Pomysły na prezent dla faceta

Poniedziałek, szósta rano... Pik, pik, pik! Wyłącza budzik i idzie dalej spać? A może zrobił to nieświadomie? Warto zatem zainwestować w coś, co skutecznie wyciągnie go z łóżka i naładuje dawką pozytywnej energii już od rana. Ten budzik da się wyłączyć jednym sposobem - kierując wiązkę podczerwieni w środek tarczy. Dobra zabawa z samego rana gwarantowana. Poranna pobudka (nawet w poniedziałek) może stać się chwilą, na którą będzie czekał z utęsknieniem. Idealny prezent dla facetów, którzy każdego dnia chcą zastrzelić tego, przez którego muszą wcześnie wstać. Cena: około 120 zł.

Choć na liście sygnowanych symbolem brytyjskiego programu motoryzacyjnego gadżetów nie brakuje tandetnych rekwizytów, które skutecznie plądrują portfele niektórych konsumentów, to znajdziemy na niej również kilka ciekawych propozycji. Bardzo popularna figurka Stiga czy jedna z licznych książek autorstwa gospodarzy brytyjskiej edycji programu są godne uwagi. Raczej nie kierujcie się w stronę kubków, długopisów, temperówek i innych "gadżetów" z logiem Top Gear - nawet ono nie uczyni z nich oryginalnych prezentów. Ceny: bardzo zróżnicowane.

Twój znajomy/facet nie jest molem książkowym? Mamy dla niego tytuł nie do odrzucenia, który na pewno chętnie "przeczyta". Zakamuflowana w oprawie "Goog Book" skrzyneczka skrywa w sobie piersiówkę, którą można napełnić dowolną substancją - procentową lub bezalkoholową. Idealna dla tych, którzy chęć golnięcia chcą ubrać w niepohamowaną chęć oddania się lekturze Biblii. Cena: około 90 zł.

To propozycja dla tych, którzy organizują składkę na prezent dla znajomego Mikołaja, który 5/6 grudnia robi imprezę imieninową. Przejażdżka Lamborghini Gallardo jest niezapomniana, a siedzący obok instruktor pokaże, jak w pełni wykorzystać możliwości samochodu. Szybkie pokonanie toru gorącym Lambo na trwałe zagości w pamięci Mikołaja. Cena: od około 800 zł.

Nie od dziś wiadomo, że każdy dorosły facet to przerośnięte dziecko. Większość z nas marzy o beztroskiej bitwie na śnieżki, lepieniu bałwana czy zbudowaniu igloo. Dla tych, którzy mają już dzieci, znalezienie pretekstu do zabawy nie jest żadnym problemem. I to głównie do tatusiów kierowana jest ta propozycja. Miotacz śnieżek jest idealny dla tych, którzy zwykle przegrywali zimowe bitwy. Teraz będą w stanie się odegrać uzyskując znaczącą przewagę nad rywalami! Cena: około 150 zł.

Ze względu na cenę jest również prezentem składkowym dla organizującego imprezę imieninową Mikołaja. Jeśli często podróżujecie ze znajomym, który ma ciężką nogę lub po prostu nie potrafi prowadzić samochodu, to warto w trosce o jego i własne bezpieczeństwo zainwestować w kurs bezpiecznej jazdy. Dzięki niemu Mikołaj opanuje podstawowe zasady prowadzenia auta, jak również pozna tajniki wychodzenia z poślizgu i sposoby prowadzenia samochodu na śliskiej nawierzchni. Cena: około 500 zł.

Jeśli jesteś kobietą i Twój facet lubi bezpośrednią konfrontację z innymi mężczyznami, a Ty martwisz się o stan jego uzębienia, albo jeśli masz ochotę udowodnić znajomemu, że jesteś od niego silniejszy, ale nie chcesz mu zrobić krzywdy, to mamy dla Ciebie pewną propozycję. Strój zawodnika Sumo pozwoli na bezpośrednią, ale bezpieczną walkę z kolegami, a przy okazji sprawi wiele radości. Cena: około 170 zł.

Dowolność interpretacji tytułu. Nie proponujemy konkretów, bo to Wy najlepiej znacie osobę, którą chcecie obdarować koszulką BMW czy czapką Kii. Wybór jest ogromny, a jakość i ceny produktów przeróżne. Nie wierzmy jednak w zapewnienia sprzedających, że kupowania w salonie marki premium para rękawiczek została wykonana z materiałów najwyższej jakości. Sprawdźmy wszystko przed zakupem i zapoznajmy się ze wszystkimi metkami - nie warto przepłacać za poliestrowy T-shirt sygnowany logiem Mercedesa tylko dlatego, że znajduje się na nim trójramienna gwiazda. Ceny: bardzo zróżnicowane.

To propozycja dla zamożnych. Bardzo zamożnych... Ten najdroższy model samochodu w historii stworzył były inżynier Mercedesa Robert Gulpen. W 500 godzin Niemiec wyrzeźbił karbonową karoserię (dodatkowo owinięta litym złotem o grubości 0,001 mm), fotele i resztę wnętrza, które odlał z 24-karatowego złota i platyny oraz przyozdobił diamentami. Cena wywoławcza modelu wynosiła... 4 mln 800 tys. dolarów. To prawie trzynastokrotnie więcej od jeżdżącego Aventadora! Jeśli masz do wydania przynajmniej 15 mln złotych, to życzymy powodzenia w licytacji.