SVT, czyli drużyna od specjalnych samochodów (Special Vehicle Team) odkrywa w Fordach sportową naturę. Co ciekawe, Ameryka, Europa i Australia mają swoje osobne drużyny, które zajmują się wybranymi samochodami. Jakimi?
Ford F150 Lightning Ford F150 Lightning
Błyskawiczne modele
Amerykański oddział SVT, który powstał w 1993 roku, ogranicza swoje działania do pikapa F150 i Mustanga. Początkowo oba te auta nazywały się Lightning i Cobra, ale niewiele było w nich z elektryzującego charakteru błyskawicy czy jadowitości kobry. Błyskawiczny F150 produkowany był od 1993 do 2004 roku i w czasach świetności miał 380 KM, a w gorszych okresach ? tylko 240 KM. Zawsze jednak wyposażony był w osiem cylindrów o pojemności ponad 5 l, więc amerykański standard silnikowej przyzwoitości był spełniony.
Mustang Kobra produkowany był w tym samym czasie i dysponował podobną mocą (235 ? 390 KM). Obecny muscle car Forda również dostępny jest w sportowych wersjach, ale ich nazwy (Shelby i Boss) odwołują się do historii firmy, a nie do zjawisk w przyrodzie czy zwierząt. Przygotowuje je oczywiście SVT, żeby nie było, że nie ma co robić.
Tuner Forda zadbał również o to, by obecna generacja F150 lepiej spisywała się w terenie. Model Raptor ma silnik 6,2 l V8 o mocy 411 KM, ale ta moc jest po to, by auto pokonało każdą offroadową przeszkodę, a nie po to, by śmigało po torze wyścigowym.
Wcześniej amerykańska drużyna SVT wzmocniła model Contour. To Mondeo drugiej generacji, które miało silnik 2,5 l V6 o mocy najpierw 170, a potem 200 KM. Te model dostępny był tylko w latach 1998 ? 2000, tylko u wybranych dilerów, tylko w jednym z czterech kolorów i tylko z jednym z dwóch kolorów tapicerki (niebieska lub brązowa). Niewiele osób zdecydowało się na Contoura, więc przepadł w odmętach historii.
Europejski oddział SVT działa od 1963 roku i zasłynął sportowymi wersjami Escorta, Sierry i Capri, a ostatnio skupia się na Fieście i Focusie. No właśnie, Fiesta ST. Ta najnowsza ma pod maską 180 KM, setkę zalicza w mniej niż 7 i rozpędza się grubo do ponad 200 km/h. Niedługo wyjedzie na drogi i wszystko wskazuje na to, że będzie godnym następcą takich legendarnych aut jak na przykład Fiesta XR2. A Focus?
Historia przyprawionych na sportowo Focusów zaczęła się w 2002 roku wraz z debiutem modelu ST170 z silnikiem o mocy, jak łatwo się domyślić, 170 KM. To była lightowa wersja, w większym stopniu zwykłe auto z ciut mocniejszym silnikiem niż prawdziwie rasowy model stojący w hierarchii wyżej niż wersje dla mas.
Potem pojawił się RS-owy model i to był przełom. Ten sportowy kompakt miał 215 KM, a 70% jego części było unikalnych (np. silnik miał sporo wspólnego z tym stosowanym w modelu WRC) w stosunku do standardowych Focusów. Ze względu na ową unikalność i skomplikowany proces produkcji Ford tracił na każdej wyprodukowanej sztuce około 20 tys. zł. Powstało tylko 4501 egzemplarzy Focusów RS, więc nie, to nie przez ten model Ford otarł się o bankructwo kilka lat później.
Kolejna generacja Focusa to kolejna odsłona modelu ST, tym razem mocniejszego niż hardcore?owa wersja poprzednika, bo oferująca aż 225 KM z pięciocylindrowego silnika Volvo. Jaskrawy, pomarańczowy kolor tego modelu de facto rozpoczął modę na żywe, odważne kolory sportowych kompaktów, więc jakby na to nie patrzeć, dzięki drugiej generacji Focusa ST świat nabrał kolorów. Więc chodź, pomaluj mój świat, na żółto i na niebiesko?
Trzecia generacja Focusa ST korzysta z silnika 2,0 l Turbo R4 o mocy 250 KM. Fajnie, że szybki Ford ma centralne wydechy, wielki spojler, odważne kolory i po raz pierwszy dostępny będzie w wersji kombi. Mniej fajnie, że ma elektrycznie wspomagany układ kierowniczy, nie będzie dostępny w wersji trzydrzwiowej i że kosztuje ponad 115 tys. zł. Fajnie by było, gdyby go dawali za darmo, no jak nie, jak tak!
