Kupujemy używane. Auta terenowe za 50 tys. zł - propozycje godne rozważenia

Z każdym rokiem oferta rasowych terenówek się kurczy. Producenci pod naciskiem unijnych przepisów coraz częściej rezygnują z produkcji osadzonych na ramie aut o terenowym charakterze, przeważnie napędzanych "szkodliwymi" dla środowiska silnikami. Tego typu pojazdy tracą też na popularności na rzecz bardziej cywilizowanych SUV-ów. Niemniej, 50 tysięcy złotych wystarczy na kilkuletni samochód z wydajnym napędem 4x4 z solidnymi parametrami off-roadowymi. Przeglądamy oferty z rynku wtórnego.
Suzuki Jimny III Suzuki Jimny III fot. Suzuki

Suzuki Jimny III

50 tysięcy złotych wystarczy na wzorowo zachowane Suzuki Jimny z ostatnich lat produkcji. Kultowa japońska terenówka mikroskopijnych rozmiarów produkowana była od 1997 aż do 2018 roku w japońskich zakładach marki. Obłe nadwozie przyzwoicie zabezpieczono przed korozją, podobnie jak ramę nośną. Do dyspozycji klientów było trzydrzwiowe nadwozie, opcjonalnie z brezentowym dachem. Kabina pasażerska teoretycznie mieści cztery osoby. W praktyce Jimny jest autem dla dwóch dorosłych i ich bagażu. Przedni rząd siedzeń nie zapewnia jakichkolwiek wygód. Ot, robocze miejsce pracy. Twarde tworzywa są solidnie spasowane, ale łatwo je zarysować. Na liście dodatków znajdziemy elektrycznie sterowane szyby, manualną klimatyzację i radio. Spośród systemów wspomagających kierowcę wymienić możemy tylko ABS.

Pod koniec produkcji oferowano tylko sprawdzony, benzynowy silnik 1.3 o mocy 85 KM, zapewniający mizerne osiągi na asfalcie. Jimny wyposażono w napęd 4x4. Wyjściowo moc trafia na tylne koła, a kierowca przyciskiem może uruchomić napęd osi przedniej, a także reduktor. To jedno z najciekawszych aut terenowych w swojej kategorii.

Mercedes Klasy G Mercedes Klasy G fot. Mercedes

Mercedes Klasy G

Prawdziwym fenomenem na rynku wtórnym jest Mercedes klasy G. Niemiecki pojazd terenowy produkowany był niemal w niezmiennej formie od 1979 roku do 2018 roku, po drodze przechodząc liczne modyfikacje mechaniczne i nieznaczne stylizacyjne. Co ciekawe, 50 tysięcy złotych wystarczy na przyzwoicie zachowany egzemplarz z przełomu lat 80. i 90. W kanciastym nadwoziu znajdziemy wnętrze typowe dla marki z tamtych lat. Całkowity brak elektroniki dla pasjonatów jest ogromną zaletą. Niestety, musimy liczyć się z korozją nadwozia typową dla innych modeli marki. Klienci mieli do wyboru długą i krótką karoserię, także w wersji z odkrytym dachem.

Napęd 4x4 z blokadami mostów i reduktorem pozwala na bardzo wiele w trudnym terenie. Przeszkodą nie są nawet relatywnie słabe, lecz pancerne silniki ówcześnie oferowane: benzynowe 2.0, 2.3, 2.8 (109, 102-125, 156 KM) i diesle 2.4 i 2.5 D 72 i 84 KM. Ceny klasy G po liftingu z 1990 roku znacząco przekraczają 50 tysięcy złotych, choć też zdarzają się okazje.

Jeep Wrangler II Jeep Wrangler II fot. Jeep

Jeep Wrangler II

Szukając samochodu terenowego zdolnego pokonać naprawdę poważne przeszkody, wielu kierowców w pierwszej kolejności zastanawia się nad kultowym modelem Jeepa. Każde wcielenie Wranglera ma wierną rzeszę pasjonatów. Założony budżet pozwoli na znalezienie egzemplarza drugiej generacji produkowanej od 1996 do 2006 roku. Klasyczne dla Wranglera krótkie, dwudrzwiowe nadwozie, podobnie jak w przypadku Suzuki oferuje miejsce dla dwóch dorosłych osób. Na liście spartańskiego wyposażenia znajdziemy niekiedy elektrycznie sterowane szyby, radio i klimatyzację. Prawdziwą gratką jest możliwość demontażu plastikowego lub brezentowego dachu oraz drzwi.

Dopracowany napęd na cztery koła ze skrzynią redukcyjną współpracuje z prostymi silnikami benzynowymi 2.5 R4 122 KM, 2.4 R4 150 KM i najbardziej polecanym 4.0 R6 generującym 193 KM.

>>> Zobacz. Usiłował wymusić pierwszeństwo na pieszym, stracił prawo jazdy:

Land Rover Defender Land Rover Defender fot. Land Rover

Land Rover Defender

Równie wierne grono zwolenników ma brytyjska ikona - Land Rover Defender produkowany w latach 1983-2016. Aluminiową karoserię z niemal płaskich paneli osadzono na stalowej ramie. Klienci mieli do wyboru krótkie nadwozie 90, długie 110 i pickupa 130. Każda z wersji oferuje spartańskie wyposażanie sporadycznie obejmujące elektrycznie sterowane szyby, radio czy klimatyzację. Poza radiem, większość Defenderów nie ma na pokładzie żadnej elektroniki, która mogłaby się poddać w czasie intensywnej, terenowej eksploatacji.

