Mitsubishi Colt

Nowy Colt przyszedł na świat jako pierworodny po mariażu Mitsubishi z koncernem DaimlerChrysler. Ma nieliche dziedzictwo i wszelkie dane ku temu, by stać się dla japońskiej marki najważniejszym autem na rynku europejskim.

Mitsubishi Colt - taka wystrzałowa nazwa to nie lada gratka dla speców od marketingu. W logo Mitsubishi - co tłumaczy się "trzy diamenty" - jaśnieje gwiazda z kamieni szlachetnych. A "colt" nie dość, że budzi skojarzenia ze zdobywaniem Dzikiego Zachodu, to po angielsku oznacza "źrebaka". Mitsubishi swoimi końmi mechanicznymi podbiło już rajdowe trasy. Teraz lokuje nowe auto w segmencie samochodów miejskich (klasa B). Poprzednia generacja Colta - choć miała rozstaw osi o blisko 10 cm krótszy niż obecna - uważana była za reprezentanta kompaktów. Jednak w ostatnich latach auto będące u kresu swojej kariery przegrywało z nowocześniejszymi konkurentami. Teraz "źrebię" podrosło - nowy Colt oferuje więcej niż przeciętny przedstawiciel jednobryłowych, pojemnych pojazdów o subkompaktowych rozmiarach. To rywal Opla Merivy i Fiata Idei. Producent nie podał jeszcze wszystkich danych technicznych. Można jednak je przewidzieć. Skoro długość auta i bryła nadwozia są takie same jak w wersji wytwarzanej od dwóch lat na rynek japoński, to zapewne reszta danych europejskiej odmiany nie ulegnie zmianie. Mamy zatem pięciodrzwiowy samochód o długości 387 cm i rozstawie osi 250 cm. Czy tylko przez przypadek ostatnia wartość jest identyczna jak w modelu Space Star? I szerokość, i wysokość Colta odpowiadają parametrom tego kompaktowanego minivana. Ponadto nowe auto będzie produkowane w tej samej fabryce co Space Star - w holenderskim Born.

Płyta podłogowa, niektóre rozwiązania czy detale wnętrza łączą Colta również ze Smartem Forfour, który będzie powstawał w tej samej fabryce. Oba auta otrzymają identyczny zestaw jednostek napędowych: benzynowe silniki 1.1, 1.3 i 1.5 (ze zmiennymi fazami rozrządu) skonstruowane przez Japończyków oraz turbodiesel 1.5. Benzyniaki dostarczy wspólna dla Daimlera Chryslera i Mitsubishi fabryka w Niemczech, zaś turbodiesle z bezpośrednim wtryskiem paliwa - niemiecki partner.

Duży rozstaw osi i odpowiednio dobrana charakterystyka podwozia mają zapewnić Coltowi stabilne prowadzenie. Pasażerowie otrzymają do dyspozycji przestronne wnętrze. Pojemność bagażnika Colta można na razie tylko oszacować - około 300 l.

Od 1978 r. w Europie sprzedano 800 tys. Coltów różnych generacji. Najnowsza zapewne będzie cieszyć się równie dużym powodzeniem. Premiera auta - podczas marcowego salonu samochodowego w Genewie. Do europejskich dealerów nowy Colt trafi w maju, do polskich być może już we wrześniu - początkowo w wersji pięciodrzwiowej. Trzydrzwiowa jest w planach.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.