Skoda Vision X to koncepcyjna zapowiedź nowego crossovera Czechów. Po dużym Kodiaqu i kompaktowym Karoqu teraz przyjdzie czas na SUV-a znacznie mniejszych rozmiarów. W Genewie mogliśmy zobaczyć, jego koncepcyjną zapowiedź.
Samochód zaskoczył bardzo świeżą i nowoczesną stylistyką. To jedno z najbardziej obleganych aut na targach.
fot. Filip Trusz
Innowacyjny jest również napęd. Zasilany jest na trzy sposoby: CNG, benzyną i energią elektryczną. Ta innowacyjna koncepcja napędu w miejskim crossoverze pozwoli osiągnąć bardzo niski poziom emisji CO2 na poziomie 89 g/km. Skoda Vision X ma pod maską czterocylindrowy silnik 1.5 TSI G-TEC. Jednostkę połączono z silnikiem elektryczny, dzięki czemu hybrydowy układ napędowy oferuje moc 130 KM i 250 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Jeden ze zbiorników gazu umieszczono pod tylnym siedzeniem, a drugi za tylną osią pojazdu. Silnik napędzany CNG napędza przednią oś, a silniki elektryczne tylną.
fot. Filip Trusz
Więcej: Skoda Vision X - pojedzie na benzynie, prądzie i CNG
fot. Filip Trusz
Z perspektywy naszego rynku postanowiliśmy wyróżnić jeszcze dwa auta. Po pierwsze, nową Skodę Fabię. Przypomnijmy, maluch z Czech w przeciwieństwie do bliźniaków z VAG nie doczekał się nowej generacji, a zafundowano mu lekki facelifting. Więcej informacji tutaj: Skoda Fabia po faceliftingu - co się zmieniło? Mamy pierwsze zdjęcia!
Zdecydowanie największą z nowości są reflektory w technologii LED. Po raz pierwszy w historii LED-y oferowane będą z przodu oraz tyłu Fabii. Nie zabraknie także nowych kolorów i obręczy kół ze stopów metali lekkich (największe z nich oferowane będą w rozmiarze 18 cal). Do tego możemy dopisać liftingową klasykę gatunku - lekko przemodelowane i unowocześnione zderzaki i grill.
fot. Filip Trusz
Oferta silnikowa odświeżonej Fabii zawierać będzie cztery trzycylindrowe jednostki o pojemności 1.0 l. Wolnossące silniki MPI z wtryskiem pośrednim oferowane będą w dwóch wariantach mocy: 60 KM i 75 KM. Jednostki TSI, wyposażone w turbosprężarkę oraz bezpośredni wtrysk paliwa, charakteryzować się będą odpowiednio mocą 95 KM i 110 KM. Najmocniejszą odmianę można będzie sparować z dwusprzęgłowym automatem DSG 7.
Sygnowaną nazwiskami założycieli marki wersję SUV-a rozpoznamy po eleganckim, chromowanym grillu, 19-calowych felgach, oświetleniu Full LED w standardzie, zadziornym końcówkom wydechu oraz plakietkom "Laurin & Klement" rozmieszczonych w strategicznych miejscach na nadwoziu.
Skoda Kodiaq Laurin & Klement ma dawać kierowcy i pasażerom poczucie luksusu bliskiego klasie premium. Stąd skórzana tapicerka z emblematami "Laurin&Klement" na oparciach foteli, wykończenie deski rozdzielczej Piano Black, oświetlenie nastrojowe oraz stalowe nakładki na pedały.
Na liście wyposażenia standardowego znajdziemy m.in. elektrycznie sterowany fotel kierowcy z funkcją pamięci, system nawigacji Columbus, dźwiękochłonne szyby boczne z przodu, AREA VIEW CAMERA - system kamer 360° i topowy system audio (Sound System Canton).
Na liście opcji pojawi się też kilka nowości. Przykładowo, na pierwszym zdjęciu widzimy wirtualny kokpit, zastępujący klasyczne analogowe zegary.
fot. Filip Trusz
Wybraliśmy dla Was tylko trzy najważniejsze, naszym zdaniem, samochody Skody, jakie zobaczyliśmy w Genewie. Jednak to nie wszystko, bo do Szwajcarii przywieziono także pozostałe modele producenta. I prawie każdy dostał z okazji targów coś nowego.
Napiszemy na moto.pl o tym później, a teraz ruszamy na kolejne stoiska.