Xsara nie należy do najnowszych konstrukcji, powoli staje się staruszkiem w klasie. Nie dziwi więc, że zaaplikowano jej mały retusz i kilka transplantacji. Z zewnątrz oprócz świateł zmieniono przednią maskę, a zderzaki mają inny kształt. Teraz kompaktowy Citroën seryjnie otrzymuje 15-calowe koła, na których wygląda poważniej. Wnętrza właściwie nie zmieniono, denerwują twarde plastiki, rzadko już spotykane u konkurentów. Deska jest czytelna i funkcjonalna. Dzięki regulacji wysokości siedziska kierowcy i kolumny kierownicy bez trudu można dobrać poprawną pozycję za kierownicą. Siedzenia są troszkę za płytkie i mogłyby być twardsze. Ich boczki wykonano z materiału, który skrzypi. Wysokie osoby na tylnej kanapie mają wystarczająco miejsca nad głową, zbyt mało jednak przestrzeni na nogi. Wnętrze Xsary, mimo że trochę przestarzałe, jest nadal funkcjonalne.
W przepastnym bagażniku zmieści się aż 517 l, po złożeniu tylnej kanapy nawet - 1512. Xsara Break to samochód dla rodzin, które zabierają na urlop połowę swojego dobytku. W przedziale bagażowym znajdują się uchwyty na siatkę do mocowania mniejszych przedmiotów.
Transplantacji poddano kilka podzespołów, nieznacznie zwiększono rozstaw kół na przedniej i tylnej osi. Zmieniono charakterystykę zawieszenia. Klasyczną instalację elektryczną zastąpiono multipleksową (patrz "Motomagazyn" 5/2000). Rozwiązanie takie zwiększa przepustowość i szybkość działania układu.
Najbardziej odczuwa się zmianę "serca" Xsary - silnik o pojemności 1,6 l, z czterema zaworami na cylinder, o mocy 110 KM (81 kW). To zresztą jeden z mocniejszych punktów Citroëna. Motor ten jest bardzo elastyczny, cichy i żwawy. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwa 11 s, a prędkość maksymalna 195 km/h wydaje się w zupełności wystarczająca. Tym bardziej że osiągnięcie jej nie sprawia Xsarze większego problemu.
Przyjemnym akcentem okazuje się przednia maska, podtrzymywana po otwarciu sprężynami gazowymi. Zawieszenie jest komfortowe, a zarazem bardzo przewidywalne. Nawet szybka jazda nie wyprowadza auta z równowagi, Xsara wykazuje delikatną nadsterowność, zjawisko to dla entuzjastów sportowej jazdy może być przyjemnym akcentem umilającym poranną podróż do pracy. Układ kierowniczy jest precyzyjny i czuły, nawet lekki ruch kierownicą odczuwa się podczas jazdy.
Xsara w wersji SX otrzymuje w standardzie system ABS, dwie poduszki powietrzne, wspomaganie układu kierowniczego, centralny zamek i przednie szyby sterowane elektrycznie. Tak wyposażony samochód w wersji osobowej kosztuje 55 350 zł, a w dostawczej o 1500 zł drożej.
Omal nie zapomniałem: Xsara ma duże nie tylko światła, znaczek na atrapie chłodnicy i bagażnik. Ludzi projektujących pilota zintegrowanego z kluczykiem również opanowała gigantomania. Jest to największe urządzenie tego typu, z jakim się spotkałem.
Tekst i zdjęcia: DANIEL RATOWSKI