"Mężczyzna, zwykle młody, lubujący się w uwodzeniu kobiet, spędzaniu czasu na zabawach i oddawaniu się innym uciechom życia" - taką oto definicję słowa "playboy" możemy znaleźć w słowniku języka polskiego. Na temat korelacji między posiadanym autem, a skutecznością w zdobywaniu niewieścich serc, wolelibyśmy nie dywagować. O oddawaniu się uciechom życia, szczególnie tym motoryzacyjnym, zawsze chętnie pogadamy. Albo posłuchamy. Tak się bowiem składa, że - jak zawsze w grudniu - dziennikarze popularnego magazynu dla mężczyzn wybrali najlepsze ich zdaniem samochody kończącego się roku.
Każdy znajdzie coś dla siebie. Są auta dla playboyów praktycznych i zatwardziałych hedonistów. Są samochody czysto sportowe i rodzinne. Jest najfajniejszy szpanerski SUV i najgorętszy kabriolet. Nie zabrakło też propozycji dla tych, którzy lubią podążać z prądem. Dosłownie, bo mowa o - tak ostatnio wychwalanych - autach elektrycznych. Jeśli zatem uważacie się za playboyów, albo chcielibyście się nimi poczuć, musicie poznać zwycięzców tego rankingu. Zaczynamy!
Mercedes-Benz SL550
Niezwykle szybki, a do tego bystrzak. Dziennikarze Playboya nie mieli wątpliwości, które auto najbardziej zasługuje na miano najbardziej gorącego roadstera. Ich zdaniem, kupując nowego SL-a, w cenie dostajemy ponad 100 lat technologicznego postępu spod szyldu niemieckiej gwiazdy. Boczki foteli automatycznie pompujące się, by w szybkich zakrętach lepiej podtrzymać ciało kierowcy. System Airscarf dbający o to, by w chłodniejsze dni jazda z otwartym dachem nie skończyła się przeziębieniem. No i "magiczne niebo", czyli szklany dach, który w razie potrzeby można przyciemnić za przyciśnięciem guzika.
Po prostu świetne, inteligentne auto. A jeśli do tego ma być piekielnie szybkie (i wyjątkowe), dziennikarze gorąco polecają wersję SL 65 AMG z dopiskiem 45th Anniversary (zdjęcie poniżej). Nam wystarczyłby "zwykły" SL.
Silnik: V8, 4,7 litra, twinturbo
Moc/Moment: 435 KM, 700 Nm
Osiągi: 0-100 km/h 4,6 sek, 250 km/h
Średnie zużycie paliwa: 9,1 l/100 km
Land Rover Range Rover
"Najlepsze stało się jeszcze lepsze" - oto opinia dziennikarzy Playboya na temat nowego Range Rovera. Jeśli zatem szukacie SUV-a, tego musicie wziąć pod uwagę. Redaktorom zaimponowało nadwozie wykonane w całości z aluminium, do którego montowania producent używa technologii rodem z lotnictwa.
Zachwyty wzbudził też inteligentny napęd na cztery koła, który sam wybierze optymalny tryb. Zaśnieżone dukty, gorący asfalt, wymagające górskie drogi? Auto samo zatroszczy się, by potencjał silnika został przeniesiony na koła w sposób najbardziej efektywny. Do tego bardziej przestronne i bardziej stylowe wnętrze oraz świetny ośmiobiegowy automat. Zdaniem Playboya, Range Rover jest SUV-em kompletnym.
Silnik: V8, 5 l, turbo
Moc/Moment: 510 KM, 625 Nm
Osiągi: 0-100 km/h - 5,4 sek, V maks. - 250 km/h
Średnie zużycie paliwa: 13,8 l/100 km
BMW M5
Oczekiwania wobec nowego BMW M5 były bardzo wysokie. Zdaniem redaktorów popularnego magazynu, zostały one spełnione z nawiązką. Dziennikarze Playboya nie mają wątpliwości, że niemieckie auto jest wzorem dla wszystkich sportowych sedanów. Świetnie nadaje się do codziennych dojazdów do pracy, a przy tym potrafi "objechać" niemal wszystko podczas okazyjnych wizyt na torze.
Nowy silnik, stworzony przez speców z M GmbH to ich zdaniem prawdziwy majstersztyk. Do tego fantastyczny układ kierowniczy, hamulce o potężnej mocy oraz świetna, siedmiostopniowa skrzynia, której biegami można żonglować za pośrednictwem łopatek przy kierownicy.
Silnik: V8, 4,4 litra, twinturbo
Moc/Moment: 560 KM, 680 Nm
Osiągi: 0-100 km/h - 4,3 sek, V maks. - 250 km/h
Średnie zużycie paliwa: 9,9 l/100 km
Honda Fit EV
Elektryczny samochód dla playboya? Cóż, takie to mamy czasy. Playboy powinien być na czasie, a więc i trochę "eko". Dziennikarze doszli do wniosku, że najlepszym "zielonym" autem na kolejne 12 miesięcy jest elektryczna odmiana miejskiego minivana Hondy - Fit EV (w Europie mówimy na nią Jazz EV).
