Czego nie robić zimą?

Za oknem mróz, śnieg prószy w najlepsze, bez czapki i rękawiczek ani rusz, a nasze cztery kółka - wystawione na ciężką próbę. Radzimy, jakich podstawowych błędów nie popełniać, by nie zrobić krzywdy sobie i swojemu autu
Alfa Romeo MiTo Alfa Romeo MiTo fot. Marcin Sobolewski

Podłączaj z głową

Zabrakło prądu? Jeśli bateria zawiedzie, możemy spróbować ją naładować lub "pożyczyć prąd" od sąsiada. Przy demontażu akumulatora pamiętajmy, że najpierw odłączamy biegun ujemny, a później dodatni. Przy ponownym podłączeniu - na odwrót.

W przypadku "pożyczania prądu" łączymy kablami zapłonowymi bieguny dodatnie, a następnie biegun ujemny akumulatora dawcy z masą, czyli metalowym elementem biorcy (nadwozia lub silnika). Jeśli swobodny przepływ nie daje efektu, możemy uruchomić silnik dawcy. Po kilku minutach próbujemy odpalić swoje auto, a następnie rozłączamy układ w odwrotnej kolejności niż podłączaliśmy.

Uwaga! Nie wolno łączyć ujemnego bieguna dawcy z ujemnym biegunem biorcy. Grozi to eksplozją akumulatora. Częste problemy z baterią mogą być spodowane nieprawidłowym napięciem ładowania. Za niskie oznacza problemy z pokładową elektryką, za wysokie - skraca żywotność akumulatora. Prawidłowe to ok. 14-14,4 V.

Odśnież auto

Dlaczego rankiem kierowcy muszą zmagać się z chmurami białego pyłu na ulicach? Czasem aż trudno dostrzec, że pył pochodzi z dachu poprzedzającego nas auta. Kierowco, zanim odjedziesz do pracy czy szkoły, odśnież samochód!

W tym celu warto uzbroić się w dużą szczotkę z miękkim włosiem, a zmiatanie śniegu zacząć od dachu. Nie bądźmy leniuchami i nie odśnieżajmy samych szyb i kloszy lamp. Biały puch usuńmy z dachu, maski i drzwi oraz okolic wycieraczek.

Przypominamy, że za nieodśnieżony samochód można otrzymać 200-złotowy mandatu.

Mazda 3 MPS 2006 Mazda 3 MPS 2006 fot. Mazda

Nie katuj silnika

Zimą płyny ustrojowe samochody dłużej osiągają optymalną temperaturę pracy. Dla dobra silnika (a szczególnie automatycznej skrzyni biegów czy turbiny) warto odczekać minutę, zanim ruszymy w drogę, a do czasu rozgrzania się płynu chłodniczego lepiej nie przekraczać 3 tys. obr./min. Nawet najlepsze oleje nie potrafią oprzeć się niskim temperaturom, a agresywna jazda tuż po uruchomieniu skraca żywotność jednostki napędowej.

Oszczędzaj wycieraczki

Wiosną, latem i jesienią wycieraczki służą do usuwania wody, a zimą - do usuwania śnie... Zaraz, zaraz! Nie wolno uruchamiać wycieraczek przed oczyszczeniem szyby ze śniegu i lodu, a raczej nie warto - grozi to ich uszkodzeniem i prowadzi do konieczności szybkiej wymiany.

Właściciele aut często w dobrej wierze podnoszą wycieraczki na noc, by te nie przymarzły do szyby. Niestety, może to wywołać problemy z dociskaniem wycieraczki do szyby podczas jazdy. Efekt? Gorsza widoczność. Jak zatem radzić zimą z przymarzającymi wycieraczkami? Najlepiej podłożyć pod nie matę lub tekturę.

Wolniej!

Zimą, kiedy drogi są śliskie, trzeba po prostu jeździć inaczej - wolniej, ale przede wszystkim płynniej. Powinniśmy unikać gwałtownego hamowania, ostrego przyspieszania czy nagłych skrętów kierownicą. Umiar uchroni nas przed poślizgiem, szczególnie podczas pokonywania zakrętów. Bardzo pomaga też obserwacja tego, co dzieje daleko przed autem, przewidywanie i myślenie także za innych. Zamiast udowadniać, kto ma pierwszeństwo, lepiej pomóc tym, którzy radzą sobie gorzej.

Mamy podejrzenia, że asfalt pokrył się lodem? Warto wykonać próbne hamowanie. Należy delikatnie zdjąć nogę z gazu, poczekać, aż samochód wytraci prędkość, i jeśli warunki na to pozwalają (nikt nie jedzie za nami ani nie zbliża się z przeciwka), nacisnąć mocno pedał hamulca, aż do uaktywnienia się układu ABS. To najłatwiejszy sposób na ocenę przyczepności.

A jakich Wy błędów staracie się nie popełniać zimą za kółkiem?

Więcej o:
Copyright © Agora SA