80 tys. zł to niby duża kwota, ale z drugiej strony mała, bo przecież trzeba za to kupić samochód godny kogoś, kto w danej dyscyplinie sportowej jest drugą najlepszą osobą na świecie. Wymagania są więc wysokie, nie ma co. Znaleźliśmy pięć samochodów, które zwracają na siebie uwagę, mają mocne silniki i łechtają ego właściciela, powinny więc osłodzić tę delikatną gorycz wynikającą z zajęcia drugiego miejsca. Choć jak mawiają, kto jest drugi, tego Bozia lubi, więc może nie trzeba się smucić niższym miejscem podium?
ZOBACZ TAKŻE:
Szukasz używanego samochodu? Tu go znajdziesz
TOP 5 | Auta za brązowy medal na Olimpiadzie
Kupujesz używane auto? Uważaj na "igły", "lalki" i "bezwypadki"
Za niecałe 76 tys. zł można sobie sprawić Abartha 500 z pakietem Esseesse. Abarth 500 to Fiat 500 ze słodkimi, okrągłymi oczami, który jednak bywa na siłowni, czasami przeklnie i nie ma wyrzutów sumienia, gdy zabije muchę. Pakiet Esseesse to natomiast zastrzyk mocy ? standardowa wersja ma 135 KM, podczas gdy ta z dźwięczną nazwą ma ich 160 KM. Osiągi? 7,4 s do setki i maksymalnie 211 km/h, a do tego obniżone i utwardzone zawieszenie, głośny wydech i takie gadżety jak nawiercane tarcze hamulcowe, podwójny wydech, sportowe fotele i 17-calowe felgi. Chyba wystarczy, by dobrze się poczuć za kółkiem i zapomnieć, że gdybyśmy dali z siebie ciut więcej, mielibyśmy złoty medal, prawda?
ZOBACZ TAKŻE:
Szukasz używanego samochodu? Tu go znajdziesz
TOP 5 | Auta za brązowy medal na Olimpiadzie
Kupujesz używane auto? Uważaj na "igły", "lalki" i "bezwypadki"
Niecałe 81 tys. zł wystarczy, by stać się właścicielem Citroëna DS3 w wersji Sport Chic. Czym jest owy sportowy szyk? Może chodzi o silnik 1,6 l Turbo o mocy 155 KM? A może o takie słodkości wewnątrz jak wykończenie deski rozdzielczej o nawie Carbontech (brzmi podniecająco!) i o fotele z Alcantary? A może ten cały Sport Chic ma coś wspólnego z charakterystycznym słupkiem, który ma przypominać płetwę rekina? Nie wiadomo, ale jedno jest pewne ? DS3 jest szybki (7,3 s do setki), seksowny, rzuca się w oczy i nic (ani nikt) się przed nim nie ukryje, w końcu ma najmodniejsze reflektory LED. Ten Citroën to jedno z niewielu aut, które tak skutecznie podnoszą atrakcyjność właściciela zarówno na drodze, jak i na rynku matrymonialnym. Choć to ostatnie chyba nie ma znaczenia, bo przecież za srebrnym medalem panny sznurem, czyż nie? Ot, taki żarcik.
ZOBACZ TAKŻE:
Szukasz używanego samochodu? Tu go znajdziesz
TOP 5 | Auta za brązowy medal na Olimpiadzie
Kupujesz używane auto? Uważaj na "igły", "lalki" i "bezwypadki"
A co powiecie na Volkswagena Polo GTI? Owszem, nie rzuca na kolana swoim wyglądem, szczególnie w porównaniu z Abarthem i Citroënem, ale ma od nich więcej koni (180 KM) i jest szybszy (6,9 s do setki, maks. 229 km/h), więc jak gdyby nie ma problemu, można mu wybaczyć, że jest stylistycznie nudny, wręcz niezauważalny. Poza tym ma czerwone zaciski hamulców (cool), elektroniczną blokadę mechanizmu różnicowego XDS (bardzo cool) i jakby nie patrzeć, jest niczym legendarny Golf GTI, tyle tylko że ciut tańszy. Jest więc jak srebrny medal ? prawie tak dobry jak złoty. Owszem, można się zadręczać, że nie mamy kultowego Golfa GTI i najważniejszego medalu, ale kto by nie chciał mieć srebrnego krążka i 180 koni?
ZOBACZ TAKŻE:
Szukasz używanego samochodu? Tu go znajdziesz
TOP 5 | Auta za brązowy medal na Olimpiadzie
Kupujesz używane auto? Uważaj na "igły", "lalki" i "bezwypadki"
Kolejną propozycję znaleźliśmy na stronie www.autotrader.pl . To Subaru Impreza STI z 2005 roku, które ma srebrne nadwozie (jak zdobyty medal) i złote felgi (jak medal, o którym wszyscy marzą) ? idealne połączenie! Poza tym ta Impreza ma aż 350 KM i została poddana głębokiemu, profesjonalnemu tuningowi. Ma wzmocnione zawieszenie, nowy wydech, wytrzymalsze sprzęgło, efektywniejszą pompę paliwa, kute tłoki i korbowód, a także profesjonalny sprzęt audio i dodatkowe wykończenie z Alcantary. Sprzedający zapewnia, że to jeden z szesnastu takich egzemplarzy, na dodatek przygotowany przez Leszka Kuzaja. A to wszystko za mniej niż 77 tys. zł. A jeśli srebrny medalista nie ma ochoty na Imprezę?
ZOBACZ TAKŻE:
Szukasz używanego samochodu? Tu go znajdziesz
TOP 5 | Auta za brązowy medal na Olimpiadzie
Kupujesz używane auto? Uważaj na "igły", "lalki" i "bezwypadki"
Jeśli nie, polecamy Cadillaca STS z 2006 roku. Podobnie jak Subaru, też jest wyposażony w napęd na cztery koła i też ma silnik o podobnej mocy (326 KM). STS to amerykańska limuzyna, więc oferuje mnóstwo miejsca, automat, skórę, drewniane wykończenie i uchwyty na kubki, co ma swój urok i jest miłą odtrutką na sportowe, naładowane testosteronem limuzyny niemieckich konkurentów. Poza tym Caddy wygląda futurystycznie i rzadko gości na naszych drogach, więc zwraca uwagę, łechtając ego właściciela i polepszając mu samopoczucie.
ZOBACZ TAKŻE:
Szukasz używanego samochodu? Tu go znajdziesz
TOP 5 | Auta za brązowy medal na Olimpiadzie
Kupujesz używane auto? Uważaj na "igły", "lalki" i "bezwypadki"