Dlaczego akurat Fit? Po pierwsze, zdaniem redaktorów z Playboya, jest to bardzo stylowe małe auto. Spodobało im się również to, że naładowanie akumulatorów zajmuje zaledwie trzy godziny, a to wśród samochodów z wtyczką bardzo dobry wynik. Honda zapunktowała też walorami jezdnymi. Dziennikarze zwrócili co prawda uwagę na odczuwalnie większą masę - efekt umieszczenia pod podłogą ciężkiego zestawu akumulatorów. Szybko jednak znaleźli w tym i dobrą stronę - auto jest dzięki temu bardziej stabilne w zakrętach. Chcesz być "zielonym" playboyem? Kupuj elektrycznego Fita/Jazza EV.
Silnik: elektryczny
Moc/Moment: 124 KM, 256 Nm
Osiągi: 0-100 km/h - 8,5 sek
Średnie zużycie paliwa: no cóż...
Subaru BRZ/Scion FR-S/Toyota GT86
Japońskie sportowe trojaczki zgarnęły w tym roku tyle nagród, że bylibyśmy bardzo zdziwieni, gdyby nie znalazły się i w tym zestawieniu. Zdaniem dziennikarzy Playboya, wspólny wysiłek Toyoty i Subaru opłacił się. I to bardzo. Powstało genialne, sportowe coupe, a każdy z producentów poniósł tylko część kosztów. No i dzięki tej współpracy, miłośnik Subaru nie musi patrzeć z zazdrością na właściciela Toyoty GT86 czy Sciona FR-S. Może kupić sobie takie samo auto, ale z ulubionym znaczkiem. Działa to oczywiście w obie, a właściwie - wszystkie trzy, strony.
Jeśli szukacie sportowego auta za rozsądne pieniądze, redaktorzy Playboya polecają japońskie trojaczki z czystszym sumieniem. Chwalą je za świetnego, czterocylindrowego boksera pod maską, bliski doskonałości rozkład mas oraz system kontroli trakcji. A właściwie możliwość jego całkowitego wyłączenia, dzięki której można za przyciśnięciem guzika znaleźć się w "driftowym raju".
Silnik: bokser 4-cyl., 2 litry, wolnossący
Moc/Moment: 200 KM, 205 Nm
Osiągi: 0-100 km/h - 7,6 sek, V maks - 226 km/h
Średnie zużycie paliwa: 7,8 l/100 km
W zestawieniu Playboya nie mogło zabraknąć amerykańskiego "mięśniaka". W tegorocznym są aż dwa. Dziennikarze z popularnego magazynu nie mogli zdecydować się, który jest lepszy: Chevrolet Camaro ZL1 czy Shelby GT500.
Wywodzące się z kultowych muscle carów z lat 60., oba auta porażają mocą. Pod maską ZL1 pracuje mechanicznie doładowane V8 o pojemności 6,2 litra, oferujące kierowcy 580 koni mechanicznych i 754 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Co je różni? Między innymi stylistyka. Podczas gdy Mustang jest "oldschoolowym łobuzem", Camaro przypomina samochód Batmana. Zdaniem dziennikarzy Playboya, ZL1 jest też bardziej posłuszny podczas spokojnej jazdy.
Silnik: V8, 6,2 litra, kompresor
Moc/Moment: 580 KM, 754 Nm
Osiągi: 0-60 mil/h - 3,9 sek, V maks - 296 km/h
Zużycie paliwa: 16,8 l/100 km (miasto)
Najmocniejszy Mustang dumnie nosi symbol Carolla Shelby'ego, kierowcy wyścigowego i genialnego konstruktora sportowych aut, który zmarł w tym roku. V8 o pojemności 5,8 litra, z pomocą kompresora, rozwija moc 650 koni mechanicznych oraz 814 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Redaktorzy popularnego magazynu dla mężczyzn podkreślają, że mimo onieśmielającego potencjału drzemiącego pod maską, Mustangiem GT500 można całkiem przyjemnie jeździć na co dzień. Trzeba tylko pamiętać, że większość istniejących ograniczeń prędkości można złamać zanim zdążymy wrzucić drugi bieg. Na plus Mustanga można też zaliczyć mniejsze zużycie paliwa. Dziennikarze Playboya nie mają wątpliwości, że spoglądając z góry na GT500, Caroll Shelby szeroko się uśmiecha.
Silnik: V8, 5,8 litra, kompresor
Moc/Moment: 650 KM, 814 Nm
Osiągi: 0-60 mil/h - 3,5 sek, V maks - 320 km/h
Zużycie paliwa: 15,6 l/100 km (miasto)
Dziennikarze mają też coś dla tych, którzy, nad liczbę koni pod maską, bardziej cenią walory użytkowe samochodu. Uniwersalne kombi z Ingolstadt z dopiskiem Allroad dowiezie Was wszędzie. I to w jakim stylu! Kabina wykończona najlepszej jakości materiałami, fantastycznej jakości dźwięk dobiegający z systemu audio firmy Bang&Olufsen, świetna nawigacja korzystająca z map Google Earth oraz osobisty hot-spot WiFi to tylko niektóre rozwiązania, które pomogły zająć A4 pierwsze miejsce w swojej kategorii.
