Zacznijmy od tego, że w latach 80. Honda i Rover ściśle ze sobą współpracowały, czego dowodem jest choćby Rover 200 będący bratem bliźniakiem Hondy Concerto i Rover 800 czerpiący pełnymi garściami z Hondy Legend. Obie firmy w pewnym momencie swojego romansu uznały, że podbiją rynek amerykański. Szczególnie Roverowi na tym zależało, ponieważ Honda już aktywnie działała za wielką wodą, skutecznie przekonując Amerykanów, że Acura, jej sportowo-luksusowa odnoga, to fajna rzecz. Jankesi byli na tak, więc Rover i Honda, idąc za ciosem, stworzyli z myślą o USA nową markę - Sterling.
ZOBACZ TAKŻE:
Samochody z innej bajki | Mazda z Japonii
Pierwszym, i jak się potem okazało ostatnim dziełem tej firmy był model 825, niewiele różniący się od Rovera 800 i Acury/Hondy Legend. Sterling (tak nazywały się wcześniej najbardziej wypasione wersje brytyjskiego odpowiednika) wyróżniał się jednak wykończeniem z prawdziwego drewna, skórzaną tapicerką i, w niektórych wersjach, dwukolorowym nadwoziem. Auto było skierowane do bogatych, ceniących komfort klientów, którzy chcieli mieć w swoim garażu coś oryginalnego, europejskiego, nieco nawet szlacheckiego (skojarzenia z monarchią i herbatką o piątej jak najbardziej wskazane), a przy tym doprawionego japońską precyzją i bezawaryjnością. Co by nie mówić, mix idealny! Sterling 825 wyposażony był w 2,5-litrowy, 170-konny silnik V6 (potem w 2,7 l V6 177 KM, stąd nowa nazwa - 827) i w porównaniu do dawcy organów miał nieco bardziej sportowe zawieszenie. Generalnie wszystko zaczęło się pięknie - Amerykanie polubili nową markę i tłumnie ruszyli na zakupy. W pierwszym roku na drogi wyjechało prawie 15 tys. Sterlingów. Potem jednak zaczęły się kłopoty.
ZOBACZ TAKŻE:
Samochody z innej bajki | Mazda z Japonii
Firma badawcza J.D. Power przyjrzała się jakości wykonania Sterlinga i zaczęła narzekać na źle wykończone wnętrze (szczególnie chodziło o te drewniane elementy), humorzastą elektronikę i beznadziejnie zabezpieczone przed korozją nadwozie. To o tyle dziwne, że ten sam samochód, tyle tylko że nazwany Acura Legend, był chwalony przez J.D. Power i trafił na szczyt jej zestawienia, podczas gdy Sterling okupował ten gorszy "szczyt". Tego było za dużo i jankesi odwrócili się od marki.
ZOBACZ TAKŻE:
Samochody z innej bajki | Mazda z Japonii
Rover próbował ratować sytuację, zapowiadając lifting (jego celem było usunięcie wszelkich niedoskonałości) oraz wprowadzenie modelu coupé, ale dramatu nie można było już odkręcić. Do upadku Sterlinga w 1991 roku, cztery lata po debiucie, przyczynił się również niekorzystny kurs walut (finansowo dobijał Rovera). Historia Sterlinga jest o tyle ciekawa, że przecież auto było właściwie identyczne z Acurą, a ta świetnie sobie radzi w USA po dziś dzień. Porażka naszego dzisiejszego bohatera przekreśliła również plany sprzedaży roadstera MG F na rynku amerykańskim, z myślą o którym był projektowany i zmusiła Rovera do odłożenia na półkę planów podboju USA.
Filip Otto
ZOBACZ TAKŻE:
Samochody z innej bajki | Mazda z Japonii