielki sprawdzian z logistyki. Duże i ciężkie przedmioty powinny wylądować na dnie bagażnika, lżejsze i mniejsze można upchnąć wyżej. Należy unikać przewożenia bagaży we wnętrzu samochodu, chyba że dobrze je umocujemy. W razie wypadku walizki, pudełka, a nawet atlasy zamieniają się w śmiercionośne pociski. Jeżeli coś musi leżeć luzem na siedzeniu, to niech to będą miękkie kurtki, poduszki czy koce.

10. Coraz więcej kierowców przed wyjazdem w trasę decyduje się na montaż bagażników dachowych. To dobra tendencja, ale należy pamiętać o podstawach bezpieczeństwa. Bagażnik i jego mocowanie powinny mieć atest dopuszczający je do montażu w konkretnym modelu samochodu. Po założeniu bagażnika należy regularnie sprawdzać jego mocowanie i co ważne - nie przekraczać dopuszczalnego obciążenia.

Jak zimą dbać o bezpieczeństwo w czasie jazdy

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.