Rozsądnej wielkości silnik pomoże ograniczyć zużycie paliwa podczas codziennej jazdy po mieście, a duży prześwit i doskonały napęd Quattro pozwoli dojechać w rejony, w których właścicielom "zwykłych" kombi pozostają jedynie piesze wędrówki.
Silnik: R4, 2 litry, turbo
Moc/Moment: 211 KM, 350 Nm
Osiągi: 0-100 km/h - 6,9 sek, V maks - 250 km/h
Średnie zużycie paliwa: 7,2 l/100 km
Mazda 3 MPS
Jeśli Waszym zdaniem jazda kombi nie przystoi prawdziwemu Playboyowi i szukacie w miarę praktycznego auta ze sportowym pazurem, dziennikarze polecają gorącą odmianę Mazdy 3. Ich zdaniem to doskonały wybór dla osób, których nie stać na kupno kilku samochodów na różne okazje.
Ten jest, i szybki, i wygodny. Ma miejsce dla pięciu osób i wygląda naprawdę apetycznie. Pod maską drzemie bardzo dynamiczny silnik, z którego łatwo wykrzesać ogień za sprawą świetnie działającej skrzyni biegów. Jeśli ktoś chciałby zagłuszyć wkręcający się na obroty silnik, z łatwości zrobi to dzięki doskonale brzmiącemu systemowi audio od Bose.
Silnik: R4, 2,3 litra, turbo
Moc/Moment: 265 KM, 380 Nm
Osiągi: 0-100 km/h - 6,1 sek, V maks - 230 km/h
Średnie zużycie paliwa: 9,6 l/100 km
McLaren MP4-12C
W projektowaniu supersportowego ulicznika, McLaren korzystał z bogatego doświadczenia jakie firma od lat zdobywa w wyścigach Formuły 1. Już ten fakt jest obietnicą niesamowitych wrażeń. Nie mieliśmy niestety okazji jeździć MP4-12C, ale opis dziennikarzy Playboya mówi wszystko: "w żadnym innym samochodzie, jazda z przerażającymi prędkościami nie jest tak łatwa". Autorzy rankingu docenili też dwoistość natury brytyjskiego auta. W mieście potulny i posłuszny, na torze zmienia się w dzikie zwierze.
Do tego monokok z włókna węglowego, błyskawicznie działająca, dwusprzęgłowa skrzynia biegów i nisko umieszczona jednostka V8, liniowym oddawaniem mocy przypominająca silniki elektryczne. Zdaniem dziennikarzy, McLaren sprawia wrażenie, jakby czytał w myślach kierowcy, wykonując jego polecenia szybciej, niż mógłby sobie wymarzyć.
Silnik: V8, 3,8 litra, twinturbo
Moc/Moment: 625 KM, 600 Nm
Osiągi: 0-100 km/h - 3,3 sek, V maks - 333 km/h
Średnie zużycie paliwa: 11,7 l/100 km
Porsche 911
"Wyobraźcie sobie dziewczynę, która potrafi dać Wam wszystko czego pragniecie, zawsze kiedy tego chcecie - seksowna, opanowana, kiedy trzeba zwinna i szybsza od Usaina Bolta, a przy tym niezmiennie piękna i wytworna" - w taki oto sposób dziennikarze Playboya opisują auto, które ich zdaniem najbardziej zasłużyło na tytuł Samochodu Roku. Tym samochodem jest najnowsze wcielenie Porsche 911. To już siódma generacja sportowego modelu, który - zdaniem redaktorów - producentowi udaje się za każdym razem uczynić jeszcze lepszym.
Panowie z Playboya zachwyceni są nie tylko seksowną sylwetką auta, ale i elektronicznym "voodoo" kryjącym się pod gustownym nadwoziem. W trybie Comfort, zawieszenie jest aksamitnie miękkie, zużycie paliwa zaskakująco niskie, a wykończona doskonałymi materiałami kabina przenosi w krainę najwyższego luksusu. Wystarczy jednak wybrać tryb sportowy, by zawieszenie błyskawicznie się utwardziło, w lusterku wstecznym pojawił się spojler, a z cichego dotąd wydechu wydobył się ryk bestii. Niezwykle żwawy silnik, fantastyczna skrzynia, działaniem przywodząca na myśl przekładnie z F1 oraz genialne zawieszenie sprawiają, że nawet z najlepszym kierowcą za kółkiem, auto zdaje się wołać o więcej.
Zdaniem dziennikarzy Playboya, nowa 911-ka to najlepsze sportowe auto wszech czasów. Nie powinno zatem nikogo dziwić, że zgarnęło tytuł Samochodu Roku.
Silnik: bokser 6-cyl., 3,4 litra, wolnossący
Moc/Moment: 350 KM, 390 Nm
Osiągi: 0-100 km/h - 4,8 sek, V maks - 284 km/h
Średnie zużycie paliwa: 8,4 l/100 km