Współpraca koncernu PSA z Toyotą rozpoczęła się od projektu B-Zero. Polegał on na wspólnym opracowaniu i produkcji małego samochodu miejskiego segmentu A. Równolegle z pracami rozwojowymi trwała budowa wspólnej fabryki, którą zlokalizowano w czeskim mieście Kolin. Produkcja rozpoczęła się w 2005 roku i trwa do dziś. Z jednej taśmy montażowej zjeżdżają trzy modele, które różnią się nieznacznie wyglądem i wyposażeniem. Technicznie wszystkie auta są identyczne. Pod maską można znaleźć trzycylindrowy silnik benzynowy 1.0 Toyoty (1KR-FE), lub wysokoprężny 1.4 konstrukcji PSA (DV4).
PSA i Toyota są zadowolone z dotychczasowej współpracy do tego stopnia, że postanowiono rozszerzyć ją na samochody dostawcze. Więcej szczegółów na ten temat znajdziecie tutaj.
Citroen C1 2009 (fot. Citroen)
Citroen C1 2012 (fot. Citroen)
Peugeot 107 2012 (fot. Peugeot)
Toyota Aygo 2005 (fot. Toyota)
Toyota Aygo - wnętrze (fot. Toyota)
Toyota Aygo w wersji cywilnej (2012) i specjalnej odmianie wyścigowej (fot. Moto.pl)
Toyota to nie jedyna japońska firma, z którą PSA podjęło współpracę. Mitsubishi to specjalista od samochodów terenowych (sukcesy w rajdzie Dakar), co dla Francuzów okazało się wyjątkowo atrakcyjne. Zanim podjęto decyzję o konstrukcji własnych crossoverów, najpierw zdecydowano się zbadać rynek. Szlak przecierały Citroen C-Crosser i Peugeot 4007, które stanowiły wariację stylistyczną poprzedniej generacji Outlandera. Produkcja odbywała się w Japonii.
Przyjęcie okazało się dość chłodne ale mimo to współpraca objęła kolejny projekt, bazujący na Mitsubishi ASX. W ten sposób narodziły się Citroen C4 Aircross i Peugeot 4008. Ich debiut rynkowy nastąpił w 2012 roku, dwa lata po ASX-ie. Cała trójka także produkowana jest w japońskiej fabryce Mitsubishi.
Citroen C4 Aircross i Peugeot 4008 nie są oferowane w Polsce. Wynika to zapewne z faktu chłodnego przyjęcia ich większych poprzedników (C-Crosser i 4007).
Mitsubishi ASX 2013 (fot. Mitsubishi)
Mitsubishi ASX 2013 (fot. Mitsubishi)
Mitsubishi ASX 2013 (fot. Mitsubishi)
Citroen C4 Aircross (fot. Citroen)
Peugeot 4008 (fot. Peugeot)
Tyska fabryka Fiata także jest świadkiem związku pozamałżeńskiego. Odnoszący sukcesy w całej Europie, a teraz także w USA Fiat 500 ma brata bliźniaka - Forda Ka. Bliźniaczkę dwujajową, gdyż wygląd nie świadczy o ich pokrewieństwie. Ale to tylko pozory. Oba modele zjeżdżają z jednej taśmy montażowej.
Niestety Ford nie jest w tym związku wygranym. Druga generacja Ka nie sprzedaje się tak dobrze, jak pierwsza i Ford rozważa wycofanie się z mało opłacalnej współpracy. To może postawić tyską fabrykę w jeszcze trudniejszej sytuacji (zakończenie produkcji Pandy Classic zmusiło firmę do zwolnień grupowych), o ile Fiat nie umieści w Polsce produkcji jakiegoś nowego modelu.
Abarth 500 (fot. Fiat)
Fiat 500 - wnętrze (fot. Fiat)
Fiat 500e z napędem elektrycznym (fot. Fiat)
Ford Ka (fot. Ford)
Ford Ka (fot. Ford)
Ford Ka - wnętrze (fot. Ford)
Współpraca Suzuki z Oplem rozpoczęła się w 2000 roku. Wtedy niemiecki oddział GM zdecydował się włączyć do swojej oferty japońskie pudełeczko, czyli Suzuki Wagon R. Bliźniaczy samochód produkowany na Węgrzech w fabryce Suzuki nazwano Opel Agila. Po pięciu latach produkcję przeniesiono do Gliwic.
W 2007 roku Suzuki zrezygnowało z prób przekonania Europejczyków o wyższości kwadratu nad kołem i weszło na rynek z o wiele ciekawszym modelem Splash. Opel i tym razem się przyłączył pozostając przy nazwie Agila. Produkcja ponownie odbywa się na Węgrzech. W Polsce Agila nie jest dostępna.
