Przegląd spektakularnych genewskich premier zaczynamy od nowości z Korei, której ze wszystkich prezentowanych pojazdów najbliżej jest do produkcji seryjnej. Kia Sportspace to zapowiedź nowej generacji modelu Optima, który do tej pory nie był oferowany w odmianie kombi.
>> Sprawdź oferty specjalne na nowe modele Kii
Auto zostało zaprojektowane przez studio designu Kii we Frankfurcie nad Menem. Na żywo wygląda jeszcze lepiej niż na zdjęciach! Mocno trzymamy kciuki, żeby finalna wersja tego auta otrzymała jak najmniej zmian i w takiej formie trafiła do sprzedaży.
Prototyp napędzany jest przez układ hybrydowy, który w 2014 roku został zaprezentowany na salonie w Paryżu w koncepcyjnej Optimie T-Hybrid . Główną rolę odgrywa silnik Diesla o pojemności 1,7 litra z podwójnym doładowaniem (klasyczna turbosprężarka i elektryczny kompresor). Przy niskich prędkościach pojazd porusza się bezemisyjnie. Chwilowo może być napędzana również oś tylna.
Fot. Krzysztof Słomski
Fot. Michał Dek
Fot. Michał Dek
Równie dużo emocji wywoływał koncept Audi Prologue Avant, który, tak jak studyjne A9 Prologue zaprezentowane w ubiegłym roku na targach w Los Angeles, zapowiada nowy kierunek stylistyczny marki z Ingolstadt pod kierownictwem nowego szefa Audi Design - Marka Lichte. Wpłynie on na wygląd przyszłych generacji modeli, w przypadku Avanta - na odmiany kombi. Na stoisku Audi gromadził się tłumy.
>> Zobacz najciekawsze koncepty Audi
Prologue Avant mierzy 5,11 m długości, 1,97 m szerokości i 1,4 m wysokości przy rozstawie osi, wynoszącym 3,04 m. Kombi jest więc odrobinę większe od coupe. W równie stylowym i czystym, co nadwozie, wnętrzu mogą przebywać cztery osoby. Wszystkie informacje wyświetlane są na ekranach OLED, zamontowanych z przodu, jak i z tyłu.
Pojazd został wyposażony w napęd hybrydowy zapożyczony z Audi Q7 etron quattro, jednak w tym przypadku jest on jeszcze bardziej wydajny. Moc systemowa wynosi 455 KM - generują ją wspólnie silnik Diesla 3.0 TDI i silnik elektryczny. W rezultacie auto przyspiesza od 0 do 100 km/h w czasie zaledwie 5,1 sekundy. Wysoką zwinność ma zapewniać system czterech kół skrętnych.
Fot. Krzysztof Słomski
Fot. Michał Dek
To jedna z ciekawszych niespodzianek 85. edycji salonu samochodowego w Genewie. Bentley bez zapowiedzi zaprezentował koncepcyjny model o oznaczeniu EXP 10 Speed 6. To dwumiejscowe coupe, mniejsze od Continentala GT, które najprawdopodobniej w najbliższej przyszłości powiększy ofertę brytyjskiej marki.
>> Bentley Bentayga | Tego się nie spodziewaliśmy
Producent z Crewe nie podał żadnych danych technicznych swojego konceptu. Pozostaje nam podziwiać jego wygląd, a jest co podziwiać. Muskularne i jednocześnie eleganckie nadwozie robi wrażenie, zwłaszcza w kolorze British Racing Green. Wnętrze pojazdu jest nad wyraz luksusowe i wyposażone w najnowocześniejsze technologie - centrum sterowania stanowi 12-calowy ekran dotykowy.
Fot. Krzysztof Słomski
fot. moto.pl
Ozdobą okazałej ekspozycji Volkswagena był natomiast samochód pod nazwą Sport Coupe Concept GTE, czyli przedsmak Passata w wydaniu CC. Poza atrakcyjną stylistyką, koncept prezentuje także możliwości technologiczne marki z Wolfsburga.
>> Koncepty Volkswagena | Nie tylko dla ludu
Prototyp powstał na modułowej płycie MQB - ma 4,87 m długości, 1,86 m szerokości i 1,40 wysokości przy znacznie większym rozstawie osi, wynoszącym 3,02 m. W rezultacie czteromiejscowy pojazd jest bardzo przestronny.
