[Aktualizacja 20.02] Otwieramy artykuł pierwszym oficjalnym zdjęciem Seata Tarraco. Duży SUV wciąż kryje się przed nami w cieniu, ale na zdjęciu możemy zobaczyć nowy grill oraz kilka elementów stylistycznych, które mają zapoczątkować nową stylistykę hiszpańskich aut.
Poniżej pierwsze zdjęcie lekko rozjaśnione:
fot. Seat
Pierwszym SUV-em Seata była kompaktowa Ateca. Całkiem niedawno do Ateki dołączył mniejszy crossover Arona. Auto blisko spokrewnione z Volkswagenem T-Rociem rywalizuje na rynku o kierowców, którzy szukają auta z pogranicza segmentów B i C. Konkurencja jest spora, bo do dotychczasowych liderów segmentu małych crossoverów B (Renault Captur, Peugeot 2008 i Opel Mokka X) dołączyły kolejne auta. M.in. Hyundai Kona, Kia Stonic, Citroen C3 Aircross i wspomniany T-Roc.
Jednak to nie koniec ofensywy Seata. Już niedługo Hiszpanie zamierzają wkroczyć do następnego, bardzo zatłoczonego segmentu. Marka szykuje się do premiery "dużego, siedmiomiejscowego SUV-a". Auto rzuci wyzwanie m.in. Nissanowi X-Trailowi i Peugeotowi 5008.
Seat pozwolił klientom po raz pierwszy wybrać nazwę dla nowego modelu. Propozycje spływały z całego świata i nawiązywały do hiszpańskiej geografii - miasta lub regionu, gdyż taki był podstawowy wymóg konkursu. Zakończył się już drugi etap konkursu. We Frankfurcie wybrano cztery propozycje: Alboran, Aranda, Avilo i Tarraco.
Dobrze poinformowane źródła z Niemiec donoszą, że władze marki zdecydowały się na ostatnią z propozycji. Całkiem prawdopodobne, że premierę Seata Tarraco zaplanowano już na Genewę. [Aktualizacja 20.02] Dzień po naszych doniesieniach Seat oficjalnie potwierdził, że nowy SUV będzie się nazywał Tarraco.
Tarraco to miasto w Katalonii.
Seat nie zdradza na razie żadnych szczegółów nowego SUV-a, ale tak naprawdę wiemy o nim już prawie wszystko. Największą tajemnicą pozostaje stylistyka, choć - znając koncern VAG - możemy się po prostu spodziewać powiększonej wersji Ateki z delikatnymi zmianami.
Technicznie duży Seat nie będzie odbiegał od Skody Kodiaq i Volkswagena Allspace'a. Oznacza to, że będzie miał ok. 4,7 m długości i będzie go można wyposażyć w trzeci rząd siedzeń.
Pod maską oczywiście czterocylindrowe silniki TSI i TDI, parowane z ręczną skrzynią albo dwusprzęgłowym automatem DSG. Standardem będzie napęd na przód, a w wyższych wersjach silnikowych dostępny będzie napęd 4x4. W bliźniaczej Skodzie Kodiaq cennik otwiera 1.4 TSI (125 KM), a na szczycie znalazł się dwulitrowy diesel TDI o mocy 190 KM.
W niedalekiej przyszłości Seat chce się skupić na przyjaznych środowisku napędach. Dlatego w ofercie silnikowej największego SUV-a marki z czasem powinny pojawić się również odmiany hybrydowe.
Niektóre plotki mówią nawet o wersji w pełni elektrycznej, ale przy tej na razie trzeba postawić duży znak zapytania.
Tak prezentuje się rodzeństwo dużego Seata.
fot. Skoda