Są takie samochody, który swoim pojawieniem się robią dużo zamieszania. Tak niewątpliwie było z Citroenem DS, który w 1955 roku był inny, niż wszystko znane dotychczas. Od strony technicznej nie miał sobie równych. Dziś trudno już ludziom zaimponować nowym produktem. Zmieniły się też oczekiwania odnośnie samochodów. W XXI wieku nikt już nie oczekuje stylistyki inspirowanej rakietami, czy napędem odrzutowym. Nie liczy się też tona chromu pokrywająca wszystkie możliwe detale. Dziś jest ważne, by samochód szybko, bezpiecznie i w ekonomiczny sposób pozwolił przemieścić się z punktu A do punktu B. Ale kto powiedział, że dziś technika się już nie liczy?
Jeśli pragniecie, by Wasz samochód imponował, BMW i3 będzie doskonałym wyborem. Znajomi na wieść o nadwoziu z włókien węglowych, szerokim zastosowaniu stopów aluminium, czy (wciąż) niekonwencjonalnym napędzie, nie będą mieli żadnych argumentów. Przy tym turbosprężarki, czy stały napęd na obie osie to prehistoria.
Zaawansowana technika i niepowtarzalny wygląd na przestrzeni lat:
1955: Citroen DS - już samo zawieszenie hydropneumatyczne czyniło go samochodem przyszłości
1967: NSU Ro 80 - silnik Wankla, duży rozstaw osi i mocno przeszklone nadwozie - technika, szyk i elegancja w jednym
1982: DeLorean DMC 12 - nadwozie z polerowanej stali nierdzewnej i drzwi otwierane do góry - aż się chce wracać do przyszłości
1999: Audi A2 - aluminiowe nadwozie i brak możliwości otwierania maski - wizjonerski, ale za drogi w produkcji
2013: BMW i3 - konstrukcja nadwozia w technologii CFRP, napęd elektryczny lub hybrydowy, funkcje sterowane za pomocą smartfona - takiego auta jeszcze nie było
Pozornie BMW jest jedynie miejskim toczydłem. Ale pozory mylą. Wystarczy spojrzeć w dane techniczne, by nabrać do i3 szacunku. Silnik elektryczny napędzający tylne koła osiąga moc 170 KM oraz 250 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Pozwala on na rozpędzenie i3 ze startu zatrzymanego do 100 km/h w zaledwie 7,2 s. Nieźle jak na auto ekologiczne. Jedyne co niepokoi przy tych osiągach, to koła. BMW i3 to pierwszy samochód na świecie z "oponami przyszłości". Obręcze mają 20 cali średnicy, ale szerokość opony to śmieszne z dzisiejszego punktu widzenia 155 mm. Na ocenę musimy jeszcze trochę poczekać do pierwszej jazdy.
BMW ma jednak dwie poważne wady. Są to - co typowe dla samochodów elektrycznych - niski zasięg i długi czas ładowania z konwencjonalnego gniazdka 230V. Pełne ładowanie akumulatorów trwa 8-10 godzin. Szybka ładowarka Wallbox oferowana w BMW (koszt w Wielkiej Brytanii 315 funtów - ok. 1 500 zł) pozwala naładować akumulatory w 80% w 3 godziny. Szybkie ładowarki zrobią to w pół godziny. Problem w tym, że w Polsce jest ich jak na lekarstwo. Jak już jednak naładujemy i3 zasięg wyniesie 130-160 km, w zależności od warunków i techniki jazdy. Jest jednak sposób, by choć trochę ułatwić sobie codzienną eksploatację...
Kabel do ładowania akumulatorów znajduje się z przodu pod maską w niewielkim schowku
Tankowanie samochodu prądem o napięciu 230V trwa długo - od 8 do 10 godzin
Wallbox - domowa ładowarka oferowana przez BMW
BMW wie, że ludzie mogą bać się krótkiego zasięgu, a co za tym idzie, że samochód stanie z pustymi akumulatorami w szczerym polu. Dlatego za stosunkowo niewielką dopłatą będzie można dokupić wersję hybrydową zwaną range extender (wydłużony zasięg). Oczywiście decyzję trzeba podjąć już w salonie zakupu, gdyż "upgrade" z elektryka do hybrydy w późniejszym terminie nie będzie już możliwy.
