Ten Volkswagen zmieni polskie drogi. Nadchodzi rewolucja

Powojenną Europę zmotoryzował Volkswagen Garbus. Samochód z założenia funkcjonalny, pojemny i wystarczająco dynamiczny, by pokonywać komfortowo długie trasy. Do tego przystępny cenowo. Przez kilka dekad sprzedano ponad 20 milionów egzemplarzy na całym świecie. Kolejny rozdział otworzył Golf w 1974 roku. Zapoczątkował segment kompaktów i do dziś wyznacza standardy oraz bije wszelkie rekordy sprzedaży. Na początku przyszłego roku na rynku pojawi się 8 wcielenie niemieckiego bestsellera.

Przełom 2019 i 2020 to dla Volkswagena wyjątkowy czas. Do klientów trafią pierwsze sztuki ID.3 Auta, na które zamówienia złożyło ponad 30 tysięcy osób. To model mający przebić popularnością Garbusa i Golfa, a także wyznaczyć nowy kierunek dla świata motoryzacji. Zaawansowaniem technicznym przewyższa bezpośrednich konkurentów, a atrakcyjne opakowanie zyskało bardzo korzystną wycenę. O tym jednak za chwilę.

Z zewnątrz elektryczny VW wygląda bardzo nowocześnie. Ma w pełni LED-owe światła do jazdy dziennej, 19-calowe obręcze ze stopów lekkich oraz sporą powierzchnię przeszkloną. Liczne akcenty odcinające się kolorystycznie od lakieru mogą się podobać. Ponadto, auto może pochwalić się sporymi gabarytami. Jest o 3 mm dłuższe, 10 mm szersze i 60 mm wyższe względem kultowego Golfa. Imponujący jest również rozstaw osi. Wynosi 2765 milimetrów, co zbliża ID.3 do reprezentacyjnego Passata (o 21 mm więcej).