Stały napęd na cztery koła wyposażono w reduktor i manualną, pięciostopniową przekładnię. Prawdziwą rzadkością są poszukiwane wersje benzynowe 4.0 V8. Z łatwością znajdziemy jednak popularne diesle 2.5 i 2.4 D o mocy 100-122 KM.

Range Rover Range Rover fot. Land Rover

Range Rover

Od 2001 do 2012 roku produkowana była trzecia generacja brytyjskiej, luksusowej terenówki. Pokaźnych rozmiarów Range Rover zapewnia komfort jazdy zarezerwowany dla limuzyn klasy wyższej, a w połączeniu z dobrymi właściwościami terenowymi staje się ciekawą propozycją dla fanów arystokratycznej zabawy w błocie. Wnętrze wykonano z materiałów wysokiej jakości. Seryjnym wyposażeniem jest skórzana tapicerka, "pełna elektryka", rozbudowane nagłośnienie, automatyczna klimatyzacja, komputer pokładowy i systemy wspomagające kierowcę na drodze i poza nią. Nie możemy zapominać o pneumatycznym zawieszeniu umożliwiającym zmianę prześwitu.

Stały napęd 4x4 zawiadywany przez jednostkę sterującą wyposażono w reduktor. Seryjnie współpracuje z automatycznymi przekładniami 5, 6 lub ośmiostopniowymi. Po latach mechanicy polecają benzynowe silniki 4.2 i 5.0 V8 autorstwa Jaguara o mocy 400 i 510 KM (wspomagane są kompresorem), jak i konstrukcję BMW 4.4 V8 generującą 286 KM. Diesle po dekadzie intensywnej eksploatacji zazwyczaj wymagają potężnych inwestycji. Do wyboru mamy opracowany przez BMW 2.9 D 177 KM i brytyjskie V8 3.6 i 4.4 - 271 i 339 KM.

Toyota Land Cruiser J120 Toyota Land Cruiser J120 fot .Toyota

Toyota Land Cruiser J120

Szukając możliwie trwałego auta terenowego nie sposób pominąć modeli autorstwa Toyoty. 50 tysięcy złotych wystarczy na Land Cruisera J120 produkowanego od 2002 do 2009 roku na potrzeby rynku europejskiego. Do wyboru mamy trzydrzwiową, krótką odmianę i pięciodrzwiową dysponującą także imponującym bagażnikiem. Nadwozie dobrze zabezpieczono przed korozją. Dopiero egzemplarze użytkowane w terenie mogą mieć problemy z rdzą. Wnętrze z łatwością mieści cztery dorosłe osoby w komfortowych warunkach. Większość dostępnych egzemplarzy jest bogato wyposażona. Liczyć możemy między innymi na automatyczną klimatyzację, skórzaną tapicerkę, "pełną elektrykę", wydajne nagłośnienie, czy pneumatyczne zawieszenie osi tylnej.

Napęd 4x4 uchodzi za jeden z najtrwalszych w klasie. Wymaga jedynie okresowej wymiany oleju w mostach napędowych. Specjaliści szczególnie polecają wolnossącą, benzynową jednostkę 4.0 V6 o mocy 249 KM lub diesle 3.0 145-173 KM. Poza dzielnością w terenie, Land Cruiser nieźle spisuje się też na asfalcie.

Dacia Duster I Dacia Duster I fot. Dacia

Dacia Duster I

Zaskakująco dobre właściwości jezdne jak i terenowe przedstawia Dacia Duster. Budżetowy SUV francuskiego koncernu przebojem wdarł się na światowe rynki. Pięciodrzwiowe nadwozie sprawia pozytywne wrażenie. Co ważne, nie ma problemów z korozją. Kabinę pasażerską wykończono solidnie z użyciem twardych plastików i trwałych tekstyliów - całość jest nad wyraz wytrzymała. Za 50 tysięcy znajdziemy egzemplarz pierwszej generacji (2009-2018) z końcowego okresu produkcji. Na liście dodatków spotkamy klimatyzację, radio z nawigacją, elektrycznie sterowane cztery szyby, skórzaną tapicerkę, czy fabryczne orurowanie.

Prawdziwą siłą Dustera jest jego dołączany napęd na cztery koła, wykorzystujący sprzęgło międzyosiowe. Prosty mechanizm okazuje się trwały i skuteczny w niezbyt wymagającym terenie. Piaszczyste podłoże, czy koleiny wypełnione błotem to dla Dacii bułka z masłem. Do napędu przewidziano prosty silnik benzynowy 1.6 110 KM, 1.2 TCe 125 KM i diesla 1.5 dCi 110 KM.

Nissan Patrol III Nissan Patrol III fot. Nissan

Nissan Patrol III

Jednym z bardziej poszukiwanych przez amatorów terenowych przygód kierowców jest Nissan Patrol. Założony budżet wystarczy na kupno zadbanego egzemplarza trzeciej generacji - produkowana była od 1988 do 1997 roku z trzydrzwiowym i pięciodrzwiowym nadwoziem. Mimo pokaźnych rozmiarów karoserii osadzonej na ramie, wnętrze nie rozpieszcza przestronnością. Miejsca wystarczy jednak dla czterech dorosłych osób. Bolączką starszych Patroli jest natomiast korozja ramy i karoserii. Przedział pasażerski rodem z lat 80. nie oferuje zbyt wielu wygód. Okazjonalnie trafiają się egzemplarze z klimatyzacją, "pełną elektryką", czy lepszym nagłośnieniem.

Mechanicy polecają benzynowe silniki 4.2 o mocy 165 KM i zadbanego, doładowanego diesla o pojemności 2.8 litra generującego symboliczne 115 KM. Na asfalcie rozczarowuje dynamiką, ale w terenie ma sporo siły do pokonywania wymagających przeszkód.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.