Suzuki Splash (fot. Suzuki)
Suzuki Splash (fot. Suzuki)
Opel Agila (fot. GM)
Opel Agila (fot. GM)
Audi, VW i Porsche to jedna wielka rodzina. Ale gdy rozpoczynano współpracę w zakresie topowego dla wszystkich trzech marek SUV-a, Porsche było jeszcze niezależnym producentem. Zaręczyny ogłoszono w 2009 roku, gdy VW wszedł w posiadanie 49,9% akcji, a obrączki założono w zeszłym roku, gdy VW w końcu zdobył większościowy pakiet producenta z Zuffenhausen.
Firma Porsche jest związana z Volkswagenem od początku swojego istnienia. 356 miał wiele podzespołów Garbusa, 914 nosił oznaczenie VW-Porsche, a 924 korzystał z "bebechów" Audi. Gdy obie firmy postanowiły stworzyć wspólną platformę (PL71) z myślą o dużych SUV-ach, nikt nie był zaskoczony. W 2002 roku na rynku zadebiutowały Touareg i Cayenne, a trzy lata później dołączył do nich nieco większy Q7.
W lutym 2010 roku VW pochwalił się drugą generacją Touarega, a dwa miesiące później Porsche zrobiło to samo z Cayenne. Teraz mamy już pewność, że kolejne generacje także będą konstruowane wspólnie.
Volkswagen Touareg Edition X (fot. VW)
Volkswagen Touareg Edition X (fot. VW)
Porsche Cayenne Turbo S (fot. Porsche)
Porsche Cayenne Turbo S (fot. Porsche)
Porsche Cayenne - wnętrze (fot. Porsche)
Audi Q7 po liftingu z 2009 r. Następna generacja spodziewana jest w 2014 (fot. Marcin Lewandowski)
Subaru ma w Polsce opinię producenta modeli sportowych i terenowych. Importer dba o to, by ten wizerunek podtrzymać. Dlatego takie modele jak Trezia mogą trafić nad Wisłę jedynie w wyniku prywatnego importu.
Subaru Trezia to de facto Toyota Verso-S, czyli nieduży rodzinny minivan. Na rynku niemieckim Trezia jest nieznacznie droższa od Verso-S. Niestety, w przeciwieństwie do rynku japońskiego, w Europie żaden z tych samochodów nie jest oferowany z napędem obu osi.
Toyota Verso-S (fot. Toyota)
Toyota Verso-S (fot. Toyota)
Subaru Trezia (fot. Subaru)
iQ to odpowiedź Japończyków na Smarta. Odpowiedź o tyle udana, że na niewiele większej przestrzeni zamiast dwóch udało się upchnąć cztery miejsca. Podróż z kompletem pasażerów to niezbyt dobry pomysł, ale możliwość jest. Ten pomysł spodobał się brytyjskiej arystokracji w postaci firmy Aston Martin. Spodobała się także, a może przede wszystkim emisja CO2, dzięki której średnia emisja przystojnych Astonów nieco się obniżyła.
Toyota iQ zadebiutowała w 2008 roku, a trzy lata później w salonach Aston Martina pojawił się Cygnet, dwukrotnie droższa jego odmiana. Konkurencja? Smart Fortwo Brabus - kolejny, nieprzyzwoicie drogi, ale wykończony z najwyższą starannością maluch.
Toyota iQ (fot. Toyota)
Toyota iQ (fot. Toyota)
Aston Martin Cygnet (fot. Aston Martin)
Aston Martin Cygnet (fot. Aston Martin)
Aston Martin Cygnet (fot. Aston Martin)
Jak widać Toyota, największy koncern motoryzacyjny znanego nam świata, lubi alianse z konkurencją. Tym razem partnerem jest Subaru i to ono gra pierwsze skrzypce.
Projekt FT-86, który można rozszyfrować jako Future Toyota AE86, po raz pierwszy pokazano w 2009 roku. Na wersję seryjną trzeba było poczekać aż trzy lata. Kiedy w końcu się pojawił na rynku wzbudził mieszane uczucia. Powodem jest silnik krytykowany za moc "zaledwie" 200 KM. W dodatku wolnossący i na domiar złego wysokoobrotowy, co utrudnia proces szybkiego podniesienia mocy.
Silnik typu Boxer jest konstrukcji Subaru i wszystkie trzy bliźniaki zjeżdżają z jednej taśmy montażowej w japońskiej fabryce Subaru. Jest więc szansa, że pod maską zobaczymy mocniejszy silnik. Ale to dotyczyć będzie tylko BRZ, gdyż Toyota póki co nie przewiduje żadnych nowości technicznych.
