Zgodnie ze zwyczajem japońskich producentów nowy model najpierw zostaje wprowadzony na rodzimy rynek, by - najwcześniej po kilku miesiącach i zazwyczaj pod inną nazwą - trafić na eksport, w tym do Europy. W wypadku Tiidy można przypuszczać, że zastąpi Almerę. Wymiary nadwozia i parametry silników sytuują to auto w segmencie C, a bryła karoserii przypomina nieco Megane II wytwarzane przez strategicznego partnera Nissana - Renault. Początkowo samochód będzie dostępny jako 5-drzwiowy hatchback, a dopiero później pojawi się 4-drzwiowy se-dan z wyodrębnionym przedziałem
bagażowym.
Kabinę wykończono wysokiej klasy tworzywami sztucznymi i materiałami tapicerskimi. W Japonii auto może być wyposażone w aktywne zagłówki i dwie czołowe poduszki powietrzne oraz w nowej generacji system nawigacyjny Carwings. Współczynnik czołowego oporu powietrza Cx wynosi 0,29.
Podstawowe źródło napędu Tiidy to nowy zbudowany z lekkich stopów 4-cylindrowy silnik benzynowy o pojemności 1,5 l. W przyszłym roku dołączy do niego jednostka 1.8. Moment obrotowy może być przekazywany na przednie lub na cztery koła. Do wyboru są przekładnie: automatyczna, 4-zakresowa lub bezstopniowa typu CVT; na razie nie przewidziano skrzyni ręcznej. Japończycy - podobnie jak Amerykanie - nie są zwolennikami ręcznej zmiany biegów.
Konstrukcja zawieszenia nie odbiega od rozwiązań stosowanych przez konkurencję - z przodu kolumny MacPhersona, z tyłu belka skrętna.
Ceny Tiidy w Japonii zaczynają się od niecałych 1,5 mln jenów, co odpowiada ok. 46 tys. zł. Nissan zamierza sprzedawać tam 5 tys. egzemplarzy miesięcznie.
Tylne siedzenia przesuwają się wzdłużnie w zakresie 24 cm, powiększając pojemność bagażnika z 289 do 463 l
Nissan Tiida trafi najpierw na rynek japoński, gdzie obowiązuje ruch lewostronny