Elementem zapewniającym spokój ducha jest dwucylindrowy silniczek o pojemności 650 cm3. Nie, nie jest to jednostka znana z Malucha, ale silnik pożyczony z motocykli BMW o wyższej kulturze pracy. Ale nie napędza kół. Zadaniem 35-konnego motoru jest wyłącznie ładowanie baterii.
Niestety ów spokój okupiony jest gorszymi osiągami. Dodatkowa masa odciska swoje piętno. Przyspieszenie 0-100 km/h zajmuje 7,9 s, aż 0,7 dłużej, niż wersja czysto elektryczna.
Europejska premiera BMW i3 odbyła się w Londynie
Amerykanie, by po raz pierwszy zobaczyć seryjną formę musieli pojechać do Nowego Jorku
BMW i3 miało premierę w trzech miejscach na świecie jednocześnie. Trzecim był Szanghaj
Dużym problemem samochodów elektrycznych jest nadwaga. Wynika to z dużej masy akumulatorów. W BMW wpadli na pomysł, by odciążyć auto stosując wyjątkową technologię. Płyta podłogowa wykonana jest ze stopów aluminium, a struktura nadwozia z włókien węglowych zatopionych w tworzywie sztucznym (CFRP). W stosunku do stali masa niektórych elementów spadła nawet o 50%. Poszycie nadwozia wykonano z tworzyw sztucznych. W przypadku ich zniszczenia (porysowania, pęknięcia) wymienia się je w całości. Te zabiegi dały znakomity rezultat. Mierzący 399 cm i3 waży jedynie 1195 kg, z czego 230 kg to masa samych akumulatorów. Dla porównania mierzący 398 cm długości VW Polo GTI (180 KM) waży... 1194 kg.
Na tylne fotele można się dostać poprzez małe drzwi otwierane "pod wiatr"
Czarna maska BMW i3 to nie tuning, ani płatna opcja. To standard
Poszycie nadwozia wykonano z tworzyw sztucznych. Nie lakieruje się ich, tylko wykonuje od razu w określonym kolorze
Samochody elektryczne BMW i (i3 oraz sportowy i8 - debiut w przyszłym roku) będą mogły być obsługiwane poprzez aplikację z poziomu smartfona. Na jego ekranie będzie można sprawdzić stan naładowania akumulatorów, zdalnie zlecić autu nagrzanie lub schłodzenie wnętrza, a także na bieżąco monitorować zasięg i to w zależności od trybu jazdy (comfort, eco pro, eco pro+). Na mapie będą wyświetlane najbliższe stacje ładowania z informacją, czy są tam wolne stanowiska.
Specjalna aplikacja pozwoli na zaplanowanie drogi uwzględniając lokalny transport. Auto będzie można zostawić na wskazanym lub wybranym parkingu i dalej podróżować transportem miejskim, lub nawet pieszo, jeśli wybrana destynacja tego wymaga. Po opuszczeniu samochodu, za nawigację będzie służyć smartfon z aplikacją BMW i ConnectedDrive.
Za pomocą telefonu można połączyć się z autem i sprawdzić aktualny stan naładowania baterii
To nie jest koncept, ale wnętrze seryjnego BMW i3
W środku znajdziemy elementy sterowania typowe dla BMW
i3 wyposażone jest w system BMW i ConnectedDrive stworzony z myślą o modelach elektrycznych
Ceny startują od 140,9 tys. zł, oczywiście za wersję elektryczną. To jedyna cena, jaką podało BMW Polska. Cena bazowa w Wielkiej Brytanii wynosi 25 680 funtów, natomiast za "range extendera" trzeba zapłacić 28 830 funtów. Różnica w przeliczeniu na złotówki to ok. 15 tys. zł
BMW i3 będzie dostępne w naszym kraju pod koniec roku, najprawdopodobniej w listopadzie. Niestety osoby zainteresowane będą musiały pofatygować się do stolicy, gdyż i3 będzie sprzedawany tylko w jednym salonie BMW: Inchcape Motor Warszawa.
Sprawdź ceny nowych modeli BMW
BMW i3 ma wymiary: 399 cm długości, 177 cm szerokości i 158 cm wysokości
BMW i3 - pojemność bagażnika to 260 litrów. Można ją powiększyć do 1100 litrów, składając oparcia tylnej kanapy
BMW i3 - w polskim salonie od listopada 2013 r.