Toyota GT-86 (fot. Toyota)
Toyota GT-86 (fot. Toyota)
Scion FR-S (fot. Toyota)
Subaru BRZ (fot. Subaru)
Subaru BRZ (fot. Subaru)
Subaru BRZ (fot. Subaru)
Suzuki lubi dzielić się swoimi osiągnięciami. Wagon R i Splash to nie jedyne modele, dla których firma znalazła partnera. Także SX4 ma bliźniaka produkowanego w tej samej fabryce w Gyor na Węgrzech.
Suzuki uchodzi za specjalistę od niedużych samochodów osobowych i terenowych. Fiat docenił to uzupełniając swoją gamę o model Sedici. Chociaż jest nieco mniejszy od Bravo oferuje napęd obu osi przy podobnej cenie. Obecnie Sedici 4x4 (w promocji) jest droższy od Bravo z silnikiem o tej samej mocy zaledwie o 1 tys. zł. Mimo to Sedici nie jest przebojem rynkowym, dlatego współpraca zakończy się w tym roku. Suzuki samodzielnie szykuje następcę SX4 (debiut jesienią), podobnie jak Fiat. Włosi zastąpią Sedici dwoma modelami: 500L Trekking (debiut w marcu 2013) i 500X (w przyszłym roku).
Suzuki SX4 (fot. Suzuki)
Fiat Sedici Nitro (fot. Fiat)
Fiat Sedici Nitro (fot. Fiat)
Fiat Sedici (fot. Fiat)
Dodge Grand Caravan pojawił się w 1984 roku i z miejsca stał się bestsellerem. To od niego w USA rozpoczęła się moda na minivany, bez których wiele rodzin nie wyobraża sobie życia. Od 2008 roku w produkcji znajduje się piąta już generacja. W swojej ojczyźnie znana jest również jako Chrysler Town & Country - luksusowa odmiana Dodge'a. W Europie sprzedawano go pod nazwą Chrysler Grand Voyager, a w 2011 roku zastąpiła go Lancia Voyager.
Na tym nie koniec. Volkswagen uznał, że przydałby mu się duży minivan w swoim amerykańskim portfolio. Udał się więc do Chryslera i po uzgodnieniu szczegółów z fabryki w Windsor w Ontario zaczął wyjeżdżać kolejny bliźniak Caravanów i Voyagerów - Volkswagen Routan. Model ten oferowany jest wyłącznie w Ameryce Północnej.
Chrysler Town & Country (fot. Chrysler)
Dodge Grand Caravan (fot. Chrysler)
Dodge Grand Caravan (fot. Chrysler)
Lancia Voyager (fot. Fiat)
Lancia Voyager (fot. Fiat)
Lancia Voyager (fot. Fiat)
Volkswagen Routan (fot. VW)
Volkswagen Routan (fot. VW)
Volkswagen Routan (fot. VW)
Współpraca firm japońskich w zakresie mikrosamochodów typu kei-car ma długą tradycję. Jednym z przykładów może być Jimny. Ten najmniejszy samochód terenowy świata napędzany jest u nas silniczkiem benzynowym 1.3 o mocy 85 KM. Mało? W Japonii, by spełnić wymogi stawiane przed samochodami kei pod maską pracuje silnik 0.66 z doładowaniem (64 KM). To właśnie ta wersja sprzedawana jest także w japońskich salonach Mazdy pod nazwą AZ Offroad.
Mazda AZ Offroad (fot. Mazda)
Mazda AZ Offroad (fot. Mazda)
Suzuki Jimny Cabrio (fot. Suzuki)
Suzuki Jimny - wnętrze po liftingu (fot. Suzuki)
M to największa limuzyna marki Infiniti, oferowana także w Polsce. W Japonii samochód sprzedawany jest jako Nissan Fuga, ale znajome kształty nie przekładają się automatycznie na znaczek. Mitsubishi bowiem też ma go w swojej ofercie. Powód jest prozaiczny. Firma spod znaku trzech diamentów tak skutecznie ogranicza paletę oferowanych przez siebie modeli, że japońskie kierownictwo nie ma czym jeździć. Aby nie robić zakupów u konkurencji, podpisano z Nissanem umowę na dostawę modelu Fuga ze znaczkami Mitsubishi. Nazwa brzmi dumnie: Proudia Dignity - ale czy rzeczywiście jest to powód do dumy?
Infiniti M37 (fot. Infiniti)
Infiniti M37 (fot. Infiniti)
Nissan Fuga (fot. Nissan)
Mitsubishi Proudia Dignity (fot. Mitsubishi)