W związku z ostatnim lotniczym incydentem Lamborghini na lotnisku w Miami, o którym za chwilę, zaczęliśmy bujać w obłokach i przypomniały nam się inne samochodowo-lotnicze zależności. Drodzy pasażerowie, proszę zapiąć pasy i przygotować się do (od)lotu
Lamborghini Lamborghini
Lamborghini
Włoska firma zainstalowała się na lotnisku w Miami po to, by pokazać, do czego zdolny jest Aventador Roadster. Nie, nie chodzi o to, że potrafi latać, ale o to, że na lądzie rozwija prędkość 338 km/h, a to więcej niż samolot na pasie startowym, który tuż przed oderwaniem się od ziemi pędzi z prędkością od 240 do 290 km/h.
Prom kosmiczny to też samolot, tyle tylko że gotowy do kosmicznych zadań specjalnych. W październiku zeszłego roku pojawił się pewien kłopot - prom Endeavour, który odszedł na emeryturę, trzeba było przetransportować z lotniska LAX do Kalifornijskiego Centrum Nauki. Duma amerykańskiego programu kosmicznego ma do swojej dyspozycji specjalny pojazd transportujący, ale on i prom okazały się być zbyt ciężkie dla pewnego mostu, który trzeba było pokonać, by dokończyć tę finałową misję. Wtedy pomocna okazała się Toyota Tundra z silnikiem 5,7 l V8 o mocy 381 KM, wyraźnie lżejsza niż transportowiec Endeavoura, która przeciągnęła 131-tonowy ładunek z promem przez most. Tak w ogóle to cała ta niecodzienna podróż z lotniska do muzeum, na dystansie niecałych 20 km, trwała ponad 6 godzin. Dla promu była to jednak niezauważalna wycieczka, bo w czasie 20 lat służby pokonał prawie 198 milionów kilometrów.
Volkswagen Touareg z silnikiem wysokoprężnym 5,0 l V10 TDI o mocy 313 KM przeciągnął Boeinga 747 na dystansie 150 m z prędkością 8 km/h. Po co? Po to, by się pochwalić, że może to zrobić. Samolot ważył tylko 150 ton tylko dlatego, że był to model wykorzystywany w filmach, więc nie ma niektórych silników i zbędnego wyposażenia. "Normalny" 747 waży prawie 180 ton. A co z Touaregiem? Nadwozie, silnik, hamulce i wnętrze pozostały bez zmian. Zmieniono jednak nieco tylną oś, dodano specjalny adapter pozwalający przyłączyć do auta samolot i ze względów bezpieczeństwa dorzucono Touaregowi 4,3 tony balastu (całkowita masa auta wzrosła do 7 ton).
Poza najlepszymi i najdroższymi autami świata, Rolls-Royce produkuje również silniki lotnicze i do tych mniejszych, i do tych największych, transkontynentalnych maszyn latających. Brytyjska firma stworzyła swój pierwszy silnik do maszyn latających już w 1914 roku i obecnie jest numerem 2 w tej uskrzydlonej branży (po General Electric).
HondaJet wzbiła się w powietrze w 2011 roku. Niewielki (13 m długości) samolot kosztuje 4,5 miliona dolarów, zabiera na pokład 6 osób i 2 osoby z załogi. Osiągi? Hondowska, uskrzydlona maszyna rozpędza się do 778 km/h, oferuje zasięg prawie 2,2 tys. km i gdy się ją przyciśnie, potrafi się wspinać z prędkością ponad 20 m/s. Szybko, ale pasażerowie mogą mieć coś przeciwko takiej ostrej jeździe bez trzymanki. Jakby nie patrzeć, to największy, najszybszy i najdroższy model Hondy. I najbardziej odlotowy.