Kolejnej generacji modelu RS zawdzięczamy natomiast przesunięcie granicy tego, co jest w stanie znieść przednia oś. RS numer dwa wyposażony jest w silnik o mocy 305 KM i cały ten zaprzęg płynie na przednie koła ? czegoś takiego jeszcze świat nie widział. Gdyby nie sprytna konstrukcja przedniej osi, nie byłoby możliwości ujarzmienia tych wszystkich koni galopujących na dwa koła, które jeszcze przy okazji muszą skręcać i hamować. Osiągi? 5,9 s do setki i maksymalnie 263 km/h. Nieźle!
Kiedy już wszyscy myśleli, że lepiej nie będzie, Ford pokazał model RS500. Nie, nie miał 500 koni, jak sugeruje nazwa. Liczba w nazwie to informacja o wielkości produkcji. Moc? 350 KM i jeszcze lepsze osiągi (5,6 s d setki, maksymalnie 265 km/h), a do tego matowo czarne nadwozie. Batman byłby dumny.
Europejski oddział Forda zajął się także Mondeo. Najpierw był model ST200 z 2000 roku, którego silnik miał 200 KM (tutejszy odpowiednik Contoura), a potem ST220, którego serce 3,0 l V6 oferowało 226 KM. Trudno to wytłumaczyć, ale idea dużego Forda z dużym silnikiem jakoś się nie przyjęła.
Mercedes może robić klasę C AMG, a BMW dopieszczać M3, ale limuzyna Forda, choć ma jedno z najlepszych zawieszeń na rynku, jakoś nigdy nie miała szczęścia, gdy zakładała sportowe ciuchy. Nie zaistniała w naszej świadomości, nie zdobyła naszych serc, nie zainspirowała nas niczym Joanna d?Arc prowadząca Francję na barykady. To wyjaśnia, dlaczego obecna generacja tej limuzyny spokojnie obywa się bez odmiany ST.
Zanim spotkamy się z trzecią sportową drużyną Forda, przypomnijmy sobie jeszcze jeden z ciekawszych modeli z serii ST. To Ford Racing Puma. Dostępna była na przełomie wieków i powstała w ilości 500 sztuk. Dlaczego tak mało? Chyba dlatego, że auto było droższe niż Subaru Impreza, a japońska bryka była przecież większa, mocniejsza, czteronapędowa i bardziej znana niż fordowski kociak. Racing Puma miała sportowe zawieszenie, większe hamulce i rasowy wydech, a do tego 155 KM. Do tej pory chwalona jest za bardzo dobre właściwości jezdne, a dzięki temu, że jest prawie tak rzadka jak Bugatti Veyron, stała się łakomym kąskiem dla kolekcjonerów.
No dobrze, a co się tuninguje w Australii? Na pewno nie kangury, ha ha! SVT na antypodach nazywa się FPV (Ford Performance Vehicles) i dba o to, by model Falcon w wersji sedan i pikap był szybki. Generalnie to w tym przypadku mamy trzy linie modelowe (kolejne novum). Linia GT obejmuje sedana i wyposażona jest w silnik 5,0 l V8 z kompresorem o mocy 455 KM, rodzina GS to sedan lub pikap z tym samym silnikiem, ale o mocy 428 KM, natomiast F6 to również sedan lub jego wersja użytkowa, ale tym razem z turbodoładowanym, sześciocylindrowym sercem, które z 4 l pojemności wytwarza 421 KM. Dla każdego coś miłego.
Co ciekawe, każda ta rodzina ma odmiany standardowe w tej swojej sportowości, jeszcze bardziej rasowe (nowe, groźniejsze zderzaki, inne koła, tego typu zmiany) i eleganckie (silnik zostaje ten sam, ale nadwozie pozbawione jest atrybutów tuningowych).
Australijczycy z Forda tuningują teraz jeden model w dwóch wersjach, ale wcześniej próbowali szczęścia z SUV-em. Wzięli model Territory, zagonili pod jego maskę 367 kangurów, to znaczy koni, i dodali kilka sportowych dodatków. Niestety, tylko 226 klientów skumało, o co chodziło konstruktorom, więc auto po roku produkcji zjechało ze sceny.
![Mazda CX-80 to teraz flagowy model. Ma 7 miejsc i jest do kupienia w Polsce [CENA]](https://bi.im-g.pl/im/66/77/1d/z30899558II,Mazda-CII-80.jpg)