Volkswagen Sport Coupe GTE został wyposażony w nowoczesny hybrydowy zespół napędowy typu plug-in, składający się z silnika V6 3.0 TSI oraz z dwóch jednostek elektrycznych, o mocy systemowej wynoszącej 380 KM.
Fot. Krzysztof Słomski
Fot. Michał Dek
Fot. Michał Dek
Następny godny uwagi koncept pochodzi z Japonii, ale został stworzony z myślą o upodobaniach europejskich klientów. Oto Sway - prototyp zapowiadający nową generację niewielkich hatchbacków Nissana. Podobnie może wyglądać nowa Micra, jeśli firma ostatecznie zdecyduje się na ten kierunek stylistyczny. W przygotowaniu następnej generacji modelu ma pomóc bratnie Renault.
>> Wideo | Nissan Leaf | Świecący w ciemności
Fot. Krzysztof Słomski
Fot. Nissan
Fot. Nissan
Moda na samochody typu crossover/SUV trwa w najlepsze, i to we wszystkich segmentach, więc coraz więcej producentów zaczyna zwracać szczególną uwagę na ten obszar rynku. Widok Porsche Cayenne już nikogo nie dziwi (debiut pierwszej generacji miał miejsce w 2002 roku), więc dlaczego nie mógłby powstać taki samochód pod inną luksusową marką? Na ten krok zdecydowali się już Bentley i Rolls-Royce, teraz do tego grona dołącza Aston Martin.
>> Aston Martin DB10 | Nowe auto Bonda
DBX to odpowiedź Brytyjczyków na zmieniające się czasy. Według nich właśnie tak ma wyglądać segment luksusowych samochodów GT. Mówi się, że nowy model mógłby trafić do sprzedaży za 10 lat. To auto ma być skierowane do klientów w Chinach, USA i na Bliskim Wschodzie. Czas pokaże co faktycznie powstanie z konceptu DBX.
Fot. Newspress
fot. Piotr Sielicki
Fot. Newspress
fot. Piotr Sielicki
O tym koncepcie pisaliśmy już w przeglądzie genewskich SUV-ów, ale warto o nim wspomnieć ponownie. 20V20 to zapowiedź długo wyczekiwanego SUV-a Seata, który ma trafić do sprzedaży w 2016 roku. Auto wygląda bardzo dobrze, ale do tego przyzwyczaił już nas nowy Leon. Ten przykład udowadnia, że SUV również może mieć dynamiczną linię nadwozia.
Samochód będzie dzielił podwozie z nowym SUV-em Skody, większym od Yeti, który otrzymał przydomek Snowman. Koncepcyjny Seat 20V20 ma 4,66 m długości, posiada prześwit o wysokości 228 mm, rozstaw osi o długości 2 791 mm, a rozstaw kół wynosi 1 648 mm z przodu i 1 638 mm z tyłu. Pojemność bagażnika ma ponad 600 litrów.
Z zaciekawieniem czekamy na finalną wersję nowego modelu Seata.
Fot. Krzysztof Słomski
Fot. Krzysztof Słomski
Spacer po genewskich targach w poszukiwaniu najbardziej spektakularnych konceptów kończymy na projekcie Lexusa. LF-SA to wizja miejskiego samochodu przyszłości. Mimo niewielkich rozmiarów (3450 mm długości, 1700 mm szerokości i 1430 mm wysokości) czteromiejscowe auto jest niezwykle luksusowe. Przedstawiciele marki mówią, że to model pozwalający marce odkryć nowe sektory rynku.
>> Lexus RC F | Znamy polskie ceny
Pierwsze co rzuca się w oczy, to stylistyka nadwozia. Od razu widać, że to Lexus, tylko taki "skompresowany". Gdyby go "napompować", to powstałby np. nowy SUV NX. Równie ciekawy jest projekt wnętrza. Fotel kierowcy jest nieruchomy, natomiast regulowane jest ustawienie kierownicy i pedałów, co sprawia, że to samochód dopasowuje się do prowadzącego, a nie odwrotnie. Fotel pasażera jest przesuwany i zapewania dostęp do tylnych siedzeń. Tradycyjną środkową konsolę zastąpił szerokokątny wyświetlacz projekcyjny, umieszczony pośrodku podstawy szyby czołowej.
Fot. Krzysztof Słomski
Fot. Michał Dek