W 2011 roku zadebiutował Eurocopter przygotowany przez Mercedesa. To znaczy ludzie ze Stuttgartu nie grzebali w silniku, śmigłach czy przy wyglądzie nadwozia, ale zamiast tego skupili się na luksusowym wykończeniu wnętrza. Efekt? Skórzane fotele dla czterech lub nawet ośmiu osób, drewniana podłoga, dodatki z aluminium i dotykowe ekrany tu i ówdzie. Bagażnik górnolotnego Mercedesa pomieści rower i kilka toreb golfowych, a dzięki specjalnej konstrukcji drzwi i śmigieł, wewnątrz jest ciszej niż w produktach konkurencji. Niestety, na dziobie Eurocoptera nie ma trójramiennej gwiazdy i żadnych dział ani wyrzutni, więc nie można celować i strącać wrogów w czasie lotu.
Piaggio Aero to jeden z najstarszych producentów samolotów na świecie. No tak, ale jest jeszcze Piaggio od słodkich skuterów i pytacie pewnie, co z nim. No to tak - Piaggio Aero założył Rinaldo Piaggio, a jego syn Enrico zajął się skuterami. Ale do rzeczy. Piaggio Aero Ferrari to niewielki śmigłowy samolot zdolny do pokonywania przestworzy z maksymalną prędkością prawie 750 km/h. Co ważniejsze, Piaggio Aero to najszybszy i najoszczędniejszy samolot w swojej kategorii, a w wersji przygotowanej przez Ferrari (specjalne wykończenie wnętrza i bogatsze wyposażenie) jest również najlotniejszym modelem Ferrari w historii, jeśli można tak to określić.
Mówiąc wprost, Terrafugia Transition to mix samolotu i samochodu. Maszyna mierzy 6 m długości, 2,3 m szerokości i 2 m wysokości (przy złożonych skrzydłach), a gdy ma latać, jej szerokość rośnie do 8 metrów. Transition oferuje miejsce dla dwóch osób oraz bagażu o masie nieprzekraczającej 210 kg. Napęd? 100-konny silnik rozpędza Transition na lądzie to 172 km/h, a w powietrzu do 185 km/h. Podczas lotu maszyna zużywa średnio 18,9 litrów paliwa na godzinę, natomiast na drodze spalanie oscyluje wokół 6,7 l/100 km (zbiornik paliwa ma pojemność 87 l). Wstępnie zakładano, że Terrafugia Transition będzie kosztować 200 tys. dolarów. Teraz kosztuje już prawie 300 tys., ale to najwyraźniej wciąż atrakcyjna cena, bo już ponad 100 osób wpłaciło na nią depozyt (10 tys. dolarów).
PAL-V to dwuosobowy mix motocykla i samolotu. Maszyna mierzy 4 m długości i 1,6 m szerokości, waży 680 kg i dzięki 230-konnemu silnikowi rozpędza się na ziemi i w powietrzu do 180 km/h, a do setki w mniej niż 8 s. PAL-V wznosi się na maksymalną wysokość 1,5 km i spala średnio 7,5 l/100 km na ziemi i 36l/h w trybie latającym, a dzięki temu, że wiele łączy go z wiatrakowcem (ma wirnik nośny i śmigło pchające), może startować na dystansie 165 m i lądować na pasie o długości raptem 30 m. Zasięg? 1200 km na drogach i nawet 500 km w powietrzu.
Wszystkie te trzy marki w pewnym okresie swojej historii bujały w obłokach i produkowały samoloty. Najbardziej znany jest oczywiście Saab, który samolotami zajmował się od 1937 roku, a samochodami od 1947 roku. Obecnie nowych czterokołowych modeli tej marki brak, ale jej samoloty radzą sobie dobrze. Wiecie na przykład, że myśliwiec Gripen, który służy m.in. w Szwecji, Wielkiej Brytanii i na Węgrzech, to dzieło Saaba? Związkami z lotnictwem może się też pochwalić brytyjski Bristol i holenderski Spyker, ale nie w tak dużym zakresie jak Saab.
![Chcecie zobaczyć całą trasę "Tramwaju do Wilanowa"? Z lotu ptaka wygląda imponująco [WIDEO]](https://bi.im-g.pl/im/8e/78/1d/z30903950II,Trasa--Tramwaju-do-Wilanowa--z-lotu-ptaka.jpg)
