Ferrari California. Niewątpliwie wyjątek od "reguły F". Auto dla motoholików z grubym portfelem. Bardzo popularny model włoskiego producenta. Silnik w ukłądzie V8 charakteryzujący się mocą 460KM, sprzężony z 7-stopniową skrzynią biegów daje niesamowitą dawkę frajdy z jazdy. Model ten cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. Szeroki wachlarz wyposażenia, kolorów tapicerki i nadwozia czynią go idealnym dla osoby, która ceni sobie indywidualność. Prezentowany egzemplarz jest akurat w kolorze czarnym, a więc raczej dla kogoś kto woli ciemną stronę mocy.
Polecamy Ferrari California z 2010 r.
"F"rancuski Renault w wersji SPORT F1 R27. Dłuuuga nazwa, która kryje najszybszą wersję modelu Clio. Samochód ten stworzono dla osób, które chciałyby chociaż w przybliżeniu zasmakować co czuje kierowca Formuły 1. Dzięki niewielkiej masie napędzany dwulitrowym silnikiem o mocy 197 KM Renault jest prawdziwym szatanem. Szeroka gama sportowego wyposażenia dodatkowego oferowania w tym samochodzie dopełnia profesjonalnego wizerunku. Tego samochodu z pewnością nie dotyczy "zasada F".
Obejrzyj więcej zdjęć Renault Clio SPORT F1 z 2007 r.
Znowu francuski - tym razem ze stajni Citroena. Samochodu tego nie trzeba chyba przedstawiać nikomu. Legendarny model klasy średniej produkowany w latach 1948-1990. Nasz egzemplarz jest z roku 1967. Przez jednych uważany za "najbrzydszy samochód świata", naszym zdaniem ma tyle uroku, że nie mogło zabraknąć go w tym zestawieniu. Co do solidności auta możemy mieć zastrzeżenia, ale spełnia jeden dużo ważniejszy warunek - jest naprawdę fajny.
Odjedź Citroenem 2CV z 1967 r.
Ósma generacja popularnego, sportowego Forda. Pierwszego z w miarę współczesnym opakowaniem. Jak to z bywa z amerykańskimi autami zużycie paliwa trudno utrzymać na średnim nawet poziomie. Możemy za to cieszyć się w miarę niezawodną, niewysiloną jednostką napędową. Nie jest to Bullitt, ani Mach1, ale zawsze Mustang!
Zobacz Ford Mustang z 2002 r.
Prezentowany egzemplarz popularnego "malucha" jest w wyjątkowo dobrym stanie. Ani wnętrze, ani karoseria nie noszą śladów intensywnej eksploatacji. Może dlatego cena nie należy do najniższych. Fiata kupi osoba, która ceni sobie prostą jednostkę napędową i klimat kultowego polskiego mobila. O luksusie czy wygodzie trzeba jednak zapomnieć.
Zobacz więcej zdjęć: Fiat 126p z 2000 r.
Kamil Furman