Skąd to zamiłowanie Chińczyków do dłuuugich aut? Może nie lubią sami prowadzić? Może wierzą, że rozmiar ma znaczenie? Może są przekonani, że kilka centymetrów więcej między osiami to dodatkowy prestiż? Prawda pewnie leży gdzieś pośrodku. Gdziekolwiek leży, przyjrzyjmy się tym długaśnym modelom, tyle tylko że nie tym oczywistym (Mercedes klasy S, BMW serii 7, Audi A8 czy Rolls-Royce Phantom), ale tym zaskakującym, spotykanym tylko w Chinach.
ZOBACZ TAKŻE:
Samochody z innej bajki | Bristol
Mercedes klasy E w długiej, chińskiej wersji ma dodatkowe 14 cm między osiami i takie luksusowe dodatki jak możliwość sterowania przednimi fotelami z drugiego rzędu czy elektrycznie sterowane żaluzje na szybach. Poza tym ma podwyższone zawieszenie (ach te chińskie drogi!) i najmniejszy w klasie promień skrętu (każdy powód jest dobry, by być w czymś najlepszym). Silniki? Słabszy ma 204, a mocniejszy 245 KM. Auto dostępne jest tylko w Chinach.
ZOBACZ TAKŻE:
Samochody z innej bajki | Bristol
Podobnie jest z serią 5. BMW klasy wyższej zyskało 14 cm między osiami, więc jego długość przekracza teraz 5 m, co sprawia, że jest prawie tak duże jak seria 7. W tym wypadku silniki są trzy (204, 258 i 306 KM), natomiast z tyłu dostajemy klimatyzację i dodatkowe monitory w oparciach przednich foteli. No i miejsca na nogi jest pod dostatkiem.
ZOBACZ TAKŻE:
Samochody z innej bajki | Bristol
BMW przygotowuje również po chińsku przedłużoną serią 3, która ma zadebiutować jeszcze w tym roku. Dziwne, że chcą przedłużyć auto klasy średniej? Może i tak, ale skoro Audi jako pierwsze wydłużyło model tej klasy, firma z Bawarii nie chce być gorsza. Audi A4L ma o 6 cm większy rozstaw osi i silnik o mocy 180 lub 256 KM. I śmieszne krzaczki na tylnej klapie.
ZOBACZ TAKŻE:
Samochody z innej bajki | Bristol
Volvo też dba o chińskie zadowolenie i sprzedaje na tym rynku S80 o 14 cm dłuższe od tego, które możemy mieć my. Były też plany, by sprzedawać przedłużonego Saaba 9-5, co miałoby pomóc tej firmie przetrwać, ale na razie nie wiadomo, czy ten pomysł wypali.
ZOBACZ TAKŻE:
Samochody z innej bajki | Bristol
Jak widać, na razie mamy tylko limuzyny z dłuższym rozstawem osi, ale są i terenówki. Volkswagen przeciera ten nieubity szlak Tiguanem, który zyskał 8 cm i w Chinach zajmuje ponad 4,5 m długości na drodze. Nie lepiej byłoby sprzedawać Touarega, zamiast wydłużać taką drobinę jak Tiguan? W branży słychać też plotki, że Chińczycy już niedługo będą mogli śmigać przedłużonym, 4-drzwiowym Polo (pierwszy sedan segmentu B w wersji przedłużonej?), a Porsche szykuje dla nich wydłużoną Panamerę (pierwszy przedłużony hatchback świata?). Co z tego wyniknie? Aż strach pomyśleć, skoro krótka odmiana tego modelu Porsche już jest wizualnie dyskusyjna?
ZOBACZ TAKŻE:
Samochody z innej bajki | Bristol
Najwyraźniej jednak to wciąż za mało, bo Chińczycy tak naprawdę przedłużają wszystko. Ot, choćby Citroëna Elysée, czyli mix modeli ZX i Xsary. Nie jest to oficjalna przeróbka, ale wydłużone francuskie limuzyny często można spotkać na ulicach, więc najwyraźniej ludzie chcą nimi jeździć. Lub raczej chcą być wożeni.
Filip Otto
ZOBACZ TAKŻE:
Samochody z innej bajki | Bristol